Pomimo swoich imponujących rozmiarów, ostrych kłów i pazurów oraz 50 kilogramów wagi, pies o imieniu Flynn ma prawdziwie zajęcze serce. Bojaźliwy czworonóg boi się dosłownie wszystkiego, nawet własnego cienia. Istnieje jednak jeden sposób, aby zapomniał o lęku. Shauna Halstad, właścicielka krzyżówki psa pasterskiego i nowofundlanda, przyznaje, że lista rzeczy, których boi się jej podopieczny, jest nieskończenie długa. Strachliwy zwierzak wymaga dużo wyrozumiałości ze strony swoich właścicieli.
Pewna rodzina z Wielkiej Brytanii dostrzegła, że ich ukochany pupil zachowuje się w niepodobny do siebie sposób. Kot niecierpliwie drapał ścianę w rogu pokoju, jak gdyby próbował im coś zakomunikować. Jak się okazało, zwierzęcy instynkt go nie zmylił. W niewielkim otworze znajdowało się maleństwo potrzebujące pomocy.Chociaż drapanie jest naturalną czynnością przynoszącą kotom wiele satysfakcji, mruczek od dłuższego czasu drapał wyłącznie jedno miejsce, co wzbudziło zainteresowanie domowników. Postanowili zbadać to miejsce.
Pracownicy Stacji Badawczej PAN w Popielnie pogrążyli się w smutku. Ulubieniec naukowców oraz odwiedzających, który przyszedł na świat w ramach eksperymentu naukowego, odszedł przed kilkoma dniami. Mowa o Brutusie, niezwykłej hybrydzie trójgatunkowej.Znany rezydent stacji badawczej w Popielnie (woj. warmińsko-mazurskie) właśnie zakończył swój żywot. Brutus, który przyszedł na świat w 1999 roku w Parku Dzikich Zwierząt w Kadzidłowie w wyniku eksperymentu naukowego, odszedł do wieczności.
Pracownicy Lasów Państwowych ostrzegają przez niebezpieczeństwem. W lesie koło Krzystkowic (woj. lubuskie) nadleśniczy znaleźli groźną pułapkę. Szpikulce z wbitymi gwoździami stanowią zagrożenie dla zwierząt, spacerowiczów czy rowerzystów. Trzeba uważnie patrzeć pod nogi.O niebezpieczeństwie czyhającym na czworonogi i miłośników przyrody poinformowano za pośrednictwem mediów społecznościowych. Jak dotąd odnaleziono dwa gwoździe, ale niewykluczone, że może być ich więcej.
W życiu każdego właściciela przychodzi moment, kiedy trzeba się pożegnać z ukochanym towarzyszem. Opiekun może zdecydować, czy chce pochować swojego pupila na cmentarzu dla zwierząt, czy też skorzystać z usługi kremacji i zachować jego prochy. Wyjaśniamy, jak przebiega i ile kosztuje pochówek ukochanego zwierzęcia, a także czego pod żadnym pozorem nie należy robić po jego śmierci. Śmierć zwierzątka domowego to traumatyczne przeżycie. Co zrobić, kiedy nasi podopieczni odchodzą? W praktyce okazuje się, że pochówek czworonoga nie jest niczym łatwym. Czy więc utylizacja zwłok i chowanie w zbiorowej mogile jest jedynym rozwiązaniem?
Uczucie odrzucenia przez osobę, która powinna kochać bezwarunkowo, jest najbardziej bolesnym uczuciem. Ten dramat przydarzył się nowo narodzonemu słonikowi, który został zaatakowany i omal nie zadeptany na śmierć przez dorosłą słonicę. Kiedy pracownicy ZOO zainterweniowali, z oczu zwierzątka popłynęły strumienie łez.Łamiąca serce historia miała miejsce w 2013 roku w rezerwacie dzikiej przyrody Shendiaoshan w Rong-cheng w Chinach. Po trwającej 22 miesiące ciąży na świat przyszło małe słoniątko o imieniu Zhuang-zhuang.
Maleńki buldog francuski o imieniu Margo wyżalił się właścicielom po tym, jak drugi z domowych zwierzaków odrzucił jego propozycję zawarcia przyjaźni. Sposób, w jaki został potraktowany przez kota, sprawił mu ogromną przykrość. Na szczęście mógł liczyć na pocieszenie ze strony opiekunów i tysięcy internautów.Czy pamiętacie to uczucie, kiedy w dzieciństwie bardzo chcieliście się z kimś przyjaźnić, lecz wasza sympatia nie zostawała odwzajemniona? Dokładnie w tej samej sytuacji znalazł się szczeniak rasy buldog francuski, któremu bardzo zależało na zbliżeniu się do domowego kota o imieniu Roody.
W niedzielę, 24 października pies myśliwski wtargnął na prywatną posesję w Leszczance (woj. lubelskie), po czym zaatakował przebywające tam daniele. Jedno ze zwierząt nie przeżyło. Po wszystkim opiekun czworonoga umniejszał wagę tragicznego zdarzenia i nawet nie przeprosił. Zdaniem świadków był pod wpływem alkoholu.Małgorzata Kozakiewicz, właścicielka posesji, gdzie trzymane są daniele, w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim" przybliżyła przebieg wstrząsającego incydentu. Opowiedziała, że gdy była w domu, usłyszała szczekanie psa. W panice wybiegła na podwórku, aby zobaczyć, co się stało.
Na terenie szkoły podstawowej nr 3 w Bełchatowie rozegrał się dramat. Mały chłopiec został dotkliwie pogryziony przez agresywnego psa, który wtargnął na boisko. Dziecko trafiło na szpitalny oddział ratunkowy, a właściciel zwierzęcia odpowie przed sądem.Niebezpieczny incydent miał miejsce w czwartek, 28 października. Wstrząsające zgłoszenie ws. ataku psa w typie pitbulla na ucznia podstawówki dotarło do bełchatowskich funkcjonariuszy kilkanaście minut przed godziną 15.
Z pozoru normalny dzień z życia działaczy na rzecz ratowania zwierząt został przyćmiony przez złość i rozczarowanie. Pod ich opieką znalazły się wycieńczone i przemoczone maleństwa, które ktoś porzucił w plastikowej torbie. Znalazczynią siatki z druzgocącą zawartością okazała się Christel S. Mieszkanka niemieckiego miasta Eichelbach w Bawarii oraz dyrektorka towarzystwa opieki nad zwierzętami szykowała się do powrotu z pracy, kiedy zauważyła porzuconą własność, którą ktoś zawiesił na ogrodzeniu.
Inwazja przybyszów zza oceanu dotarła do Polski. W ostatnim czasie w rezerwacie Skarpa Ursynowska oraz w powiecie starachowickim potwierdzono obecność szopów praczy. Chociaż to zwierzątko o słodkim pyszczku wygląda niepozornie, stanowi prawdziwe zagrożenie dla rodzimej flory i fauny.Szop pracz to średniej wielkości ssak należący do rodziny szopowatych. Występuje naturalnie w Ameryce Północnej, a do Europy został sprowadzony jako zwierzę futerkowe. W Polsce pojawił się w latach 90. Zwierzęta te można zauważyć w ogrodach, rezerwatach przyrody oraz w pobliżu zbiorników wodnych. Czy powinniśmy się bać zwierzęcych przybyszów z dalekich krain?
Jeśli chcesz dać swojemu psu to, co najlepsze warto na początku zacząć od wyboru dobrej jakościowo karmy. Przeczytaj nasz artykuł, a dowiesz się, jak wybrać suchą karmę dla psa, która zaspokoi jego zapotrzebowanie na różne składniki odżywcze i pozytywnie wpłynie na kondycję czworonoga. Na sklepowych półkach ogrom dostępnego asortymentu może być przytłaczający, ale wiedząc, na co zwrócić uwagę przy wyborze odpowiedniej karmy, bez trudu odnajdziesz tę, która będzie strzałem w dziesiątkę dla twojego psa.
Udomowiony karakal postanowił umilić sobie wieczór. W tym celu zwierzę próbowało niezauważenie ukraść z kuchni ulubione przekąski. Niestety, nikczemny plan spalił na panewce, kiedy do pomieszczenia wszedł właściciel. Reakcja niezadowolonego pupila wywołuje ciarki.Pewien mieszkaniec Odessy podzielił się z internautami nagraniem ukazującym jego nietypowego pupila. Jest nim karakal, drapieżny ssak z rodziny kotowatych, który przez wielu nazywany jest rysiem stepowym. Niewątpliwie charakterystyczne pędzelki na uszach budzą podobieństwo do rysia europejskiego.
Pracownicy wrocławskiego ogrodu zoologicznego przekazali wyjątkowo radosną nowinę. 29 września na świat przyszedł samiec gibona białopoliczkowego. To kolejny potomek Carusy i Xiena, jedynej w Polsce pary.ZOO Wrocław pochwaliło się wielkim sukcesem. Właśnie oficjalnie powitano nowego mieszkańca placówki. To gibon białopoliczkowy, będący krytycznie zagrożonym gatunkiem. Zważając na nieliczną populację tych zwierząt na wolności, ogrody zoologiczne stają się jedyną szansą na przetrwanie tego gatunku.
Jesień bywa piękna i malownicza, ale stawia właścicielom zwierząt kilka trudnych wyzwań. W tym okresie na czworonogi czyhają liczne pułapki. Liście, niskie temperatury i wilgoć to nie jedyne zagrożenia, na które warto zwrócić uwagę podczas jesiennych spacerów. Poznaj dary jesieni, które mogą zaszkodzić Twojemu psu.Często problemy zdrowotne, które dopadają nas wraz z nastaniem jesieni, kojarzymy głównie z katarem czy kaszlem. Nasze zwierzaki również są narażone na przeziębienie, ale i wiele innych zagrożeń, o których właściciele nie zawsze mają pojęcie. Okazuje się, że śmiertelne niebezpieczeństwo czyha na zwierzaki w trawie. Jeśli chcesz uniknąć wizyty u weterynarza, dowiedz się, jakie sezonowe kwiaty, rośliny i inne produkty są toksyczne dla naszych podopiecznych.
Na plaży Macumba w Brazylii doszło do kłótni, która szybko przerodziła się w rękoczyny. Kiedy konflikt eskalował, a napastnik całkowicie stracił cierpliwość, sięgnął po broń ostateczną. Film ze zdarzenia ukazuje, że zaatakował swoich przeciwników przy pomocy żywego aligatora. Niewiarygodne zdarzenie miało najprawdopodobniej miejsce 23 października na plaży znajdującej się na zachód od miasta Rio de Janeiro. Przebieg zaciekłej kłótni pomiędzy plażowiczami zarejestrował jeden ze świadków.
W kościerskim schronisku dla zwierząt miało dochodzić do aktów przemocy wobec czworonogów - takiego zdania są byli pracownicy oraz wolontariusze, którzy ujawnili szczegóły sprawy w rozmowie z "Radiem Gdańsk". Twierdzą, że sprawcą jest ich były pracodawca, który niejednokrotnie wyrządzał zwierzętom krzywdę.Schronisko w Kościerzynie znalazło się na celowniku policji i prokuratury. Powodem są relacje byłych pracowników, którzy donoszą o licznych nieprawidłowościach w funkcjonowaniu obiektu i niebezpieczeństwie zagrażającemu życiu i zdrowiu zwierząt.
Społeczność forum dyskusyjnego Reddit zaprasza internautów do podjęcia wyzwania, udowadniającego, że koty to prawdziwi mistrzowie kamuflażu. Lepiej wytęż dobrze wzrok, bo Twoim zadaniem jest odnalezienie dwóch ukrytych kotów na obrazku. Założymy się, że zanim je dostrzeżesz, minie co najmniej 20 sekund! Chociaż to kameleony znane są z perfekcyjnej umiejętności wtapiania się w otoczenie, sprytne mruczki wcale nie radzą sobie od nich gorzej. Dowodem jest poniższe zdjęcie, na którym jeden z kociaków jest prawie niemożliwy do zauważenia na pierwszy rzut oka!
Pewna miłośniczka zwierząt opublikowała w sieci wyjątkowo smutną historię na temat selekcji naturalnej. Kobieta opowiedziała, że po porodzie suczka rasy pitbull niespodziewanie zaczęła pożerać własne potomstwo. Trójka z ósemki szczeniąt została rozszarpana, a najsłabszy z miotu Nicolas miał być następny. Na szczęście zanim piesek został zabity, ktoś zdążył zainterweniować. Ale Oviedo opowiedziała o tym, jak Nicolas pojawił się w jego życiu. Niepełnosprawny szczeniak trafił pod jej opiekę zaledwie tydzień po narodzinach. Najmniejszy i najsłabszy z miotu szczeniaczek cudem wywinął się śmierci wymierzonej przez własną matkę, lecz przypłacił to wysoką ceną.
Youtuber, który w 2019 roku został skazany za usiłowanie rozpowszechniania w sieci zdjęć nagiej małoletniej, ponownie zadziera z prawem. Grzegorz G. w dalszym ciągu bezkarnie publikuje treści przedstawiające akty przemocy wobec zwierząt i zyskuje popularność dzięki filmom przepełnionym wulgaryzmami i groźbami. Policja zdaje się nie widzieć problemu. Znany w Polsce patologiczny streamer, Grzegorz G., nie wyciągnął wniosków z błędów przeszłości. Chociaż dostał wyrok sześciu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata i został objęty nadzorem kuraturoa, znów publikuje na Youtube nagrania. Internauci są oburzeni.
Aktywiści organizacji Wildlife SOS uratowali lamparta, który wpadł do studni we wsi Beslar w indyjskim stanie Maharasztra. Piękny kot gorączkowo wiosłował łapami, aby utrzymać się na powierzchni i nie utonąć. Gdyby pomoc przybyła na miejsce później najprawdopodobniej nie byłoby szansa na uratowanie zwierzęcia. Miejscowy rolnik jako pierwszy zaobserwował zwierzę znajdujące się w pułapce bez wyjścia. Jego uwagę zwróciło wycie i dziwne dźwięki dochodzące z pobliskiej studni. Po szybkim śledztwie mężczyzna dostrzegł, że w studni znajduje się lampart.
Z wrocławskiego zoo płyną cudowne wieści. Pracownicy placówki przekazali informacje o narodzinach trzech maluchów. Mowa o przedstawicielach gryzoni z rodziny jeżozwierzowatych. Choć wciąż są niegroźne, z czasem ich włosy staną się jedną z najbardziej zadziwiających i skutecznych broni w świecie przyrody. W sierpniu we wrocławskim zoo przyszły na świat trzy jeżozwierze indyjskie. Od początku skutecznie ukrywają się przed opiekunami i tylko czasami dają się „przyłapać” z matkami podczas karmienia. Po trzech miesiącach od narodzin w końcu udało się je uchwycić na zdjęciach!
W jednej ze szkół w Australii konieczna była interwencja profesjonalnego łapacza węży. Jak podaje australijski portal News.com, niebezpieczny gad został odkryty przez jednego z uczniów we wnętrzu tornistra.Mrożąca krew w żyłach sytuacja rozegrała się w jednej ze szkół w mieście Stawell w australijskim stanie Wiktoria. O przebiegu interwencji poinformowali pracownicy firmy Hodgsons Snakes, specjalizującej się w wyłapywaniu węży.
Rodzina z hrabstwa Limerick w środkowo-zachodniej Irlandii była świadkami nieprawdopodobnego zdarzenia. Ich czworonożna podopieczna o imieniu Bella urodziła zdumiewającą liczbę szczeniąt i tym samym stała się krajową rekordzistką. W lipcu 2020 roku 15-miesięczna suczka, będąca mieszańcem labradora i border colliego, wydała na świat swój pierwszy miot. Chociaż właściciele robili wszystko, aby nie dopuścić do ciąży u pupilki, sympatia pomiędzy Bellą a jej kolegą Archiem przezwyciężyła wszelkie środki zapobiegawcze.
