Skradziono zapas karmy dla bezdomnych psów i kotów. Wolontariusze apelują: "To miesiąc bytowania naszych zwierząt"
Żadnej kradzieży nie można usprawiedliwić, jednak to, co spotkało podopiecznych fundacji "Futrzaki", jest tym bardziej nie do wybaczenia. Wolontariusze, których wspólnym priorytetem jest niesienie pomocy niechcianym i porzuconym czworonogom, z przykrością poinformowali, że wczorajszego dnia ktoś ukradł miesięczny zapas karmy przeznaczony dla bezdomnych psów i kotów.
Złodziej ukradł karmę dla zwierzaków w potrzebie
Do skandalicznego zdarzenia doszło we wtorek, 23 lutego na terenie jednej z warszawskich dzielnic. Wolontariusze byli w trakcie rozpakowywania produktów, które otrzymali dzięki wsparciu darczyńców, gdy ktoś bezczelnie wykorzystał okazję, by wzbogacić się kosztem pokrzywdzonych zwierząt.
- Kochani dziś około godziny 18-stej w Rembertowie, były rozpakowywane dary dla podopiecznych naszych oraz zaprzyjaźnionego przytuliska. W trakcie przeładunku chwilę naszej nieuwagi wykorzystał złodziej - opisują sytuację członkowie "Futrzaków".
Aktywiści wkrótce potem zauważyli, że zostały skradzione następujące artykuły: karma dla psów (trzy 20 kilogramowe worki), dwie zgrzewki puszek dla kotów (łącznie 24 sztuki), dwa małe opakowania karmy suchej dla kotów i psów oraz drapak. Jak tłumaczą, zapas ten wystarczyłby na miesięczne wykarmienie zwierząt, które znajdują się pod ich opieką.
Apel do złodzieja
Członkowie "Futrzaków" postanowili nie odpuszczać i dali złodziejowi ostatnią szansę na zwrócenie skradzionych artykułów dla zwierząt bez wyciągania konsekwencji prawnych. Podkreślili, że wciąż wierzą, iż ktoś zabrał je omyłkowo.
Na oficjalnym fanpage'u fundacji pojawił się komunikat skierowany do złodzieja. Zaznaczono w nim, że rabuś ma dwa dni, aby oddać wszystkie skradzione przedmioty. W przeciwnym wypadku sprawą zajmie się policja.
- Złodzieju, APELUJEMY! NIE OKRADŁEŚ NAS, ALE BEZDOMNE PSY I KOTY - ZWIERZĘTA GŁODNE I POTRZEBUJĄCE, KTÓRE SĄ POD NASZĄ OPIEKĄ! PROSIMY - ODDAJ RZECZY – NIE WYCIĄGNIEMY ŻADNYCH KONSEKWENCJI. MOŻESZ JE ZOSTAWIĆ W MIEJSCU, Z KTÓREGO ZABRAŁEŚ. SĄDZIMY, ŻE NIEUCZCIWA OSOBA, KTÓRA OKRADŁA NASZE ZWIERZAKI BĘDZIE CHCIAŁA JE SPRZEDAC OKAZYJNIE - brzmi apel opublikowany na mediach społecznościowych.
Nieznany sprawca wciąż pozostaje niezidentyfikowany, lecz nagrania z monitoringu mogą w znacznym stopniu ułatwić pracę funkcjonariuszy i pomóc schwytać bezdusznego złodzieja. Wolontariusze jednocześnie apelują, aby na bieżąco zgłaszać do nich wszelkie próby sprzedaży skradzionych artykułów.
Wszystkie osoby chcące wesprzeć pracę fundacji oraz przekazać pieniądze na zakup karmy dla okradzionych zwierząt mogą dokonać wpłaty za pośrednictwem zbiórki. Link do niej znajduje się TUTAJ.
Zobacz zdjęcie:
Artykuły polecane przez redakcję Świata Zwierząt:
-
Radomsko. Pies wrócił do schroniska po śmierci właściciela. Porter szuka nowego domu
-
Dali owcy nowe życie. Zwierzątko przez 5 lat nie było strzyżone