Biegaczka znalazła karton przy trasie i zajrzała do środka. Nie miała wątpliwości, że ktoś je porzucił
Brigette Brouillard biegała właśnie swoją codzienną trasą, kiedy jej oczom ukazał się leżący na drodze karton. Jej instynkt podpowiadał, żeby zajrzała do środka. I całe szczęście, że to zrobiła, bo gdyby nie jej ciekawość, mogło skończyć się tragicznie.
Biegaczka znalazła karton, a w nim... 6 dorosłych świnek morskich
Brigette Brouillard jest założycielką fundacji na rzecz dzikich zwierząt, Second Chances Wildlife Center. Jedynym momentem, kiedy może odpocząć od stresującej pracy, są jej codzienne biegi terenowe. Nie bierze wtedy ze sobą telefonu, żeby nie przeszkadzały jej służbowe połączenia i mogła w końcu odpocząć. Tym razem jednak nawet w trakcie relaksu, jej praca ją odnalazła.
W okolicach trzeciej przebiegniętej mili zauważyła karton, który leżał przy szlaku. Jej silna intuicja wykształcona przez lata pracy nakazała jej podejść. Kiedy otworzyła pudełko, jej oczom ukazało się sześć dorosłych świnek morskich. Nie mogła uwierzyć własnym oczom. Chociaż w jej pracy zdarzało się, że dzwoniono do niej w podobnych sprawach, znalezienie kartonu podczas biegu było jak przeznaczenie.
Zajmowała się ogródkiem, w jednej z donic zobaczyła, że coś się rusza. Małe oczka patrzyły z przerażeniemPo znalezieniu świnek morskich, nie wierzyła własnym oczom. Wiedziała jednak, co musi zrobić
– Zajrzałam do środka i trochę mi to zajęło – napisała Brigette na Facebooku. – Sześć dorosłych świnek morskich! Żadnych ludzi w zasięgu wzroku. Ktoś je porzucił!
Kobieta z konsternacją wpatrywała się w zawartość pudełka. Była w totalnym szoku. Mimo wykonywanej na co dzień pracy, w obliczu takiego zdarzenia, sparaliżowało ją. Na szczęście wiedziała, co zrobić i kiedy już się otrząsnęła, przystąpiła do działania.
– Wzięłam pudełko i zeszłam ze szlaku – wyznała kobieta. – Pudełko było trochę za duże i trochę za ciężkie, abym mogła przejść 3 mile do mojego samochodu, więc zatrzymałam mężczyznę i spytałam, czy zabierze mnie (i sześć gadatliwych kawii domowych) do mojego samochodu.
Świnki morskie trafiły do nowych domów. Zyskały kochające rodziny
Kawie domowe miały wiele do powiedzenia kobiecie, która je uratowała. Były zdezorientowane, nie wiedziały, co właściwie się stało. Na pewno jednak odczuwały wdzięczność wobec swojej wybawicielki.
Kiedy Brigette wydostała siebie i 6 kawii domowych z miejsca, gdzie je znaleziono, musiała coś z nimi zrobić. Dzięki wykorzystaniu rozległych koneksji wśród miłośników zwierząt niemal natychmiast udało jej się umieścić zwierzęta w nowych rodzinach. Świnki morskie rozmieszczono w trzech różnych domach.
Wszystkie kawie domowe natychmiast przyzwyczaiły się do nowego otoczenia. Nowe rodziny objęły je opieką oraz obdarzyły miłością. Porzucone zwierzęta mogą cieszyć się nowym życiem.
– Będą teraz żyć długo i szczęśliwie – mówi Brigette, zadowolona ze znalezienia zwierzętom nowych domów.
Źródło: thedodo.com