Przedstawiciele stowarzyszeń działających na rzecz ochrony praw zwierząt twierdzą, że podczas dwóch projektów uczelnianych przeprowadzanych na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu doszło do nieprawidłowości. Zdaniem aktywistów świnki wykorzystywane w eksperymentach były pozostawione z połamanymi kręgosłupami beż należytej opieki i leków przeciwbólowych. Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu znalazł się w centrum skandalu. Jak przekonują działacze na rzecz ochrony praw zwierząt, w placówce ma dochodzić do znęcania się nad zwierzętami. Żywe stworzenia, których cierpienie ma ogromny wkład w naukę, trzymane są w nagannych warunkach.
61-letni mężczyzna znalazł się w niemałych tarapatach po tym, jak na oczach policjantów porzucił własnego psa. Spytany o powód swojego zachowania, nie przyznawał się do zwierzęcia, lecz wkrótce musiał zmienić wersję wydarzeń. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.Do wstrząsającego zdarzenia doszło w województwie świętokrzyskim. Mundurowi jadący drogą w kompleksie leśnym w gminie Działoszyce zauważyli przed sobą zaparkowanego na poboczu opla, przy którym stał mężczyzna. W pewnym momencie otworzył on klapę bagażnika, a ze środka wyskoczył kundelek w typie foxteriera.
Załoga pokładowa linii lotniczych JetBlue wykazała się wzorową i godną podziwu postawą wobec podróżującego małżeństwa i ich czworonożnych przyjaciół. W trakcie lotu z Florydy do Massechusettes jeden z pupili doznał problemów z oddychaniem. Zmartwieni pracownicy postanowili interweniować, nie bacząc na obowiązujące przepisy. Niebezpieczna sytuacja na pokładzie samolotu wydarzyła się latem 2018 roku, kiedy to Michele Burt, jej mąż Steven oraz trzy psiaki podróżowali wspólnie samolotem. Rodzina regularnie zabierała zwierzaki w podniebne podróże, dlatego nie spodziewali się, że tym razem nie wszystko pójdzie zgodnie z planem.
Mieszkańcy Rzymu żyją w coraz większym strachu. Stolicę opanowują dziki grasujące w poszukiwaniu pożywienia. Jak podają włoskie media, zwierzęta nie ograniczają się już wyłącznie do buszowania po śmietnikach. Stają się coraz bardziej odważne, czego dowodem jest niedawna sytuacja, kiedy to usiłowały wejść na teren sądu. We wtorek włoskie media obiegła informacja o nietypowych intruzach próbujących wedrzeć się na teren sądu w Rzymie. Zwierzęta pojawiające się jak dotąd na obrzeżach Wiecznego Miasta zbliżają się niebezpiecznie blisko centrum.
W miejscowości Umatilla w stanie Floryda dwóch sąsiadów pokłóciło się o wolno wychodzącego kota, który miał buszować w ogródku jednego z mężczyzn. Kiedy niezadowolony sąsiad zagroził, że zabije zwierzę, doszło do rozlewu krwi.Amerykańska stacja telewizyjna ABC15 podała, że Clifford Anthony Bliss Jr. wpadł w furię, kiedy zobaczył kota spacerującego po jego ogrodzie. Natychmiast zwrócił się do właściciela zwierzęcia i zapowiedział, że zabije jego pupila.
Pozarządowa organizacja White Coat Waste weszła w posiadanie dokumentów, z których wynika, że w tunezyjskim laboratorium przeprowadzano bolesne eksperymenty na zwierzętach. Do badania wykorzystywano 44 szczenięta rasy beagle. Niektórym psom usunięto struny głosowe, aby naukowcy nie musieli słyszeć ich nieustannego wycia i szczekania.Dr Anthony Fauci, czołowy amerykański ekspert od chorób zakaźnych i doradca medyczny prezydenta USA Joe Bidena, znalazł się pod ostrzałem krytyki ze strony White Coat Waste. Organizacja non-profit ujawniła szokujący raport z laboratorium w Tunezji, gdzie przeprowadzane są eksperymenty na zwierzętach.
Pewna mieszkanka stanu Michigan w Stanach Zjednoczonych została potraktowana w szczególnie brutalny sposób przez adoptowanego mruczka. Pani Maxx próbowała go odpędzić od swojego psa. W odpowiedzi zwierzę zatopiło pazury w jej twarzy. Szokujące zdarzenie uchwyciła kamera monitoringu. Do niefortunnego zdarzenia doszło 30 listopada 2013 roku. Kobieta, która przedstawiła się dziennikarzom jako Maxx, od dłuższego czasu usiłowała zdobyć zaufanie kota, który pojawiał się w jej okolicy. Mruczek nazywany Buddy nie był jednak skory do nawiązywania przyjaźni.
W niedzielę, 24 października jeden ze spacerowiczów dokonał makabrycznego odkrycia w stawie na terenie Parku Centralnego w Świdnicy (woj. dolnośląskie). Zauważył, że na tafli wody dryfuje ciało psa. Dalsze śledztwo policji wykazało, że morderstwo zwierzęcia zostało zlecone przez jego właścicielkę.Osoba, która znalazła nieżywego czworonoga, wezwała na miejsce policję. Po wyłowieniu suczki okazało się, że jej ciało było skrępowane. Sprawę przejęła prokuratura.
Pewnej nocy, kiedy grupa znajomych spacerowała po Puerto Vallarta w Meksyku, rozpętał się pogodowy kataklizm. Wielka burza nadciągnęła nad miejscowość, zalewając ulice. Podczas gdy wszyscy szukali schronienia przed deszczem, Abraham Medina zatrzymał się przy stworzeniu wymagającym pomocy. Okazuje się, że na zalanej ulicy utknął malutki opos. Zwierzątko nie zdążyło znaleźć bezpiecznej kryjówki przed deszczem i w pewnym momencie zaczęło utonąć. Na szczęście zostało dostrzeżone przez młodego człowieka, zanim doszło do najgorszego.
Kundel, kundelek, wielorasowiec, mieszaniec, miksik, burek, azorek – jakiego określenia by nie użyć, wszyscy wiedzą o kim mowa. Nie wszyscy wiedzą, że 25 października najpopularniejsze psy w Polsce obchodzą swoje święto. Z tej okazji przygotowaliśmy dla Was zbiór 5 mitów, które powiązane są z nierasowymi czworonogami.Szacuje się, że na świecie żyje obecnie około miliarda psów, zaś około trzy czwarte z nich to kundelki. To najliczniejsza i zarazem najbardziej niepowtarzalna grupa psiaków, którą można spotkać w każdym zakątku świata. Poznaj najczęściej powtarzane mity dotyczące wielorasowców, z którymi spotyka się wielu właścicieli.
Przedstawiciele organizacji branżowych zajmujących się hodowlą zwierząt oraz kwestią dostępności leków weterynaryjnych wystosowali list otwarty skierowany do Premiera Mateusza Morawieckiego. Chodzi o kwestię uregulowania kryteriów, dopuszczających do obrotu leki na potrzeby weterynaryjne.28 stycznia 2022 roku w życie wejdzie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/6 z dnia 11 grudnia 2018 r. w sprawie weterynaryjnych produktów leczniczych i uchylającego dyrektywę 2001/82/WE. Nowe przepisy mają na celu m.in. uregulowanie kwestii sprzedaży przez Internet leków dla zwierząt nie wymagających recepty. Tyczy się to np. obroży czy preparatów przeciwpchelnych. Chociaż do wyznaczonej daty pozostały trzy miesiące, Polska nadal nie przedstawiła przepisów dostosowujących nasze prawo do nowych wytycznych. Brak stanowczej reakcji ze strony rządzących polityków skłonił branżę weterynaryjną do wystosowania listu otwartego do Premiera Mateusza Morawieckiego.
Pewnego razu, kiedy Cheyenne Tyler Berry krzątała się w kuchni, tuż za jej oknem rozegrała się niesamowicie urocza scena. Kobieta dostrzegła starszego sąsiada spacerującego z psem oraz rudego kota przechadzającego się po kamiennym ogrodzeniu. Rozczulające spotkanie dwóch czworonogów porusza serce.Czy psy i koty mogą się stać się przyjaciółmi? Filmik opublikowany w aplikacji TikTok przez Cheyenne Tyler Berry udowadnia, że opowieści o rzekomej nienawiści pomiędzy tymi dwoma gatunkami można włożyć między bajki.
Duet rudych dzikusków, czyli Lesio i Nela, został pozbawiony matczynej opieki i skazany na śmierć w wieku zaledwie kilku tygodni. Całe szczęście osierocone liski trafiły pod opiekę Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu. Gdy dorosły, były gotowe, aby wreszcie wrócić na wolność. Niezwykła chwila z ich życia została udokumentowana na filmie.Weterynarze z Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu każdego dnia toczą walkę o życie nieporadnych, osieroconych i chorych zwierząt. Minioną wiosną podjęli wyzwanie wykarmienia lisich sierotek i zapewnienie im odpowiednich warunków aż do momentu, gdy będą w pełni samodzielne.
27-letni mieszkaniec Gdańska został sfilmowany przez monitoring podczas brutalnego znęcania się nad swoim psem. Powodem agresywnego zachowania miała być przegrana u bukmachera. Przestępcy grożą trzy lata pozbawienia wolności. Pierwszy sygnał o rzekomym znęcaniu się nad zwierzęciem dotarł do policji dzięki dzielnicowemu z Przymorza w Gdańsku. Kilka dni temu mężczyzna uzyskał informację od jednego z mieszkańców, jakoby 27-latek wyrządzał krzywdę swojemu podopiecznemu.
Thom i Melissa Lambert przypisują swojemu psu Edgarowi uratowanie ich trzech córek. Pewnej nocy czworonóg zaczął zachowywać się w niepodobny do siebie sposób. Był nerwowy i nie przestawał szczekać. Jak się okazało, gdy cała rodzina spała, na korytarzu czaił się porywacz. 4-letni pies o imieniu Edgar został przygarnięty ze schroniska w stanie Pensylwania i stał się członkiem wielodzietnej rodziny. Adoptowany pupil zamieszkał w Waynesboro wraz z Tomem Lambertem i jego żoną oraz trzema córeczkami w wieku trzech, sześciu i ośmiu lat.
Pracownicy Lasów Państwowych udostępnili w mediach społecznościowych fascynujące wideo przedstawiające dzikich mieszkańców Nadleśnictwa Baligród. Nagranie zatytułowane "nocą, na żubrowej polanie" udowadnia, że przedstawiciele najróżniejszych gatunków bytują w zgodzie blisko siebie. W podkarpackich lasach można się natknąć na wiele niezwykłych zwierząt, których próżno szukać w innych zakątkach naszego kraju. Jak wyjawił rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek w rozmowie z PAP, w Polsce tylko na Podkarpaciu występuje tak niespotykana koegzystencja. Podobnej nie ma nawet w Puszczy Białowieskiej.
W ten piękny, jesienny dzień media społecznościowe obiegła druzgocąca wiadomość. Dolnośląska organizacja pożytku publicznego zajmująca się humanitarną ochroną zwierząt przekazała informację o śmierci wyjątkowego podopiecznego. Roki odszedł u boku tymczasowych opiekunów. Tuż przed godziną 15 na facebookowym profilu organizacji EKOSTRAŻ pojawił się pożegnalny wpis opatrzony zdjęciem Rokiego. Wolontariusze i inspektorzy przekazali, że serce czworonoga zabiło po raz ostatni.
Psy i koty otrzymają własne dowody osobiste? Te milusińskie czworonogi sporo już zaczerpnęły z życia ludzi, ale takich rewelacji chyba nikt się nie spodziewał. Rząd Hiszpanii podzielił się nietypowym pomysłem, dotyczącym domowych pupili. Mieszkańcy nieźle się zdziwili, tym bardziej, że plan wejdzie w życie z nadejściem 2022 roku.
Mężczyzna chciał zrobić sobie zdjęcie z niedźwiedziem. Najwyraźniej nie spodziewał się, że zwierzę może zareagować w taki sposób. Przeżył chwile grozy.Z doniesień Faktu wynika, że do zdarzenia doszło w Tatrach. Mężczyzna cudem uniknął śmierci.
Turyści z USA zaczęli uciekać, gdy na ich drodze pojawiło się stado... bizonów. Niecodzienne zajście zostało nagrane, a film wrzucono do sieci. Na sam widok dreszcz przechodzi po plecach.Przerażeni zwiedzający nie przypuszczali, że spacer przez park zakończy się w taki sposób. Na długo zapamiętają ten dzień.
Przełom w medycynie. Chirurgom z Nowego Yorku udało się przeszczepić kobiecie nerkę od genetycznie zmodyfikowanej świni. Jak podaje Agencja Reutera, tym razem organizm nie odrzucił nowego organu. Operacja jest uznawana za przełom w problemie dostępności ludzkich narządów do przeszczepu. Zabieg przeszczepu został przeprowadzony w Langone Health przy Uniwersytecie Nowojorskim (NYU), jednak specjaliści nie wykorzystali w tym celu ludzkich organów, a narządów należących do zwierzęcia. Mowa o genetycznie zmodyfikowanej świni.
W obawie bezpieczeństwo mieszkańców oraz ich czworonożnych podopiecznych, stołeczny ratusz zwrócił się do Warszawiaków z prośbą o zwiększenie swojej czujności. Chodzi o wściekliznę panującą na Mazowszu. O czym powinni pamiętać właściciele zwierząt domowych?Stołeczny ratusz przekazał komunikat ws. niepokojącego wzrostu przypadków wścieklizny w województwie mazowieckim. Od stycznia tego roku wykryto już ponad 70 przypadków wścieklizny u zwierząt wolno żyjących.
Życie 30-letniego sprzedawcy toreb ze stolicy Indii zakończyło się na skutek wyjątkowo niefortunnego wypadku. Podczas pracy mężczyzna został ciężko ranny w głowę. Jak się okazuje, zawiniły zwierzęta grasujące po dachach okolicznych budynków. Jak przekazuje "Daily Mail", 30-letni Mohammad Kurbaan został przewieziony do szpitala po tym, jak cegła spadła mu na głowę. Pomimo starań lekarzy, mężczyzna zmarł na skutek odniesionych obrażeń.
Do internetu trafiło nagranie, w którym stado bizonów galopuje na spacerujących sobie turystów. Ludzi szli sobie spokojnie przez most w parku narodowym i w pewnym momencie zauważyli w oddali kłęby wznoszącego się kurzu. Za chwilę zrozumieli, że widzą pędzące na nich zwierzęta.
W piątkowy wieczór, kiedy większość osób rozpoczynała długo wyczekiwany weekend, do jednej z organizacji prozwierzęcych wpłynęło zawiadomienie ws. rannego kozła. Zaniepokojeni mieszkańcy bezskutecznie szukali dla niego pomocy. Przedstawiciele fundacji Przystań Ocalenie zdecydowanie nie narzekają na nudę i brak obowiązków. Poza prowadzeniem przytuliska dla chorych i starych zwierząt w Ćwiklicach, przeprowadzają również interwencje i akcje ratunkowe mające na celu pomoc najróżniejszym stworzeniom.
W województwie zachodniopomorskim dochodzi do niepokojących incydentów, których częstotliwość wzrosła na przestrzeni ostatnich dniach. Według relacji jednej z mieszkanek, na terenie gminy Wolin przydomowe zwierzęta giną w niewyjaśnionych okolicznościach. Winą za ich śmierć obarczają wilki.Jak donosi lokalny portal informacyjny kamienskie.info, w okolicy miejscowości Łojszyno grasują drapieżniki. Świadkiem ataku na domowego pupila ma być jedna z mieszkanek, która dotychczas nie wierzyła plotkom rozpowszechnianym przez sąsiadów.
Owczarek niemiecki po raz pierwszy w swoim życiu został zabrany do salonu piękności dla zwierząt. Wideo z jego zachowania poruszyło serca milionów internautów na całym świecie. Zdaniem wielu jego mina wyraża więcej niż tysiąc słów.Każdy właściciel psa zdaje sobie świetnie sprawę z tego, jak jego pupil zachowuje się w czasie kąpieli oraz z jak wielkimi emocjami jest to dla niego związane. Właśnie takie nagranie podbija w ostatnim czasie internet.
Uczestnicy projektu „Akcja Aktywizacja”, realizowanego przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Ostrowcu Świętokrzyskim, postanowili pomóc jeżom. We współpracy z miejscowym stolarzem, grupa niepełnosprawnych wykonała 20 budek dla tych małych zwierząt, których pełno jest w polskich lasach.Niektórych ludzi nie trzeba namawiać do pomocy innym, także zwierzętom, a już na pewno nie trzeba tego robić w przypadku grupy osób niepełnosprawnościami z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Ostrowcu Świętokrzyskim. Uczestnicy postanowili tym razem pomóc jeżom.
Czasem sława przychodzi zupełnie znienacka. Zwierzęta stają się najczęściej rozpoznawalne po „udziale” w filmie dla dzieci. Tak było chociażby w przypadku króla Juliana, pingwinów z Madagaskaru, Timona i Pumby z Króla Lwa, czy słynnej rybki Nemo. Odwiedzający Akwarium w Warszawskim ZOO nie muszą szukać tabliczek z nazwami ryb, skoro widzą, że w akwarium pływa po prostu Nemo, czy Dory. To już stanowi wystarczającą atrakcję. Zwierzę, które dziś zaprezentujemy zasłynęło nie dzięki filmowi, lecz bardzo charakterystycznemu utworowi muzycznemu.
Pracownicy schroniska dla zwierząt w Gliwicach opublikowali ogłoszenie ws. kotka szukającego domu tymczasowego. Prześliczna trójkolorka została oddana przez właścicieli po 6 latach od adopcji. Powodem było agresywne zachowanie w stosunku do dziecka.Wolontariusze gliwickiego schroniska za pośrednictwem mediów społecznościowych opowiedzieli o przykrym losie porzuconej kotki. Jak się okazuje, decyzja o oddaniu podopiecznej do przytułku podyktowana była rzekomym pogryzieniem dziecka.
Kobieta zgłosiła na policję kradzież psa. Mimo tego że właścicielka była przekonana, że wie, kto odpowiada za zniknięcie czworonoga, policja ma swoje własne przypuszczenia. W ocenie funkcjonariuszy za zniknięcie psa odpowiedzialne są dzikie zwierzęta.Właścicielka psa, Pani Halina z okolic Biskupca, straciła swojego najlepszego przyjaciela. Udała się więc na policję, zgłosić kradzież, ale takiej odpowiedzi ze strony służb się nie spodziewała. Według policjantów za zniknięcie czworonoga miał odpowiadać... jastrząb lub lis.
Cmentarze są miejscem zadumy, gdzie ludzie wspominają swoich bliskich. Niestety, ale nie zawsze jest tam tak spokojnie jak mogłoby się wydawać. Tym razem spokój zmarłych został przerwany przez dziki, które wdarły się na teren koszalińskiego cmentarza. Dziki nie raz wdzierają się siłą na tereny naszych miast. Poszukują one pożywienia, którego nie brakuje na terenach ludzkich siedzib. Trzeba pamiętać, że dzik w czasie swoich łowów jest upartym myśliwym i nie zatrzymają go żadne płotki czy furtki, tak jak to było w przypadku koszalińskiej nekropolii.
Mieszkańcy Krosna Odrzańskiego (woj. lubuskie) i okolic ostrzegają przed nowym zagrożeniem. Coraz wiecej zwierząt trafia do klinik weterynaryjnych z objawami zatrucia. Zdaniem miejscowych w okolicy ma się kręcić truciciel zwierząt. Sprawę opisują lokalne media. Pierwszy sygnał o niebezpieczeństwie czyhającym na życie i zdrowie czworonogów pojawił się na profilu na Facebooku o nazwie Gostchorze Team. Przed kilkoma dniami pojawił się tam wpis informujący o wzroście liczby przypadków zatrucia wśród domowych pupili.
Szczury od zawsze żyły w pobliżu ludzi, dlatego też nie dziwi fakt, że dziś są plagą wielu miast, w tym również Warszawy. Niestety, kanalizacja stanowi idealne miejsce bytowania tych inteligentnych zwierząt. Jeśli pojawią się w naszej toalecie, ciężko je wykurzyć. Jedna z sytuacji ze szczurami w rolach głównych spotkała pracownika pewnego z biurowców znajdujących się w centrum stolicy. Spotkanie z gryzoniem zostało nagrane i udostępnione w sieci.
Funkcjonariusze straży miejskiej otrzymali dosyć niecodzienne zgłoszenie. Chodziło o przetrzymywanie gołębi w zamkniętych plastikowych workach, których "właścicielka" miała zabrać je z dworca. Sprawą już zajęła się policja. We wtorek, 19 października br. w godzinach popołudniowych dyżurny Krakowskiej Straży Miejskiej przyjął zgłoszenie w związku z przetrzymywanie ptaków w reklamówkach na Plantach.
Wójt gminy Dąbrowice poinformował, że na początku listopada na terenie powiatu kutnowskiego ma dojść do zbiorowych polowań myśliwych. W polowaniach tych mają brać udział myśliwi nie tylko z Polski, ale również poszczególnych krajów należących do Unii Europejskiej. Nieodzownym elementem polskiego krajobrazu są tereny zalesione, będące domem dla wielu dzikich i potrzebnych dla ekosystemu, zwierząt. Myśliwi z krajów UE mają wziąć udział w zbiorowych polowaniach na zwierzynę grubą i drobną.
Niewyobrażalna zbrodnia w centrum Radomska. Według relacji świadków mężczyzna ukręcił głowę psu na oczach przechodniów, a następnie wyrzucił jego ciało do kosza na śmieci. Organizacja prozwierzęca EKOSTRAŻ zaapelowała do internautów o włączenie się w poszukiwania sprawcy.Do mrożącego krew w żyłach zdarzenia doszło we wtorek, 19 października br. po godzinie 17. W centrum Radomska (woj. łódzkie) na skrzyżowaniu ulic Fabianiego i Wyszyńskiego mężczyzna brutalnie zabił pieska rasy yorkshire terier.
Kot został przywiązany do ściany, za to, że był niegrzeczny. Tak wytłumaczył historię starszy mężczyzna, który dopuścił się tego przykrego czynu. Na szczęście zwierzak trafił już w dobre ręce i nie zagraża mu niebezpieczeństwo. Jak dramatyczna sytuacja kociaka wyszła na jaw? Pewien starszy mężczyzna z Ełku rozgniewał się na małego kota za to, że ten udusił gołębia. Za działanie zgodnie ze swoją naturą, człowiek wyznaczył mu karę.
Turecki strażak został okrzyknięty bohaterem po tym, jak ocalił życie nieprzytomnego kotka. Mające zaledwie kilka miesięcy zwierzątko było uwięzione pomiędzy dwoma budynkami. Kiedy nadeszła pomoc, nie oddychał. Jedynym sposobem na przywrócenie go do życia był masaż serca. Do zdarzenia doszło w tureckiej prowincji Kocaeli, położonej około 100 kilometrów od Stambułu. Mieszkający w pobliżu ludzie powiadomili służby ratunkowe o kotku opadającym z sił.
Chociaż cierpienie koni wykorzystywanych na trasie do Morskiego Oka nie ma końca, w ostatnim czasie do aktywistów walczącym o poprawę warunków bytowych zwierząt przyłączają się osoby rozpoznawalne w sieci. Tym razem turystów jadących fasiągiem zawstydził niepełnosprawny youtuber na wózku inwalidzkim. O dramatycznej walce o zaprzestanie wykorzystywania koni, w celu ciągnięcia wozów z turystami jest głośno od lat. Organizacje ochrony praw zwierząt apelują o likwidację transportu konnego na trasie do Morskiego Oka i zwracają się do miłośników polskich gór, by nie wsiadali na końskie fasiągi. Niestety, część bardziej leniwych lub mniej świadomych turystów z lubością zasiada w bryczkach, przykładając rękę do bezlitosnego biznesu. Rafał Miszkiel, znany w sieci pod pseudonimem Mroczny Kikut, udowodnił, że korzystanie z tego środka transportu nie jest konieczne.
Koty nazywane są największymi pieszczochami wśród zwierząt. Często wydaje nam się, że wszystkie koty uwielbiają przytulanie i noszenie na rękach i tylko na to czekają. Jednak okazuje się, że podobnie jak ludzie, tak i zwierzęta mają różne charaktery, a konkretny gatunek nigdy nie warunkuje jednej stałej cechy usposobienia. Koty lubią się wylegiwać, bo tak jak wszystkie stworzenia potrzebują nie tylko aktywności, ale również wypoczynku. Jednak nie zawsze życzą sobie jednocześnie naszego towarzystwa, a szczególnie brania na ręce.
Łowienie ryb to dla niektórych nie tylko okolicznościowa przyjemność, ale także pasja, którą uprawiają dla wyników. Takim przykładem może być Grzegorz Marcinkiewicz, który ostatnio pobił Rekord Polski. Tołpyga, którą złowił w Odrze, ważyła nieco ponad 60 kg. Ryby to jedne z najciekawszych zwierząt zamieszkujących naszą planetę. Miłośnicy wędkarstwa doskonale zdają sobie z tego sprawę.
Jak się okazuje, pies też może być hipochondrykiem. Przekonała się o tym pewna kobieta, która zmartwiła się zachowaniem swojego ukochanego pupila na spacerze w parku. Mały Jaqweenie po zabawie z innymi psami, nagle zastygł w bezruchu, jakby stracił czucie w przedniej łapie. Pies Jean Moscher już od szczenięcych lat był bardzo wrażliwy - choćby na zmiany temperatury. Jednak Jean nie była świadoma, że jej pupil jest aż tak delikatny. Uświadomił jej to dopiero weterynarz.
Krokodyl pożarł 8-letnią dziewczynkę. Do tragicznego zdarzenia doszło na indonezyjskiej wyspie Buru. Mała Suci Ramadhani kąpała się z innymi dziećmi w rzece, gdy nagle z wody wynurzył się gad. Nic nie dało się zrobić. Krokodyl zaatakował dziewczynkę na oczach innych dzieci. Dorośli próbowali interweniować, rzucając w gada włóczniami, jednak nie przyniosło to żadnego skutku.
Delfin zaplątał się w rybacką sieć na Oceanie Atlantyckim. Na szczęście z pomocą zwierzęciu ruszyli Polacy, pływający w tym czasie na jachcie. Rodacy od razu skontaktowali się z Policia Martima, a w czasie oczekiwania na interwencję, sami zaczęli udzielać pomocy delfinowi. Delfin dzięki pomocy Polaków dziś może cieszyć się już pełną wolnością. Do sieci trafiło nagranie z całej akcji ratunkowej. To wideo przywraca wiarę w ludzi.
Łoś wyskoczył przed maskę samochodu. Kierowca ledwo uniknął poważnego zderzenia. Nagranie trafiło do sieci i może być przestrogą dla wszystkich kierowców, którzy szczególnie w nocy przemierzają leśne drogi. Łoś to największy współcześnie żyjący gatunek ssaka kopytnego z rodziny jeleniowatych, który wyróżnia się charakterystycznym porożem i długimi kończynami. Łoś europejski jest największą żyjącą w Polsce zwierzyną łowną. To gatunek rzadki i objęty całorocznym okresem ochronnym.
"Milionerzy" to kultowy teleturniej, w którym wygrać może każdy uczestnik. W najnowszym odcinku uczestnik otrzymał pytanie o gatunek drapieżnego ssaka należącego do rodziny psowatych. Czy udało mu się zaznaczyć prawidłowy wariant? Prowadzący teleturniej na antenie TVN Hubert Urbański wprawił uczestnika w niemałe zakłopotanie. W najnowszym odcinku "Milionerów" młody prawnik zmierzył się z niełatwym wyzwaniem.
Wolontariusze udzielający się na rzecz schroniska Na Paluchu w Warszawie przygotowali raport o stanie placówki. Opublikowany dokument zdradza szczegóły, o których zarząd schroniska dotychczas niechętnie wspominał. Jak się okazuje, zawarte w nim informację odbiegają od medialnego wizerunku obiektu. Raport przygotowany przez wolontariuszy powstał w odpowiedzi na wyniki kontroli schroniska zleconej przez miasto, która odbyła się na początku października. Kontrola została przeprowadzona na wniosek samych wolontariuszy.
Funkcjonariusze stołecznej Straży Miejska rozpoczęli tydzień od zaskakującego wezwania. Mieszkanka jednego z bloków mieszkalnych przy ulicy Komorskiej w Warszawie powiadomiła o dziwnym stworzeniu grasującym wewnątrz ściany. Żądne przygód stworzenie zostało przewiezione do ZOO.Niecodzienna interwencja funkcjonariuszy Ekopatrolu została opisana na stronie stołecznej Straży Miejskiej. W poniedziałkowy poranek otrzymali zgłoszenie od kobiety podejrzewającej, że w jej ścianie żyje bliżej nieokreślone stworzenie.
Pracownicy Lasów Państwowych dokonali zadziwiającego odkrycia. Na terenie Nadleśnictwa Jamy w województwie kujawsko-pomorskim znaleziono zwierzaki, które wcale nie powinny się tam znaleźć. Chodzi o dwa kozły, które prawdopodobnie uciekły z prywatnej hodowli. Pierwsze wzmianki o zwierzakach "szalejących po lesie" pojawiły się na facebookowym profilu Nadleśnictwa Jamy. Leśnicy zwrócili się do obserwatorów z zapytaniem, czy ktoś z okolicy leśnictwa przypadkiem nie zgubił kóz.
Często zdarza się, że ludzie przygarniają porzucone psy, czy koty. Tym razem chcemy wam przedstawić historię mężczyzny, który przyjął do swojego domu małego rannego szopa. Zwierzak tak zadomowił się u swojego opiekuna, że później nie chciał wyjść na wolność. W sieci pojawił się filmik, który przedstawia całą poruszającą historię. Mały szop był na skraju wycieńczenia. Miał mnóstwo ran na ciele, był odwodniony i wychudzony. Kiedy Kat znalazł go na ulicy, nie miał wątpliwości, że powinien mu pomóc.
W niedzielę po południu dyżurny myszkowskiej policji otrzymał zgłoszenie dotyczące dzikiego zwierzęcia uwięzionego pod ziemią. Stworzenie wpadło do niezabezpieczonej studzienki kanalizacyjnej. To już drugi taki przypadek na przestrzeni miesiąca.Zgłaszająca podczas spaceru w pobliżu ulicy 3 Maja, natknęła się na zwierzę, które nie mogło wydostać się na zewnątrz. Pechowy dzik znalazł się w pułapce bez wyjścia. Jedyne, co mógł zrobić, to bezradnie popiskiwać i czekać na ratunek.
Niedźwiedzie coraz częściej kręcą się po obrzeżach Zakopanego. W ostatnim czasie tatrzańskie drapieżniki widziane były m.in. Zoniówce i Wyskówkach, dlatego mieszkańcy zaczęli się obawiać, czy nie szukają miejsca na gawrę. W sprawie zabrał głos przedstawiciel Tatrzańskiego Parku Narodowego. W połowie września "Tygodnik Podhalański" przekazał informację dotyczącą niedźwiedzia pojawiającego się przy posesjach na Furmanowej i Ligasówkach w Zakopanem. Miejscowi zauważyli, że zwierzę grasuje w rejonie starego ujęcia wody, a także zapuszcza się w okolice koszy na śmieci w poszukiwaniu łatwego źródła pożywienia.
Niepokojące wieści z Australii. Weterynarze stoją przed niezwykle trudnym zadaniem, jakim jest zapobieganie depopulacji australijskich koali. Chociaż pożary i upały to główne przyczyny wymierania tego gatunku, naukowcy alarmują, że nowym zagrożeniem stała się bakteryjna choroba weneryczna.Australijska Fundacja Koali przekazała, że w ciągu trzech lat populacja australijskich koali zmniejszyła się o 30 procent. Winne temu zjawisku są przede wszystkim pożary przełomu 2019 i 2020, które strawiły australijskie busze. Bilans pożogi jest oszałamiający - prawie 3 mld koali, kangurów i innych zwierząt zginęło lub utraciło siedliska w wyniku klęski żywiołowej. Jak informują naukowcy, po niedawnym kryzysie na horyzoncie pojawiło się nowe zagrożenie. Australijskie misie mają poważne kłopoty.
Inspektorzy Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami – Oddział w Tarnowie przyjęli pod opiekę dwa czteromiesięczne kocięta. Niestety, dla jednego z nich pomoc przybyła za późno. Kociątko odeszło, zaś jego brat przeszedł amputację gałki ocznej. Zwierzęta w tragicznym stanie zostały znalezione pod jednym z bloków w Tarnowie przez starszą kobietę. Tarnowianka nie miała serca, aby pozostawić kocięta na pewną śmierć i postanowiła zabrać je z ulicy.
Przedstawiciele Pet Patrol Rybnik przekazali dramatyczną wiadomość. Spełnił się najgorszy możliwy scenariusz. Psinka, która w asyście policji została wyrwana z piekła w Jankowicach, nie przeżyła operacji. Pomimo usilnych starań weterynarzy serce Tusi nie wytrzymało.W środę, 13 października działacze na rzecz ochrony praw zwierząt otrzymali zgłoszenie o niepokojących odgłosach wydobywających się z jednego z mieszkań w Jankowicach. Jak sami przyznają, nikt z wolontariuszy nie spodziewał się tego, co za chwilę miał zobaczyć. Obraz ten z pewnością pozostanie z nimi do końca życia.
W poniedziałkowy poranek sieć obiegły niepokojące zdjęcia spod siedzib dwóch ministerstw, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Sejmu i Pałacu Prezydenckiego. Fotografie przedstawiają modele martwych nosorożców i słoni zapakowanych w papier pocztowy. Za kontrowersyjnym projektem stoi organizacja Humane Society International. Jaki przyświeca jej cel?Aktywiści wyrazili stanowczy sprzeciw haniebnemu procederowi, w którym uczestniczy Polska i rozpoczęli akcję zbierania głosów poparcia pod petycją. Chodzi o wprowadzenie zakazu importu trofeów łowieckich do Unii Europejskiej.
Cecilia Celis usłyszała niepokojące odgłosy dobiegające sprzed jej rodzinnego domu. Gdy nastolatka wybiegła na zewnątrz, ujrzała jastrzębia usiłującego upolować niewielkiego pieska rasy yorkshire terier. Niewiarygodne zdarzenie nagrały kamery monitoringu. 15-letnia mieszkanka stanu Nevada w Stanach Zjednoczonych nie spodziewała się, że pewnego spokojnego popołudnia stanie do walki, w której stawką będzie życie jej ukochanego pupila.
Pracownicy Nadleśnictwa Opole przekazali informację o fenomenalnym odkryciu. W lasach nad Opolszczyźnie można spotkać przedstawicieli dzikich owiec, które w naszym kraju najczęściej występują w Sudetach. Skąd się tam wzięły?Choć pierwotnie występował wyłącznie na Korsyce i Sardynii, przeszło 100 lat temu ten zjawiskowy ssak kopytny został sprowadzony do Polski. Muflon, bo o nim mowa, pojawił się w opolskich lasach.
Opolska policja i straż pożarna zostały postawione na równe nogi wskutek nietypowego zgłoszenia. Mieszkanka jednego z bloków mieszkalnych przy ulicy Morwowej zgłosiła, że została zaatakowana przez drapieżnego kota. Zdaniem zgłaszającej najprawdziwszy ryś miał czaić się na klatce schodowej.Na mieszkańców bloku mieszkalnego w Opolu Lubelskim padł blady strach. Służby otrzymały informację, iż korytarzami klatki schodowej przechadza się największy przedstawiciel rodziny kotowatych w Polsce.
Spacerująca kobieta usłyszała skowyt dobiegający z głębi lasu niedaleko Dobiegniewa (woj. zachodniopomorskie). Jej oczom ukazał się młody owczarek przywiązany do drzewa. Na szyi psa znajdowała się linka, która pod wpływem szarpania coraz mocniej się zaciskała. O przypadku porzucenia psa poinformowała Alicja Piech, prezes stowarzyszenia Arka dla Zwierząt. Jak się okazuje, kobieta, która znalazła zwierzę, pracuje w nadleśnictwie oraz jest wolontariuszką w schronisku w Jędrzejewie. Widząc pozostawionego na pastwę losu czworonoga, od razu zareagowała.
Małgorzata Ostrowska-Królikowska dopiero co świętowała drugie urodziny wnuczka, a już ma kolejne powody do uśmiechu. Na Instagramie aktorki pojawił się wymowny wpis, opatrzony zdjęciem nowego członka rodziny. Klan Królikowskich powiększył się o czworonożnego pupila.W życiu Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej ostatnio dużo się dzieje. Po hucznym weselu syna Antoniego i Joanny Opozdy, a następnie ceremonii zaślubin córki Julii i jej wybranka Jakuba Nowaka, aktorka zaskoczyła fanów kolejną spektakularną wieścią. Tym razem chodzi o zwierzęta.
Fotograf Gil Wizen nocował w jednym z hoteli w prowincji Napo we wschodnim Ekwadorze, kiedy dokonał mrożącego krew w żyłach odkrycia pod swoim łóżkiem. Mężczyzna nie miał pojęcia, kto gości w jego pokoju, dopóki nie odkrył małych pajączków chodzących po pokoju. Gdy znalazł ich siedlisko, zamarł z przerażenia. Widok pająków u wielu osób wywołuje strach, obrzydzenie, a w najbardziej ekstremalnych przypadkach nawet ataki paniki. Im stawonóg jest większy, tym wywołuje skrajniejsze emocje, a jeszcze gorzej, gdy zetkniemy się z całym rojem.
W Stanach Zjednoczonych na świat przyszedł bardzo rzadki okaz żółwia diamentowego. Posiadające dwie głowy oraz sześć nóg zwierzątko zostało wysłane do specjalnego ośrodka w celu monitoringu i opieki. Dużym zaskoczeniem jest fakt, że zmutowany gad rozwija się bez zarzutów. Niezwykły żółwik diamentowy okazał się prawdziwym skarbem z naukowego punktu widzenia. Jest nie tylko przedstawicielem gatunku zagrożonego według Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody, ale również jednym z niewielu przypadków policefalii, czyli zjawiska dwugłowości.
Opoczyńscy dzielnicowi uratowali pięć porzuconych kociąt, które zostały pozostawione w przydrożnym rowie. Maluchy znalezione zostały w miejscowości Mroczków Gość i trafiły pod opiekę schroniska dla zwierząt w Opocznie. Kocięta były wychłodzone przerażone i głodne. Na szczęście policjanci zjawili się w porę i od razu zabrali je do radiowozu, by jak najszybciej przewieźć je do schroniska i zapewnić im dach nad głową. Funkcjonariusze próbują ustalić, w jakich okolicznościach zwierzęta znalazły się w rowie.
Turyści zwiedzający polskie góry nie przestają zaskakiwać - niestety, w negatywnym tego słowa znaczeniu. Jedna z urlopowiczek zaobserwowała problem, o którym nie często mówi się w mediach. Chodzi o zaczepianie psów pasterskich i utrudnianie pracy góralom.Niedawno Monika Pieniek, współautorka facebookowego fanpage'a "O psie mowa" opublikowała wpis opisujący jej doświadczenia z urlopu w Zakopanem. Miłośniczka czworonóg przytoczyła jedną z sytuacji z udziałem napotkanych turystów, która bardzo ją rozgniewała.
Malutkie dziecko leżało na łóżku odkryte bez ubrania. Gdy tylko dostrzegł to pies, od razu postanowił działać i zapewnić niemowlęciu jak najlepszą opiekę. Zwierzak zdał egzamin na medal. Samodzielnie przykrył dzidziusia. Nagranie z całej sytuacji stało się prawdziwym hitem internetu. Dziecko było przez moment zostawione bez opieki. Na szczęście w pobliżu był najlepszy przyjaciel człowieka, czyli pies, który starannie okrył niemowlę, by nie zmarzło.
Państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Chełmnie ostrzega przed uciążliwymi zwierzętami, które stanowią zagrożenie dla naszego zdrowia. Mowa o dzikich gołębiach, które przenoszą pasożyty, bakterie i kleszcze. Jak postępować, aby uchronić się przed chorobą? Gołębie na Starówkach polskich i europejskich miast to już stały element krajobrazu. Chociaż utarło się, że dokarmianie ptaków to dobry uczynek, obecność tzw. "latających szczurów" w przestrzeni miejskiej może wiązać się z zagrożeniem zdrowotnym.
Z wrocławskiego zoo płyną cudowne wieści. Na świat przyszły trzy małe zebry. Dwa źrebaki są już na wybiegu razem z matkami. Trzeci z nich dołączy do reszty najprawdopodobniej jeszcze w tym miesiącu. Zdjęcia maluchów są naprawdę urocze. W zoo we Wrocławiu trwa wielka radość. Źrebaczek Benek przyszedł na świat 21 lipca, Biruta pojawiła się 25 września. Trzeci źrebak nie dostał jeszcze imienia.
Pies wypadł z jadącego samochodu - do zdarzenia doszło w jednej z dzielnic Wrocławia. Policjanci najpierw zwrócili uwagę na dość brawurową jazdę kierowcy osobowego fiata. Kiedy go zatrzymali, okazało się, że 57-latek miał we krwi ponad 1,5 promila alkoholu. Może mu grozić kara do 3 lat pozbawienia wolności. To dzięki interwencji policji psu nic się nie stało. Zwierzak wypadł z samochodu w momencie, gdy kierowca ostro skręcił w drogę poprzeczną. W trakcie zatrzymania mężczyzna był agresywny.
Pracownicy amerykańskiej organizacji prozwierzęcej Brevard Humane Society uratowali 2-letnią Daisy przez rychłą śmiercią. W chwili interwencji suczka była tak chuda, że z łatwością można było u niej policzyć wszystkie żebra. Kto doprowadził ją do takiego stanu?Jak donoszą zagraniczne media, na Florydzie znaleziono zaledwie 2-letnią suczkę w typie labradora, która została niewyobrażalnie skrzywdzona przez człowieka. Wideo przedstawiające jej wygląd mówi samo za siebie.
Stres to w dzisiejszych czasach bardzo częste zjawisko, które dotyczy nie tylko ludzi, ale także zwierząt. Na nadmierną produkcję kortyzolu narażone są m.in. psy, które towarzyszą nam na co dzień i mogą źle znosić wiele sytuacji, na które je narażamy. Jak rozpoznać, że pies jest zestresowany? Oto 7 głównych objawów. Psy mogą nie tolerować tempa naszego życia, które z czasem coraz bardziej przyśpiesza. My mamy na wszystko coraz mniej czasu - niestety także na spacery z czworonogami. Jeśli już z nimi wychodzimy, to trzymamy je na krótkiej smyczy, a to nie działa najlepiej.
Państwo Owens wybierali się na długo wyczekiwany urlop w Las Vegas, jednakże zanim postawili pierwsze kroki w Mieście Grzechu, zostali zatrzymani przez pracowników lotniska. Jak się okazało, w ich walizce znajdował się nadbagaż w postaci niespełna 3 kilogramowego pupila.Personel odprawy bagażowej na lotnisku z pewnością każdego dnia znajduje intrygujące przedmioty w walizkach i torbach podręcznych pasażerów. Tym razem zawartość torby należącej do pewnej pary wprawiła pracowników portu lotniczego w Lubbock w osłupienie.
Według badań przeprowadzonych przez naukowców z Uniwersytetu w Exeter w Wielkiej Brytanii i Instytutu Roberta Kocha mamy do czynienia z nagłym powrotem strasznej choroby. Okazuje się, że u dzikich szympansów w dwóch rejonach Afryki Zachodniej wykryto trąd. Choroba ta objawia się przede wszystkim dotkliwymi zmianami skórnymi, które prowadzą w dalszej perspektywie do utraty części ciała.
Maleńka chihuahua zyskała niezwykłą przyjaciółkę. Chociaż jest od niej 53 razy większa, różnica w wielkości nie przeszkodziła oba psom nawiązać wyjątkową więź. Poznajcie Biancę i Shelby, żywy dowód na to, że przeciwieństwa się przyciągają!51-letnia Shirley Zindler, aktywistka na rzecz praw zwierząt i założycielka organizacji "Dogwood Animal Rescue” postanowiła zapewnić dach nad głową kolejnemu bezpańskiemu psiakowi. Nie wiedziała, że będzie to początek pięknej przyjaźni pomiędzy dwoma kompletnie różnymi czworonogami.
Psy to bez wątpienia najpopularniejsze zwierzęta domowe, które towarzyszą nam niczym najlepsi przyjaciele. Nic dziwnego, że w sieci pełno zdjęć, czy nawet specjalnych profili w mediach społecznościowych, które poświęcone są tym niezwykłym stworzeniom. Ostatnio nasze ulubione pupile stały się nawet bohaterami łamigłówek. Pies, jak żadne inne zwierzę wiernie towarzyszy człowiekowi i potrzebuje go, by przeżyć. Dla wielkich fanów tych zwierząt mamy specjalną zagadkę, która może sprawić niemało problemów.
W lesie koło Białogardu (woj. zachodniopomorskie) policjanci uratowali schwytanego we wnyki wilka. Od razu powiadomili lekarza weterynarii, a także Prezesa Fundacji dla Dzikich Zwierząt "Larus" oraz pracownika Stowarzyszenia dla Natury "Wilk". Do zdarzenia doszło 10 października w okolicy Gruszewa koło Białogardu w województwie zachodniopomorskim. Wnyki, które zostały zastawione w lesie, były nielegalne.
Pewna mieszkanka Korei Południowej każdego wieczoru słyszy miauczenie dobiegające zza frontowych drzwi. Mruczek odwiedzający jej mieszkanie pojawia się zawsze punktualnie o godzinie 19. Aby poznać powód regularnych wizyt zwierzaka, do akcji wkroczyła ekipa telewizyjna.Od niedawnego czasu w domu pewnej koreańskiej rodziny zjawia się niezwykły gość. Mowa o kotce, która codziennie zaszczyca ich swoją obecnością, miaucząc pod drzwiami punkt 19.
Malutki nosorożec przyszedł na świat w ZOO w Augsburgu w Niemczech, gwarantując wszystkim opiekunom i weterynarzom niemałą niespodziankę. Nikt nie miał pojęcia, że samica była ciężarna. Niestety radość nie trwała zbyt długo. Matka noworodka odrzuciła go, przez co niedługo po narodzinach zwierzak musiał zostać uśpiony. Jak donoszą media, pomimo starań weterynarzy i opiekunów, nie udało się zapewnić małemu nosorożcowi mleka. W przypadkach, gdy matka odrzuca swoje cielę, zazwyczaj oddaje się je pod opiekę tzw. przybranej matce. Tym razem niestety nie było to możliwe.
Mieszkanka gminy w Illerrieden w Niemczech przeżyła atak zboczeńca. Mężczyzna na widok kobiety miał się onanizować. W obrzydliwej napaści seksualnej przeszkodził pies należący do ofiary. Jak poinformował "Polski obserwator", sytuacja miała miejsce 7 października około godziny 10 rano w powiecie Alb-Donau-Kreis w Badenii-Wirtembergii. Wówczas kobieta przechadzała się ze swoimi dwoma pupilami po lesie. W relaksującym spacerze przeszkodził jej mężczyzna o niecnych intencjach.
Małgorzata Z. stanęła przed sądem w związku z zarzutem znęcania się nad zwierzętami. Mieszkanka Myszkowa (woj. śląskie) niemal zagłodziła cztery psy na śmierć. Kiedy sprawa ujrzała światło dzienne, zasłaniała się brakiem środków finansowych na dobrej jakości karmę dla psów.Latem ubiegłego roku stan skrajnie zaniedbanych zwierząt z pobliskiej hodowli zaniepokoił sąsiadów. Psy znajdujące się pod opieką Małgorzaty Z. były ewidentnie niedożywione, nieleczone i wycieńczone.
Koty to obok psów wierni towarzysze człowieka. Mają swoje własne zwyczaje i przede wszystkim dostojną prezencję, której może pozazdrościć im niejeden czworonożny pupil. Okazuje się, że ich wyjątkowość to nie tylko wygląd zewnętrzny i styl życia, ale też sposób, w jaki przywołuje się je w różnych zakątkach świata. Jeśli wydaje się wam, że "kici kici" to powszechne zawołanie, to macie jeszcze sporo do nadrobienia! Kot jak żadne inne zwierzę potrafi nauczyć nas, jak powinno się wypoczywać. Chyba każdy, kto choć raz miał styczność z tymi czworonogami, wie, że ich drzemki wyglądają naprawdę uroczo. Co jeszcze tak w nich kochamy?
Pewien beagle napędził swojej właścicielce sporo strachu. Kobieta odkryła, że zwierzak zjadł skarpetkę. Gdy niezwłocznie udała się do weterynarza, nie mogła uwierzyć własnym oczom. Okazało się, że w jego żołądku było coś jeszcze, co mogło zrobić mu krzywdę. Beagle cierpiał z powodu bólu żołądka. Jego właścicielka myślała, że to przez zjedzoną przez niego skarpetkę, ale wyszło na jaw, że był to tylko jeden z powodów.
Pewien tata postanowił sprawdzić czujność domowego pupila. Podczas zabawy z dzieckiem udawał, że chce zrobić mu krzywdę. Czy zwierzak nie zawiódł oczekiwań rodziny i stanął w obronie malucha? Wszystko nagrała kamera.Kot uchodzi za zwierzę chodzące własnymi drogami, dla którego najważniejsza jest wolność. Należy przy tym nie zapominać, że jest on zwierzęciem terytorialnym. Na nagraniu opublikowanym w sieci czarny mruczek udowodnił, że nie podda się bez walki, gdy członkom jego rodziny zagraża niebezpieczeństwo.
Koty to jedne z naszych najulubieńszych zwierząt i wobec tego powinniśmy pamiętać, że mają one swoje określone wymagania. Nastała już jesień, a wraz z nią nie tylko my jesteśmy bardziej narażeni na infekcje, ale także one. Jak dbać o koty, by uniknąć nagłych wizyt u weterynarza? Oto 5 kluczowych zasad, o których nie wolno zapomnieć. Koty to nie tylko urodzone urwisy, które kochają zabawę, ale także pieszczochy, które szczególnie w chłodniejsze dni uwielbiają schować się pod kocem. Co jeszcze powinniśmy im zapewnić oprócz miękkiego posłania?
Psy, wśród nich wiele chartów, uwięzione są w wysoko położonej strefie miejscowości Todoque na południu wyspy La Palma. Otoczone są lawą, której temperatura przekracza 1 tys. stopni Celsjusza. Zwierzęta nie mają możliwości ucieczki ani nie można ich stamtąd zabrać. Przypomnijmy, że 19 września o godzinie 15:20 czasu lokalnego na kanaryjskiej wyspie La Palma doszło do wybuchu wulkanu Cumbre Vieja. Lokalny rząd zadecydował o prewencyjnej ewakuacji mieszkańców.
Pewna dziewczyna z Wielkiej Brytanii kupiła sobie wymarzonego psa rasy Maltipoo - a przynajmniej na początku wydawało jej się, że to właśnie tej rasy jest uroczy szczeniak. Kiedy po kilku tygodniach kolor sierści psiaka zaczął się zmieniać, odkryła, że padła ofiarą oszustów. Teraz chce przestrzec innych przed pochopnym zakupem pupila.Brytyjka marzyła o Maltipoo - czyli pięknym psie, który jest krzyżówką pudla miniaturowego i maltańskiego psa pasterskiego. Kiedy po raz pierwszy zobaczyła rudowłosego Portera, nie zastanawiała się długo i podjęła decyzję o zakupie.
W Polsce żyje wiele pożytecznych owadów, ale także takich, które przybyły do nas z zagranicy i nie wnoszą do naszego środowiska nic pozytywnego. Do takich osobników należy m.in. wtyk amerykański, z którym zetknęła się ostatnio pewna internautka. Lepiej na niego uważać. Owady kojarzą nam się przede wszystkim z małymi i nieszkodliwymi żyjątkami, które nie powinny budzić w nas większego przerażenia. Z nadmiernym optymizmem w tej kwestii lepiej nie przesadzać. Szczególnie jeśli natrafimy na wtyka amerykańskiego.
W Indiach doszło do mrożącej krew w żyłach zbrodni. Sooraj Kumar został skazany za zabójstwo 25-letniej żony. Jak ustaliła prokuratura, mężczyzna zamordował ją z premedytacją za pomocą jadowitego zwierzęcia. Jak donosi serwis BBC, w zeszłym roku Sooraj Kumar został aresztowany w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa. Jego 25-letnia żona o imieniu Uthra zmarła podczas snu na skutek ukąszenia węża. Jak się okazało, nie był to wypadek.
Właściciele zwierząt powinni mieć się na baczności. Co jakiś czas dochodzą do nas głosy o trucicielach psów, którzy grasują w wielu polskich miastach. Tym razem niebezpiecznego odkrycia dokonała pewna mieszkanka Lublina, która wyszła ze swoim pupilem na spacer. Wielu właścicieli zwierząt mierzy się z tym problemem od dawna - zatrute przekąski dla zwierząt rozrzucane są w różnych miejscach w Polsce. Czasem nawet nie mamy pojęcia, że to nasi najbliżsi sąsiedzi czyhają na zdrowie czworonogów.
Łoś uwięziony w 16-kilogramowej oponie błąkał się po wzgórzach Kolorado przez dwa lata. Był kompletnie nieuchwytny dla policjantów zajmujących się dzikimi gatunkami. Na szczęście wreszcie udało się go namierzyć i uwolnić z obręczy balastu. Przez akcję ratunkową niestety stracił poroże. Łoś po raz pierwszy został namierzony przez policjantów w lipcu 2019 roku. Od tamtego czasu zwierzę przemieszczało się między hrabstwami Park i Jefferson.
Rolnik z Ełku chciał odstraszyć zwierzęta ze swojego pola, dlatego rzucał w nie petardami. Przez nieuwagę wrzucił sobie petardę do buta. Zanim zdążył ją wyjąć, wybuchła i poraniła mu nogę. Mężczyzna trafił do szpitala. Policja apeluje do wszystkich Polaków o rozwagę w używaniu petard. Jednym ze sposobów na odstraszanie zwierząt z pól uprawnych jest używanie petard. Choć jest to bardziej humanitarny sposób niż choćby strzelanie, czy stosowanie pułapek, również ma on swoje wady.
Wiosną 2020 roku dzika zebra przemieszczająca się po terenie Parku Narodowego East Tsavo w Kenii odłączyła się od stada i zabłąkała na miejscową farmę. Po pewnym czasie pracownicy parku zauważyli, że samica wróciła z młodym. Unikalny wygląd potomka od razu zdradził, kto może być jego ojcem.Zebra stała się honorowym członkiem stada bydła i spędziła na farmie kilka tygodni. Pracownicy Wildlife Fund David Sheldrick nie chcieli jednak, aby dzikie zwierzę sprawiało problemy społeczności graniczącej z parkiem narodowym.
Była sołtyska wsi Krzyżowa (woj. dolnośląskie) stanie przed sądem. Agnieszce S. zarzuca się doprowadzenie psa o imieniu Mayor do śmierci w męczarniach. Za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności.O sprawie czworonoga na skraju życia i śmierci powiadomił anonimowy informator. W chwili odebrania psa przez inspektorów Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt 15-letni Mayor był w stanie agonalnym wskutek wieloletniego zaniedbania.
Mieszkańcy Lublina nie mogli uwierzyć w to, co zobaczyli. Ulicami Śródmieścia galopował spłoszony koń. Zwierzę stwarzało zagrożenie dla siebie, przechodniów oraz uczestników ruchu drogowego, dlatego w pogoń za nim rzucili się funkcjonariusze policji. W poniedziałkowy poranek osoby spacerujące centrum Lublina nie potrzebowały kawy, aby rozbudzić się z ekspresowym tempie. Około godziny 10 na ulicach można było zauważyć pędzącego ze strachu konia.
Dieta dla kota to przede wszystkim wysokiej jakości mięso – to wie każdy koci opiekun, dla którego liczy się dobro pupila. Istnieje wiele karm pełnowartościowych, gwarantujących optymalne zaopatrzenie kota we wszystkie makroskładniki oraz esencjonalne substancje odżywcze. Czy jednak karmy takie, które w składzie zawierają zboża mogą być dla kota odpowiednie?
W sieci krąży pewne nagranie przedstawiające niezwykłą relację pomiędzy lisem oraz starszym mężczyzną. Jak wynika z tytułu wideo, dzikie zwierzę zostało uratowane przez człowieka. Czy wychowanie w domowych warunkach wpłynęło na jego zachowanie? Przekonajmy się!Jeśli uważasz, że przyjaźń pomiędzy dzikimi zwierzętami a ludźmi jest niemożliwa, mamy nadzieję, że po obejrzeniu poruszającego filmiku o bezgranicznej wdzięczności za ratunek zmienisz danie. Poznaj liska o imieniu Don!
W ostatnim czasie w miejscowości Cariacica w Brazylii rozegrała się nieprawdopodobna historia z udziałem naszych czworonożnych przyjaciół. Ciężarna suczka przyszła urodzić w klinice weterynaryjnej. Na tym jednak niespodzianka się nie skończyła. Pracownicy wytrzeszczyli oczy, kiedy ujrzeli, kto czeka na nią przy wejściu.W świecie zwierząt opieka nad młodymi najczęściej spada na barki samicy. Zwierzęce mamy wkładają bardzo dużo wysiłku w wychowanie potomstwa, okazując mu ciepło, troskę i zapewniając pokarm, natomiast ojciec zazwyczaj nie bierze w tym udziału. Zdarzają się jednak pewne wyjątki.
Namierzony przez Łowców Pedofili 56-latek został zatrzymany w Białobrzegach. Mężczyzna miał z własnej inicjatywy korespondować z nastoletnimi dziewczętami i wysyłać im treści pornograficzne, w tym również z udziałem zwierząt. Na trop mężczyzny z zaburzeniami preferencji seksualnych wpadli członkowie stowarzyszenia "Obrońcy Dziecięcych Uśmiechów”. Gdy dowiedzieli się, że wymienia wiadomości z osobami poniżej 15 roku życia, postanowili zastawić na niego pułapkę.
W mediach społecznościowych pojawił się wpis dotyczący nowego podopiecznego międzygminnego schroniska Ostrów. Pod opiekę wolontariuszy trafił psiak w stanie skrajnego niedożywienia. Jak opowiadają, skrzywdzone zwierzę nawet nie wiedziało, do czego służy miska. Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Wysocku Wielkim za pośrednictwem Facebooka opublikowała zdjęcia psa, którego niedawno udało się uratować. Jego wygląd i zachowanie jasno wskazywały na to, że poprzedni właściciele zaniedbali jego potrzeby.
W wielu kulturach wokół niektórych gatunków zwierząt urosło sporo mitów. Jednym z nich jest przesąd, iż koty są obdarzone dziewięcioma życiowa czy zdolnościami wyczuwania zjawisk paranormalnych. Czy te stworzenia rzeczywiście widzą więcej niż zwykli śmiertelnicy? Sprawdźmy!Czy koty widzą duchy, zjawy i inne niematerialne byty? Odpowiedzi na to pytanie poszukuje znaczna liczba właścicieli domowych mruczków. Faktem jest, że w czasach starożytnych w Egipcie koty traktowano jak bóstwa - z wielką czcią i oddaniem oraz przypisywano im magiczne zdolności. Ile jest w tym prawdy?
Natalia Siwiec chętnie opowiada o wegetarianizmie i zachwala kosmetyki nietestowane na zwierzętach. Mimo to, niedawno zapozowała w kożuchu wykonanym z naturalnej skóry. Fani zarzucili jej hipokryzję i pazerność na pieniądze. Celebrytka natychmiast zareagowała.Chociaż Natalia Siwiec uważana jest za jedną z najpiękniejszych Polek, w ostatnim czasie spotkała się z krytyką skierowaną w jej stronę. W sobotę, 9 października celebrytka opublikowała na Instagramie zdjęcia znad Jeziora Czorsztyńskiego, które wzbudziły dużo kontrowersji.
W hrabstwa Volusia w Stanach Zjednoczonych, we wschodniej części stanu Floryda, rozegrała się strzelanina. Uzbrojony mężczyzna zastawił zasadzkę na stróżów prawa, lecz w ostatniej chwili tragedii zapobiegły dwa policyjne psy. Wyszkolone zwierzęta osłoniły swoich opiekunów przed kulami. Jak podaje amerykański serwis WFTV, uzbrojony napastnik zgrywał autostopowicza. Kiedy udało mu się zatrzymać kierowcę współpracującego z Lift, firmą świadczącą usługi transportu samochodowego, wsiadł do samochodu i przyłożył pistolet do głowy ofiary.
Na plaży Horton, znajdującej się w zatoce Port Eynon w południowej części Walii, fale wyrzuciły na brzeg dziwne stworzonka. Kolorowe żyjątka o intrygujących kształtach przykuły uwagę spacerowiczów. Naukowcy apelują, aby pod żadnym pozorem ich nie dotykać.Zwierzęta, które wzbudziły tak ogromne zainteresowanie, nazywane są "wietrznymi żeglarzami". Niewiele o nich wiadomo. Ekspertom ustalili, że nie są one meduzami, lecz należą do stułbiopławów i występują w oceanach na całym świecie.
Suczka, która trafiła do schroniska Secondhand Hounds w Stanach Zjednoczonych, wydała na świat martwe szczenięta. Rozpacz nie trwała jednak długo. Tydzień później zdarzył się najprawdziwszy cud. Nieprawdopodobna historia rozegrała się jesienią 2019 roku w stanie Minnesota. Wówczas suczka rasy chihuahua trafiła pod opiekę wolontariuszy w fatalnym stanie psychicznym.
Na ten dzień domowe zwierzęta czekały cały rok. W klasztorze ojców Bernardynów w Tarnowie odbyła się wyjątkowa msza święta, podczas której czworonogi razem ze swoimi właścicielami przyszły do kościoła.Jak podaje Radio RDN, nabożeństwo z błogosławieństwem zwierząt cieszy się w Tarnowie dużą popularnością. Świadczą o tym tłumy zebrane przed kościołem wraz z kundelkami i przedstawicielami najróżniejszych psich ras.
Mieszkańcy krakowskiego Ruczaju zauważyli, że jednym z balkonów pobliskiego bloku mieszkalnego znajduje się uwięziony kot. Zwierzę głośno miauczało, próbując przykuć uwagę przechodniów. Jak się okazuje, dramat zwierzęcia trwał co najmniej dwa dni. W sobotę policjanci, strażnicy miejscy i strażacy przeprowadzili wielką akcja ratowania uwięzionego na balkonie kota. O sytuacji poinformowali ich zaniepokojeni sąsiedzi.
Pewna para wybrała się na zakupy do pobliskiego centrum handlowego. Kiedy wracała już do samochodu, ich uwagę przykuł przestraszony piesek przywiązany do kosza na śmieci. Za jego obrożą tkwiła notatka. Gdy znalazcy zapoznali się z treścią wiadomości, łzy napłynęły im do oczu.Zasmucające zdarzenie miało miejsce w kwietniu 2017 roku w Karolinie Południowej. Wówczas para znalazła porzuconego czworonoga siedzącego niedaleko krawężnika.
20-letnia Amerykanka trafiła do szpitala w ciężkim stanie po tym, jak próbowała ratować swojego psa. Podczas spaceru po Parku Narodowym Yellowstone czworonóg wskoczył do źródła termalnego. Temperatura wody wynosiła 93 stopnie Celsjusza.Do dramatycznego zdarzenia doszło 4 października. 20-letnia Laiha Slayton z Waszyngtonu udała się autem w podróż po Parku Narodowym Yellowstone w Stanach Zjednoczonych. Towarzyszył jej ojciec oraz ukochany pupil.
Schronisko dla zwierząt w Wojtyszkach jest obecnie największym prywatnym schroniskiem w Polsce, w którym nie funkcjonuje wolontariat. W rozmowie ze Światem Zwierząt Beata Czernecka, osoba prywatna walcząca o prawa zwierząt, przybliżyła politykę prowadzoną w obiekcie, walkę o adopcję oraz wyjaśniła, dlaczego kilkunastoletnia wegetacja psów i kotów w schronisku jest niedopuszczalnym procederem.Za sprawą artykułów pojawiających się w mediach, w opinii publicznej schronisko w Wojtyszkach zdaje się być najczęściej kojarzony z takimi określeniami, jak “obóz koncentracyjny” czy “umieralnia dla zwierząt”. Beata Czernecka opowiedziała, czy przytoczone sformułowania mają bezpośrednie przełożenie na rzeczywistość.Świat Zwierząt: Kiedy zainteresowała się Pani sprawą schroniska w Wojtyszkach?Beata Czernecka: - Moja historia z tym miejscem zaczęła się dokładnie 14 miesięcy temu. Zobaczyłam na portalu OLX ogłoszenie adopcyjne pieska z Wojtyszek. Wówczas napisałam ankietę przedadopcyjną dotyczącą trzech piesków. Walka o nie trwała 3 miesiące, a w rezultacie nie dostałam żadnego psa z tych, które wybrałam. Nie chciano mi wydać psa, który był w schronisku od szczeniaka przez 10 lat. Na stronie do adopcji wisiał przez kolejne pół roku, co oznacza, że przez kolejne sześć miesięcy z gminy Warty wyłudzane były opłaty na jego utrzymanie. Wkrótce potem zniknął ze strony, rzekomo jest w domku w Holandii. Co w takim razie stało się z pozostałymi psami? - Jeśli zaś chodzi o drugiego pieska, zdaniem schroniskowego weterynarza, Kingi Z., chorował na czyraczycę odbytu i nowotwór. Mimo, iż zobowiązałam się leczyć chore zwierzę, odmówiono mi wydania go do adopcji. W opinii Kingi Z. pies ma zagwarantowaną lepszą opiekę w schronisku. Aby zrobić mi na złość, finalnie psa oddano komuś innemu do adopcji. Uśmiać się można z takiego rozumowania.- W rezultacie zabrałam stamtąd dwa psy, trzeciego mi odmówiono. Chcę zaznaczyć, że posiadam odpowiednie warunki do opieki nad zwierzętami. Mieszkam w domu z ogrodem, mam tylko trzy koty, żadnego psa, więc naturalnie zaczęłam się zastanawiać, dlaczego schronisko tak walczy o to, by psy nie trafiały do domów.
Bez wątpienia zwierzęta porzucone z powodu starości nie cieszą się dużą popularnością w schroniskach. Tak właśnie było w przypadku 19-letniego kocurka imieniem Gus. Chociaż wolontariusze nie wierzyli w to, że mruczek kiedykolwiek znajdzie stały dom, przypadkiem znaleziono dla niego idealną opiekunkę. Amerykańska organizacja prozwierzęca Humane Society of Catawba County opublikowała w mediach społecznościowych niewiarygodną historię jednego z ich podopiecznych. Chociaż miała ona smutny początek, szczęśliwy finał z pewnością podniesie Was na duchu.
Od pewnego czasu szalenie modne stały się małe rasowe pieski. Jest kilka ras, które zaliczają się do miniaturek, dlatego nic dziwnego, że z biegiem czasu zaczęto organizować ogólnoświatowe rankingi najmniejszych piesków. Niewielu wie, że głównym pretendentem do tego tytułu był mieszkaniec Wrocławia - chihuahua o imieniu Toudi!Rasa chihuahua uznawana jest za najmniejszą na świecie. Ich przedstawiciele może i zostały obdarzone sporym temperamentem, lecz osiągają wagę maksymalnie do 3 kilogramów. Z tego powodu chihuahua bryluje w Księdze Rekordów Guinnessa w kategorii wielkości.
Komenda Powiatowa Policji w Białobrzegach zwraca się z pilną prośbą do wszystkich Polaków. W ostatnim czasie doszło do serii tragicznych zdarzeń okaleczenia psów. Służby proszą o pomoc w identyfikacji nieznanego sprawcy.Jak zaznaczono w komunikacie, przypadki drastyczne znęcania się nad zwierzętami miały miejsce na terenie gminy Stara Błotnica i Jedlińsk. Zwyrodnialec pozostający na wolności krzywdzi czworonogi, pozbawiając ich palców.
Hanna Lis przechodzi teraz trudny okres w życiu. Chociaż dziennikarka niedawno powitała nowego członka rodziny, śmierć odebrała jej bliskiego przyjaciela. Na Instagramie opublikowała wpis informujący, że odszedł jej ukochany kot Denver. Hanna Lis jest znana nie tylko z pracy w wielu stacjach telewizyjnych, ale również z bezgranicznej miłości do zwierząt. Od lat udziela wsparcia schroniskom i zachęca do adoptowania zwierząt. Niestety niedawno jeden z pupili prezenterki przeszedł na drugą stronę Tęczowego Mostu.
Dwóch nastolatków, Jaydon Pettipas i Aidan Hart, kręciło się po centrum St. Andrews w New Brunswick w Kanadzie. W pewnym momencie zauważyli tłum ludzi stojących wokół samochodu. Okazało się, że pod pojazdem znajduje się zwierzątko w poważnych tarapatach. Jego ciało pokrywała pianka poliuretanowa. Nastolatkowie spytali zgromadzonych ludzi, co się stało. W odpowiedzi usłyszeli, że pod autem znajduje się wiewiórka, która absolutnie nie przypomina samej siebie.
Pewna mama przyłapała swoje pociechy na zabawie z domowymi pupilami. Podczas niewinnej szarpaniny szczeniak za wszelką cenę chciał wyrwać dziecku pluszowego misia. Już po chwili interweniował starszy pies, usiłując odgonić swojego kolegę. Nie ma nic słodszego, niż miłość pomiędzy czworonogami a dziećmi, prawda? Jeśli zgadzacie się, to przyszykowaliśmy dla Was porcję słodkości, która z pewnością osłodzi Wam dzisiejszy dzień.
Podczas wizyty w Parku Yellowstone turyści z niedowierzaniem obserwowali, jak pewna kobieta zbliża się do niedźwiedzicy na niedozwoloną odległość, aby zrobić jej zdjęcie. Bliskie spotkanie z rozjuszonym drapieżnikiem mogło skończyć się tragedią. Za złamanie regulaminu parku turystka została ukarana. 25-letnia Samantha Dehring okryła się złą sławą po tym, jak kamera zarejestrowała jej skandaliczne zachowanie w Parku Narodowym Yellowstone. Na instagramowym profilu pewnej miłośniczki dzikiej przyrody pojawiło się nagranie dokumentujące całą sytuację.
Matt Wright pochwalił się w sieci nagraniem dokumentującym niezapomniany moment z życia jego rodziny. Znany przyrodnik i poskramiacz dzikich zwierząt pokazał, jak jego 2-letni synek ciągnie przez trawnik ogromnego węża. Film podzielił internautów.Przyrodnik Matt Wright, nazywany kowbojem z australijskiego buszu to wyjątkowa postać w świecie miłośników egzotycznych zwierząt. Były pilot helikopterów od blisko 20 lat zajmuje się zawodowo poskramianiem dzikich gatunków. Obecnie pomaga przy zapewnianiu krokodylom bezpiecznego miejsce zamieszkania.
Na posesji znajdującej się przy ulicy Sośnie Dolne w Grybowie (pow. nowosądecki) doszło do nietypowej interwencji strażaków. Domowników zaniepokoiły odgłosy dobiegające z wnętrza przewodu kominowego budynku jednorodzinnego. Jak się okazało, w środku utknął całkiem urodziwy zwierzak. O tym, że strażacy zawsze są na posterunku i nigdy nie odmawiają pomocy, wie chyba każdy. Tym razem zastęp ratowników z Ochotniczej Straży Pożarnej Grybów Biała został wezwany w niecodziennej sprawie.
Redakcja Świata Zwierząt rozmawia z Alicją Kwaśniewską, instruktorką jazdy konnej i trenerką koni, która od lat uczy i zaraża swoją pasją ludzi w każdym wieku oraz popularyzuje wiedzę o tych niezwykłych zwierzętach. Na czym polega praca instruktorki i trenerki, kto w Polsce jeździ konno, ile to kosztuje i dla kogo właściwie nadaje się praca z końmi? Odpowiedzi na te i więcej pytań znajdziecie poniżej!Alicja Kwaśniewska jest trenerką koni rekreacyjnych, od wielu lat związaną z podwarszawską Stajnią Ojcowizna. Miłość do koni łączy z fachową wiedzą i anielską cierpliwością, zarówno do zwierząt, jak i do ludzi. Jako nauczycielka jazdy musi umieć okiełznać zarówno rumaki jak i niesfornych uczniów. Dziś opowiedziała nam o swojej drodze życiowej i funkcjonowaniu branży jeździeckiej w Polsce.
Panuje powszechne przekonanie, ze koty nie znoszą wody. Pewna właścicielka mruczków postanowiła obalić ten mit, dzieląc się z internautami niecodziennym nagraniem z kąpieli. Okazuje się, że jej dwa pupile nie mają nic przeciwko zabiegom pielęgnacyjnym w wannie!Hitowe nagranie pojawiło się w sieci 29 września i szturmem podbiło Internet. Przedstawia ono dorosłego mruczka oraz kilkumiesięcznego kociaka, które przygotowują się do wieczornej rutyny poprzedzającej sen.
Pracownicy ogrodu zoologicznego położonego w Dallas w Stanach Zjednoczonych przekazali wyjątkowo smutną informację nt. jednego z ich podopiecznych. Zaledwie 3-miesięczna żyrafka o imieniu Marekani została uśpiona. Przyczyną była straszliwa kontuzja.W minioną środę, tuż po północy czasu polskiego, władze ZOO w Dallas opublikowały pożegnalny wpis, wyjaśniający okoliczności śmierci małej Marekani. Dla wielu gości ogrodu był to prawdziwy szok.
Jedna z najpopularniejszych platform handlowych w Polsce wprowadza zmiany w kategorii Zwierzęta. Serwis OLX zaprezentował szereg zmian, które mają utrudnić działalność pseudohodowców i fabryk zwierząt.Dotąd sprzedaż psów i kotów na OLX było najprostszą metodą na obejście prawa. Ofiarami takich praktyk są zazwyczaj zwierzęta w typie popularnych ras, takich jak buldogi francuskie, mopsy, koty bengalskie, brytyjczyki i nie tylko. Choć na serwisie pełno było ogłoszeń dotyczących rasowych szczeniaków i kociaków oddawanych "za darmo", od teraz serwis OLX rozpoczyna bitwę z pseudohodowcami i wprowadza nowy podział kategorii Zwierzęta.
Właściciele nowo adoptowanego golden retrievera zauważyli, że pupil każdej nocy zagląda do ich sypialni i z niewiadomego powodu bacznie się im przygląda. Aby rozwikłać zagadkę, skontaktowali się z pracownikami schroniska. Wytłumaczenie nietypowego zachowania bardzo ich zasmuciło. Pewna rodzina postanowiła spełnić swoje marzenie o adopcji czworonoga ze schroniska. Po przybyciu do placówki ich serca skradł pies rasy golden retriever. Nikt nie miał żadnych wątpliwości - to właśnie ten zwierzak musiał wrócić z nimi do domu.
Pewien klient supermarketu Biedronka opublikował w sieci nagranie, które wzbudziło w internautach skrajne emocje. Nie chodziło jednak o korzystną ofertę nowych produktów. Okazało się, że wśród wypieków zaobserwowano zwierzę, mogące przenosić choroby niebezpieczne dla ludzkiego zdrowia.Chociaż większość osób odwiedzających popularne dyskonty rozgląda się po sklepowych półkach w poszukiwaniu promocji, uwagę jednego z klientów Biedronki przykuł dział z pieczywem, a dokładniej nieproszony gość skaczący wśród słodkich wypieków.
Każdy właściciel psa twierdzi, że jego czworonóg jest wyjątkowy. I każdy ma na swój sposób rację- każdy psiak ma swój charakter, humory i doświadczenia. W tym przypadku jednak kobieta dowiodła eksperymentalnie, że pieski rasy corgi mogą być zupełnie niezwykłe. Eksperyment udał się nieco przypadkiem. W czasie kąpieli pieska corgi kobieta dostrzegła niezwykłe zjawisko. Nie użyła jeszcze szamponu, więc woda była zupełnie przejrzysta.
Ewa Minge to niekwestionowana gwiazda branży modowej i osobowość telewizyjna. Inspiruje wielu młodych ludzi i dzieli się z internautami historiami ze swego życia za pośrednictwem social mediów. Jej post na Instagramie wywołał burzę i lawinę komentarzy. Gwiazda opowiedziała w nim historię konfliktu i traumy.Ewa Minge wyznała internautom, że ostatni miesiąc ciąży był dla niej bardzo ciężki. Wszystko przez konflikt z sąsiadką, która uwzięła się na psy Ewy Minge - dwa rottweilery o imionach Charon i Hades.
Kiedy przedstawiciele katowickiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami (TOZ) weszli do mieszkania w kamienicy w Wełnowcu, wprost nie mogli uwierzyć, co tam zastali. Zgłoszono znęcanie się nad psem, ale w tym wypadku ktoś znęcał się także nad jego właścicielem.W mieszkaniu nie ma prądu, szyb w oknach, pozabijanych zresztą deskami, zamki w drzwiach są przewiercone. Jest tylko pan Janusz, 58-letni rencista, i jego 16-letni pies, jedyny i wierny przyjaciel.
Dla wielu osób to najgorsze, co można sobie wyobrazić: pękaty odwłok, długie, chude odnóża, o wiele za dużo oczu, łakome szczękoczułki i kolce jadowe. Groza przyczajona w zakamarkach domu, za koszem na śmieci, może nawet zaplątana w poszwę poduszki. Niestety, ten koszmar stał się smutną rzeczywistością dla części mieszkańców Polski.Wszystko wskazuje na to, że kraj padł ofiarą inwazji kolczaków zbrojnych. To pająki z sekretną bronią. Jest nią jad, jeden z najsilniejszych, jakie można spotkać u polskich pająków. Nie zabija ludzi, ale wywołuje silny ból, objawy zatrucia, czasem reakcje alergiczne. Niejednego już posłał do szpitala.
W lesie pod Bulkowem leśniczy dokonał smutnego odkrycia. Zamiast dorodnych grzybów czy smukłej łani natknął się na coś, czego w lesie nigdy nie powinno być.Niestety, nie chodzi o śmieci, bo z nimi nie byłoby wielkiego kłopotu. Stało się coś o wiele gorszego. Ktoś porzucił w lesie bezbronne stworzonka!
Oficer dyżurny Powiatowej Komendy Policji w Piasecznie otrzymał niepokojące zgłoszenie w środku nocy. Z jednego z mieszkań na blokowisku dochodziły przerażające odgłosy: rozpaczliwy psi skowyt.Gdy policjanci przybyli na miejsce i zadzwonili pod odpowiedni numer, nikt nie otworzył drzwi do mieszkania. Przerażające odgłosy ucichły, ale zgromadzeni sąsiedzi nie mieli wątpliwości, co przed chwilą słyszeli.
Kto poznał uroki życia z kotem, ten prędzej czy później rozważy, czy nie sprawić sobie więcej mruczków. Koty z natury nie są jednak zwierzętami stadnymi i czasem wzajemne stosunki między mruczkami żyjącymi pod jednym dachem nie układają się tak, jakbyśmy chcieli. Jak rozpoznać, czy nasze koty się lubią, czy raczej nienawidzą?Ludzie chętnie dzielą mieszkanie i przestrzeń życiową z więcej niż jednym kotem. Niestety, koty niekoniecznie cenią sobie towarzystwo innych przedstawicieli swojego gatunku.
Swazi to samiczka nosorożca. W 2017 r. została porzucona przez swoją mamę. Gdy znaleźli ją strażnicy rezerwatu przyrody, była w opłakanym stanie.Na poruszających nagraniach widać, jak wycieńczona i bezgranicznie smutna Swazi jest transportowana do kliniki weterynaryjnej, gdzie z trudem postawiono ją na nogi. Jednak rany duszy nie goją się tak szybko, jak pokaleczone ciało. Swazi była bardzo samotna.
Pewien mężczyzna przyprowadził szczeniaka do gabinetu weterynaryjnego i zażądał, by poddano go eutanazji. Jego zdaniem zwierzę jest "zepsute", ponieważ nie chce się bawić. Lekarz nie zgodził się na wykonanie zabiegu i zamiast skazywać pupila na śmierć, postanowił znaleźć mu nowych, wyrozumiałych opiekunów.Psiak o imieniu Simba nie miał udanego dzieciństwa. Z nieznanych powodów czworonóg nie miał najmniejszej ochoty biegać za piłką, skakać wokół swoich właścicieli i zachowywać się jak na rozentuzjazmowanego szczeniaka przystało.
Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Głogowie interweniowali na posesji we wsi Kromolin. Zatrzymali dwóch mężczyzn. Aż nie chce się wierzyć, o co są podejrzewani.Zaczeło się od anonimowego zgłoszenia kobiety, która twierdziła, że na terenie jednego z gospodarstw w podgłogowskim Kromolinie znajdują się zwłoki psa.
Życie psa nie jest łatwe. Musi nie tylko jeść, bawić się, czekać na spacer i uważać, czy aby w pobliżu nie zjawił się jakiś odkurzacz, ale także pilnować domu przed wszelkimi (innymi niż odkurzacz) groźnymi intruzami.Zadanie obrony domu jest tym trudniejsze, im mniejszy jest pies. Zabawne wideo ukazuje, jak ze swej obronnej misji wywiązuje się mały piesek w typie pomeraniana, który stanął do walki z muchą.
Na terenie Wdeckiego Parku krajobrazowego doszło do bardzo przykrego zdarzenia. Wszystko przez psy puszczone luzem w czasie spaceru.Piękna pogoda zachęca do spacerów i cieszenia się kolorową jesienną szatą przyrody. Dla psa spacer to gwóźdź programu każdego dnia, jego ulubione zajęcie i atrakcja. Na spacerze może się wyszaleć, nawąchać i spotkać z innymi czworonogami.
Kot Milo wpadł na genialny pomysł, jak pozbyć się konkurencji do pieszczot. Słodziak czy geniusz zła? Sami się przekonajcie!Koty uchodzą za bardzo inteligentne, a w każdym razie lubią sprawiać takie wrażenie. Mają klasę i styl. Czasem zdają się naigrawać z psów, które wolą się bawić i wygłupiać niż zgrywać ważniaków.
Szczeniak owczarka australijskiego urodził się bez jednego oka. Kiedy hodowca stracił nadzieję, że ktokolwiek go zechce, na targu pojawiła się pewna kobieta. Od razu wiedziała, komu jednooki pupil zdecydowanie przypadnie do gustu.Początek historii szczeniaczka nie należy do radosnych. Chociaż był równie rozczulający i słodki, co swoje rodzeństwo, tylko on jeden nie został adoptowany. Wszystko przez brakujące oczko.
Melissa Butt zamarła ze strachu, kiedy należące do niej dwa pitbulle zaczęły szczekać na kilkuletnie wnuczęta. Babcia przez chwilę spodziewała się najgorszego, lecz już po chwili odkryła porażającą prawdę. Zwierzęta wcale nie chciały skrzywdzić dzieci, a wręcz przeciwnie - broniły je przed nadchodzącym zagrożeniem.Pewna mieszkanka Stanów Zjednoczonych gościła w swoim domu dwójkę małych wnucząt - czteroletniego Zaydena i półtoraroczną Mallory. Towarzyszyły im Slayer i Paco, ukochane pupile babci, które zawsze są skore do zabaw w ogrodzie z dziećmi.
Bill Fisher, mieszkaniec Fargo w Dakocie Północnej (USA, ma bardzo nietypowy problem ze swoim autem. Nie pomoże mu z nim żaden mechanik. Mężczyzna już się przyzwyczaił do tego, że co drugi rok musi samodzielnie rozebrać swój wóz na części. Wszystko przez gromadzące się w nim orzechy włoskie. Dziesiątki litrów orzechów.Oczywiście, orzechy same się nie gromadzą, jak kurz czy rdza. Kompletne i całkowite zaorzechowienie samochodu Billa to efekt niestrudzonej pracy jednej wiewiórki.
Wideo, opublikowane przed paroma dniami na TikToku, rozgrzało Internet do czerwoności. To jeden z najniezwyklejszych filmów ostatnich lat, który podbił serca milionów osób. A przynajmniej byłby najniezwyklejszy, gdyby nie głosy ekspertów, którzy oskarżyli autora filmu o fałszerstwo.Trudno nie zachwycać się nagraniem, opublikowanym na TikToku przez użytkownika o wdzięcznym nicku random_crap.69. Filmik trwa ledwie 16 sekund, ale obejrzało go już 34 mln osób, zdobył 5 mln polubień i zebrał ponad 100 tys. komentarzy. To tak, jakby cały Kalisz zostawił komentarz pod filmem. Marzenie każdego tiktokera.
Dwa młode niedźwiadki zginęły w przeciągu jednej doby po słowackiej stronie Tatr. Jak informuje "Gazeta Wyborcza", do ich śmierci przyczynili się ludzie. Jeden z nich został uśpiony przez lekarza weterynarii, drugi zaś został potrącony przez pociąg. Fatalne wieści napływają od południowo-zachodnich sąsiadów. Na Słowacji życie straciły dwa niedźwiedzie brunatne. Zgubiła je ciekawość i chęć pozyskania pożywienia.
Wyprowadzając psa na spacer musimy liczyć się z ryzykiem, że nasz pupil nie polubi się z każdym okolicznym czworonogiem. Co więcej, istnieje również szansa, że podczas bliskiego spotkania pupile wdadzą się w bójkę. Jak należy zareagować w takiej sytuacji? Czy powinno rozdzielać się walczące psy? Bójka z innym zwierzęciem to jedno z najbardziej stresujących momentów w życiu opiekuna psa. Chociaż oczywiście boimy się o zdrowie i życie naszych podopiecznych, niekiedy sami nie chcemy ryzykować pogryzieniem przez czworonożnego agresora. Eksperci podpowiadają, jak uniknąć obrażeń i w krótkim czasie rozdzielić dwa siłujące się ze sobą zwierzaki.
O tej bulwersującej sprawie pisaliśmy przed kilkoma tygodniami. Aż trudno uwierzyć, jakie piekło przeszedł amstaff Antoś. Jego właściciel dopuścił się najgorszego. Wreszcie zapadł wyrok, tylko czy kara jest sprawiedliwa? Obrońcy zwierząt mają mieszane uczucia.Grzegorz K. z gminy Czerwionka-Leszczyna nie tylko sam wykorzystywał amstaffa Antosia, by zaspokajać swoje zoofilskie żądze, ale też wynajmował psa do świadczenia usług seksualnych! W końcu doszło do tragedii, przez którą proceder wyszedł na jaw.
Mieszkańcy dzielnicy Baldwin Park w Kalifornii znaleźli rudego, pręgowanego kota. Na jego szyi tkwił sporych rozmiarów dziwny obiekt, powodujący dyskomfort. Cierpienie wypisane na pyszczku zwierzęcia wskazywało na to, że jak najszybciej potrzebuje pomocy. Kimberly Saxelby i Chris Gattas nigdy nie zapomną tego, co przytrafiło im się kilka lat temu w Walentynki. Zamiast świętować miłość do ukochanej osoby, para natknęła się na zwierzę rozpaczliwie wzywające pomocy.
Danielle Andrade wybierała się z chłopakiem na wesele i musiała wynająć opiekunkę dla 11-letniego psa o imieniu Lucky. Za pomocą aplikacji znalazła osobę chętną do podjęcia zlecenia. Kiedy powierzała ukochanego czworonoga w ręce petsittera, pomyślała, że nic złego mu nie grozi. Niestety, była w błędzie.Lucky jest częścią rodziny Danielle od czasów, kiedy była nastolatką, dlatego zasługiwał na fachową opiekę pod nieobecność swojej pani. Kobieta znalazła odpowiednią kandydatkę na psią opiekunkę dzięki aplikacji Rover, która łączy właścicieli zwierzaków i profesjonalnych petsitterów.
Mieszkańców gminy Lututów (woj. łódzkie) ogarnął niepokój. Wszystko wskazuje na to, że wilki zaatakowały stado krów, należące do miejscowego rolnika. Trzy zwierzęta straciły życie w nagłym ataku.Do mrożącego krew w żyłach zdarzenia doszło w miejscowości Kłoniczki w gminie Lututów. Gdy miejscowy rolnik wyszedł na pastwisko, jego oczom ukazał się porażający widok.
W niedzielę 18-letni mieszkaniec Przymorza usłyszał zarzuty w związku ze znęcaniem się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Młody mężczyzna bez opamiętania bił i kopał psa, z którym jechał windą. Sytuacja miała miejsce 20 września w windzie jednego z bloków na Przymorzu. Barbarzyński czyn, którego dopuścił się zaledwie 18-letni mężczyzna, wyszedł na jaw dzięki ochroniarzom budynku.
Pewien opiekun biało-rudego kocurka o imieniu Tigrou (Tygrysek) wyrządził mu niewyobrażalną krzywdę. Po 10 latach życia pod wspólnym dachem zostawił go z dnia na dzień w schronisku. Weterynarze nie byli w stanie mu pomóc - zrozpaczony zwierzak całkiem stracił chęć do życia.Chociaż w porównaniu z psami koty są trudniejsze do odszyfrowania, naukowcy nie mają wątpliwości - mruczki wyjątkowo źle znoszą rozłąkę z właścicielami. Nowy podopieczny francuskiego schroniska przypłacił ją własnym życiem.
Życie gwiazd owiewa intrygująca tajemnica, której rąbek czasem jest uchylany ku uciesze mediów i fanów. Entuzjaści zwierząt lubią od czasu do czasu posłuchać, co gwiazdy mają do powodzenia o swoich czworonożnych pupilach. Tym razem Magda Gessler zdradziła, jakie relacje łączą ją z psem Guciem i co znaczy zwierzę w jej życiu.Magda Gessler zdradziła widzom Dzień Dobry TVN, jak układa jej się życie z pieskiem, owczarkiem francuskim imieniem Gucio. Okazuje się, że Gucia łączy z jego panią wiele podobieństw.
4 października rozpoczął się Wielki marsz dla zwierząt w Warszawie. Start demonstracji w obronie naszych braci mniejszych zaplanowano na godzinę 17 na placu Trzech Krzyży. Na trasie będą dwa przystanki - pod Ministerstwem Rolnictwa oraz Sejmem RP.Organizatorzy protestu walczą o prawa zwierząt i zachęcają do wzięcia udziału w wydarzeniu. Poprzez masowy sprzeciw wobec dręczenia zwierząt domowych, gospodarskich, futerkowych czy dzikich w Polsce chcą przekonać władze Państwa do zmian w kierunku lepszych warunków życia naszych braci mniejszych.
W jednym z mieszkań przy ul. Staffa w Zgierzu odnaleziono zwłoki mężczyzny. Jak wynika z nieoficjalnych i wstępnych ustaleń, 63-letni mężczyzna mógł targnąć się na swoje życie, natomiast przebywający w mieszkaniu pies zaczął z głodu konsumować ciało swojego właściciela. Jak informuje "Onet", w poniedziałek (tj. 4 października) ciało gospodarza odnalazła jego żona, która wróciła do domu z kilkudniowej podróży. Po przekroczeniu progu mieszkania kobiecie ukazał się przerażający widok.
W trakcie wizyty w Irlandii Północnej Kate Middleton i książę William opowiedzieli o zainteresowaniach najstarszych dzieci. Okazuje się, że George i Charlotte pasjonują się egzotycznymi gatunkami zwierząt. Rodzice wspierają zainteresowania swoich pociech i zachęcają je do opieki nad najróżniejszymi stworzeniami.Podczas wizyty na Uniwersytecie Ulster w Irlandii Północnej członkowie brytyjskiej rodziny królewskiej uchylili rąbek tajemnicy z ich prywatnego życia. Księżna Kate i książę William wyznali, jakie zwierzęta skradły serce ich dzieci i przy okazji pochwalili się, że ich nowymi podopiecznymi stały się... kury!
Położona w Ameryce Środkowej Kostaryka ma jeden z najbogatszych ekosystemów na planecie. Niestety, w ostatnich tygodniach kraj zmaga się z klęską żywiołową. Katastrofalne powodzie zmyły z powierzchni ziemi całe wioski. Cierpią nie tylko ludzie, ale i zwierzęta.Społeczność międzynarodowa ruszyła na ratunek mieszkańcom Kostaryki, pozbawionym nagle dachów nad głową i środków do życia. Obrońcy zwierząt zwrócili jednak uwagę na smutny fakt, że także czworonogi bardzo cierpią z powodu powodzi.
Ogród zoologiczny Australian Reptile Park, zlokalizowany w Nowej Południowej Walii, opublikował na swoim Instagramie nagranie, które z miejsca zdobyło serca internautów. Ukazuje magiczny moment w życiu słodkiego małego kangurka.Oto mały kangur, nazwany przez pracowników zoo Jumping Jackiem, stawia swoje pierwsze kroki poza torbą mamy! Wideo ukazuje, jak Jack po raz pierwszy opuszcza bezpieczne schronienie i zwiedza świat.
Dramatyczna interwencja obrońców zwierząt z rybnickiego Pet Patrolu. Aż trudno uwierzyć, co znaleziono w jednym z kontenerów na śmieci. Jak ktoś mógł się zdobyć na takie okrucieństwo?Późno w nocy ktoś wyrzucał śmieci na jednym z osiedli w Rudzie Śląskiej. Dziwne poruszenie i jakby pisk przyciągnęły uwagę człowieka, który po odsunięciu kilku odpadków dokonał wstrząsającego odkrycia.
Ralph Rückert jest doświadczonym weterynarzem i pracuje w Niemczech. Niestety, ostatnio zetknął się z przypadkiem, jakie na szczęście bardzo rzadko widuje. Swoimi refleksjami o właścicielach zwierząt podzielił się na Facebooku. Jego relacja jest wstrząsająca!Otóż pewnego dnia do Rückerta przyszła kobieta z kotem, który wyraźnie cierpiał i kulał. Wedle relacji właścicielki, zwierzę wypadło z balkonu. Choć początkowo wydawało się, że nie odniosło poważnych obrażeń, z czasem ból tylko się nasilał.
Do strasznego zdarzenia doszło w Sulejowie pod Piotrkowem Trybunalskim. Rodzina jadła śniadanie, mama jakby nigdy nic karmiła rocznego synka. Obok leżał 3-letni pies rasy amstaff. Nigdy nie było z nim problemów.Nagle stało się coś, czego rodzina nie spodziewała się nawet w najgorszych koszmarach. Amstaff podniósł głowę, a potem wstał i ruszył w kierunku dziecka.
Laserowy wskaźnik jest jednym z najpopularniejszych gadżetów wykorzystywanych do zabawy z kotem. Chociaż z naszej perspektywy pogoń za czerwoną kropką może wydawać się dla zwierzaka świetną rozrywką, eksperci zdradzają, dlaczego kieszonkowy laser pozbawia mruczka satysfakcji z zabawy. Czy kot powinien się nim bawić?
Artur Szpilka po raz kolejny naraził się internautom. Miłośnik zwierząt znany pod pseudonimem "Szpila" opublikował na Instagramie zdjęcie z niedzielnej mszy. Nie byłoby w tym niczego zdumiewającego, gdyby nie fakt, iż w pierwszej rzędzie kościelnych ław zasiadł jeden z psów boksera. Post natychmiast wywołał poruszenie wśród fanów.Nie od dziś wiadomo, że Artur Szpilka całym sercem kocha zwierzęta, a w szczególności swoje dwa czworonogi - miniaturowego bulteriera o imieniu Cycu oraz amerykańskiego pitbulla nazywanego Pumba. Dowód bezgranicznej sympatia do czworonogów przejawia się m.in. w postaci tatuaży z podobiznami pupili na ciele pięściarza oraz wpisami w mediach społecznościowych. Niestety, zdjęcia i filmy wstawiane do sieci nie są wolne od kontrowersji.
Na poniższym zdjęciu znajduje się wiele sów. Wśród nich ukrył się jeden kot. Zadanie nie jest łatwe, większość ludzi nie potrafi go odnaleźć. Uda Ci się dołączyć do grona najbardziej spostrzegawczych osób? Sprawdź!Zagadki, quizy i testy na spostrzegawczość cieszą się popularnością wśród osób w każdym wieku. Bez względu na to, ile mamy lat, oraz w jakim środowisku jest się wychowanym, zawsze będziemy czerpać wiele radości z tego rodzaju łamigłówek. Oto dzisiejsza porcja gimnastyki dla szarych komórek!
Suzan Marciano mieszka w spokojnym miasteczku Boca Raton na Florydzie (USA) ze swoja wierną suczką rasy golden retriver, Nalu. Ich ulubionym miejscem do spacerowania jest wybrzeże pobliskiego jeziora w środku malowniczego parku. Tego dnia jednak rozkoszna przechadzka miała się zmienić w scenę z horroru.Suzan rzuciła Nalu patyk do jeziora, by suczka mogła oddać się ulubionej zabawie retrieverów - aportowaniu z wody. W tym miejscu woda jest płytka i czysta, często organizuje się tu treningi jazdy na nartach wodnych.
Październik to nie tylko Miesiąc Dobroci Dla Zwierząt. To też pierwszy pełny miesiąc jesieni. Jesień bywa słotna, błotna i deszczowa. Czy dobrze jest wyprowadzać psa w czasie jesiennego deszczu? Eksperci odpowiadają na pytanie nurtujące właścicieli czworonogów.Jesienią często nie da się uniknąć deszczowej pogody, tymczasem pies musi być wyprowadzany codziennie. Dla psa spacer to okazja do zażycia ruchu, zabawy ze swoim panem, spotkania innych czworonogów, stymulacji węchowej. Bez spaceru pies nie ma życia.
Ten trening na długo zapadnie w pamięć członkom Gdańskiego Klubu Żeglarskiego. Zwykły manewr wzdłuż rozlewiska Wisły Śmiałej zmienił się w przygodę, gdy jeden z żeglarzy wypatrzył w wodzie niezwykłe zjawisko.Pogoda była dość wietrzna, ale widoczność bardzo dobra. Wystarczająca, by jeden z żeglarzy, biorących udział w rutynowym treningu, wypatrzył coś niezwykłego w wodzie.
Pracownicy nadleśnictwa Dynów opublikowali na Facebooku niezwykłą historię. Nudny dzień pracy zmienił się w akcję ratunkową, jakiej dawno nie było. Spektakularne wideo trafiło do Sieci, musicie to zobaczyć!Stażysta Michał już wracał z lasu do leśniczówki, gdy nagle nieco z boku usłyszał odgłosy szamotaniny. Gdy podszedł bliżej, dojrzał jelenia. Młody byk szarpał się wśród gałęzi, jakby coś trzymało jego poroże.
Niezwykłe wideo podbiło serca internautów. Ukazuje atak kota na dziecko. Zwierzę ma jednak swoje powody do nietypowego zachowania.Wideo zostało nagrane w jednym z domów w Bogocie, stolicy Kolumbii w Ameryce Południowej. Ukazuje, jak malutkie dziecko, dziewczynka w czerwonych śpioszkach, baraszkuje na podłodze w jednym z pokoi.
Sylwia Madeńska, znana m.in. z kontrowersyjnego programu "Love Island", już wiele razy rozchodziła się i schodziła z Mikołajem Jędruszczakiem, którego poznała na planie "Wyspy Miłości". Tym razem jednak sprawy zaszły za daleko. W szokującym apelu na Instagramie Madeńska oskarża Jędruszczaka o straszny czyn.Jak twierdzi kobieta, Mikołaj Jędruszczak miał jej podstępem odebrać ukochaną suczkę rasy shih tzu, Oreo. Sylwia Madeńska kupiła Oreo w marcu i od tej pory nie rozstaje się z nią. Mikołaj Jędruszczak, wtedy jeszcze w związku z Sylwią, miał się z miejsca zakochać w suczce, której towarzystwo przynosi mu ulgę w trudnych chwilach.
Światowy Dzień Zwierząt to święto ustanowione w 1925 r. w Berlinie przez entuzjastów przyrody, zoologii i życia blisko natury. Od 1929 r. obchodzone jest 4 października, kiedy w Kościele katolickim wspomina się św. Franciszka z Asyżu, patrona ekologii.Światowy Dzień Zwierząt zaczęto obchodzić w Niemczech jako wyraz troski o dzikie stworzenia i zaniepokojenia szybką degradacją środowiska naturalnego. Obecnie święto ma charakter międzynarodowy i służy popularyzacji ochrony dzikich gatunków. W Polsce pierwsze obchody Światowego Dnia Zwierząt miały miejsce w 1993 r., a w 2006 r. Sejm uchwalił, że 4 października obchodzony będzie jako Dzień Zwierząt.
Chelsea zobaczyła Clementine na zdjęciu i od razu zakochała się w niezwykłej suczce po przejściach. Musiała się spieszyć z adopcją - Clementine miała zostać niebawem uśpiona.Kobieta postanowiła, że odmieni smutne i samotne życie Clementine, da jej nowy dom i nową szansę na szczęście. Zadanie wydawało się trudne - Clementine była bardzo nieśmiała, wylękniona. Nie wiadomo dokładnie, co przeszła, ale stroniła od ludzi i przez to wydawało się, że nigdy nie zostanie już adoptowana.
Na trawniku przed Muzeum Narodowym w Poznaniu postawiono tabliczki ostrzegawcze. Komunikat brzmi groźnie: "Teren okresowo opryskiwany monotlenkiem diwodoru. Zakaz wyprowadzania zwierząt". Czy władze Poznania zgodziły się na rozpylenie tajemniczej substancji, byle tylko pozbyć się psów z trawnika?Tabliczki stoją przy trawniku obok wejścia od ul. Ludgardy. To przyjemny zakątek, dość reprezentacyjny. Niestety, trawnik jest notorycznie zapaskudzany przez wyprowadzane tutaj psy, po których nikt nie sprząta, a nawet ludzi, którzy przychodzą w to miejsce z okolicznych barów, by załatwiać potrzeby fizjologiczne.
Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Chorzowie wydało pilne ostrzeżenie dla wszystkich właścicieli czworonogów. W mieście ktoś rozkłada trutkę, już doszło do tragedii - czy będą następne?Na Osiedlu Tysiąclecia w Chorzowie doszło do tragedii. Trzy przyjaciółki wyprowadzały swoje psy w rejonie Alei Krzywoustego i Piastów. Nagle zwierzęta zaczęły węszyć i coś skubać z ziemi. Właścicielki psów nie zwróciły na to większej uwagi.
W Norwegii za dobrostan zwierząt gospodarskich i domowych pupili odpowiada Ministerstwo Rolnictwa i Żywności. Minister właśnie zaproponował nowelizację ustawy o psach i rozpoczął konsultacje społeczne i eksperckie. Nowe prawo ma wiele zmienić.Rząd Norwegii chce zaostrzyć przepisy i wprowadzić rodzaj licencji na posiadanie psa. Tylko osoby, mogące wykazać się odpowiednią wiedzą nt. opieki nad psem, będą mogły starać się o pozwolenie na posiadanie czworonoga.
Brutus był z nimi krótko, ale podbił niemal wszystkie serca. Niestety, los szykował dla wszystkich okrutną niespodziankę. Aktywiści Ekostraży przekazali łamiącą serca wiadomość.Brutus to piękny, czarny pies, który trafił w ręce obrońców zwierząt z Ekostraży po tym, jak wyrwano go z gospodarstwa, w którym spędził całe życie. Poprzedni właściciel Brutusa zaniedbywał swojego psa, nie leczył go, karmił byle czym.
Niezwykłe nagranie ukazuje reakcję kota na intensywny masaż okolicy nasady ogona. Zwierzak zachowuje się, jakby przyleciał z kosmosu, musicie to zobaczyć!Dla wytrawnych kociarzy jednak nawet tak skrajna reakcja, jak ukazana na poniższym nagraniu, nie jest zaskakująca. Koty reagują często bardzo dziwnie na głaskanie u nasady ogona. Co sprawia, że mruczki tracą głowę, pomiziane akurat w tym miejscu?
Operator Dane Hirst był członkiem ekipy telewizji ABC, która kilka tygodni temu nagrywała niezwykły film dokumentalny na Terytorium Północnym Australii. Dokument miał dotyczyć pięćdziesiątej rocznicy wprowadzenia w Australii zakazu polowań na krokodyle. Ekipa miała kręcić zdjęcia z powietrza, ale niezwykłe zdarzenie pokrzyżowało plany filmowców.Ekipa filmowała w Crocodylus Park, rezerwacie krokodyli słodko- i słonowodnych. W rzekach i kanałach Crocodylus Park roi się od potężnych gadów. Zadaniem Dane'a było filmowanie ich z bliska za pomocą drona.
Mieliście kiedyś wrażenie, że Wasze psy w danej chwili czują dokładnie to samo, co Wy? Że potrafią bezbłędnie odczytywać Wasze emocje? Wyniki najnowszych badań nie pozostawiają wątpliwości: psy przejawiają bardzo silną empatię, ale tylko wobec najbliższych osób.Psy to istoty społeczne. Są stworzone do życia z ludźmi i innymi psami, często też chętnie obcują z każdym napotkanym zwierzakiem, niezależnie od gatunku. Życie społeczne to życie wśród interakcji. Interakcje wymagają umiejętności odczytywania nastrojów i intencji.
Na terenie Nadleśnictwa Piotrków rozpoczęła się wielka akcja sadzenia drzew "SadziMY". Po raz kolejny w uroczystym rozpoczęciu akcji udział wzięła para prezydencka. Na Twitterze Andrzeja Dudy pojawiły się urocze zdjęcia ze zwierzętami, ale to słowa jego żony poruszyły internautów.Jeszcze przed inauguracją akcji "SadziMY" para prezydencka odwiedziła Leśny Ośrodek Rehabilitacji Zwierząt w Kole, na terenie Nadleśnictwa Piotrków. Andrzej i Agata Dudowie mogli tam napatrzeć się na zwierzaki oraz wziąć udział w ich karmieniu, co miało spopularyzować troskę o zwierzęta wśród Polek i Polaków.
41-letnia mieszkanka Żor skandalicznie oszukana przez rzekomego hodowcę szczeniąt. Kobieta za pośrednictwem Internetu chciała zakupić wymarzonego pieska. Chociaż wpłaciła zaliczkę, pupila nigdy nie zobaczyła. Kobieta zgłosiła się do Komendy Miejskiej Policji w Żorach, zawiadamiając o oszustwie. Z jej relacji wynikało, że na popularnym portalu sprzedażowym znalazła informację o sprzedaży szczeniąt. Oferta ją zainteresowała, dlatego postanowiła omówić szczegóły transakcji z hodowcą.
Media zwróciły uwagę na skandaliczne zachowanie grupy młodzieży, która kopała i straszyła parę łabędzi. W obronie pokrzywdzonych zwierząt stanął przechodzień. Mężczyzna zapłacił wysoką cenę za przeciwstawianie się chuliganom.Incydent miał miejsce 27 czerwca 2020 r., około godziny 14:15 we wschodniej części Londynu. Na nagraniu widzimy, że w dzielnicy Limehouse około 10-osobowa grupa nastolatków zebrała się nad kanałem. W pewnym momencie obecna tam dziewczyna kopnęła kopulującą parę łabędzi.
Ciemne chmury nad Paardenrusthuis - holenderską stadniną koni w wieku emerytalnym. W ciągu jednej doby padło aż 7 zwierząt, u których dotąd nie wykazano poważniejszych dolegliwości zdrowotnych. Wezwany na miejsce zdarzenia weterynarz ujawnił, co było powodem masowej śmierci koni. 64-letni Jack Ogier, właściciel stadniny Paardenrusthuis w holenderskim Maarheeze, w jednej chwili stracił 7 podopiecznych. Jak relacjonuje w rozmowie z telewizją Omroep Brabant, tragedii zwiastowała "wielka kula ognia", która niespodziewanie pojawiła się nad pastwiskiem.
Pewna babcia była pewna, że przygarnęła pod swój dach gromadkę puchatych mruczków. Przez wiele miesięcy nie wiedziała, że opiekuje się zupełnie innym zwierzęciem. Dopiero jej wnuczek wyjaśnił, że jeden z adoptowanych pupili nie ma nic wspólnego z kotem.Babcia Erica Hertleina od zawsze była wielką miłośniczką zwierząt wszelkich gatunków. Starsza mieszkanka stanu Kansas nie miała nic przeciwko temu, aby w jej domu pojawiały się bezdomne czworonogi szukające schronienia i pożywienia. Jej drzwi były zawsze otwarte dla każdego stworzenia w potrzebie.
Pewna obywatelka Chin zyskała złą sławę po tym, jak sąsiedzi przyłapali ją na skrajnie nierozważnym zachowaniu. Kobieta spuszczała swojego kilkuletniego wnuczka na linie z 4. piętra, żeby uratować kota. Wstrząśnięci przechodnie udokumentowali przebieg całego zdarzenia. Chociaż babcie zazwyczaj kojarzą nam się z bezwarunkową miłością, troską i wyrozumiałością, istnieje kilka wyjątków od reguły. Mieszkająca w Chinach babcia była gotowa zaryzykować życiem i zdrowiem własnego wnuczka, aby uratować domowego zwierzaka.
Niedawno w sieci pojawiło się nagranie, które podbiło serca tysięcy internautów. Przedstawia ono duet nierozłącznych przyjaciół - małego chłopca oraz puszystego, białego kota. Kompilacja słodkich momentów z ich życia potrafi rozczulić każdego. Aż trudno uwierzyć, od czego się to wszystko zaczęło.Wielu rodziców pozwala na to, by zwierzęta towarzyszyły ich pociechom od pierwszych chwil życia. Za pomocą krótkiego filmu pewna mama postanowiła zrelacjonować najważniejsze momenty z życia jej synka oraz domowego pupila.