Miłośniczka zwierząt nie odmawia pomocy żadnemu stworzeniu. W domu ma ich setki
Zwierzaki mieszkające pod jednym dachem z Maryam al-Balushi to naprawdę liczna rodzina. Odkąd kobieta rozpoczęła misję niesienia pomocy potrzebującym stworzeniom, do czworonożnej gromadki dołączyło już niemal 500 psów oraz kotów! Choć ich utrzymanie kosztuje fortunę, mieszkanka Omanu podzieliła się samymi pozytywnymi stronami tego, czego nauczyła się od swoich podopiecznych.
Jeszcze kilkanaście lat temu 51-latka nie lubiła zwierzaków
Maryam al-Balushi jest najprawdziwszą miłośniczką zwierząt, choć nie zawsze tak było. 51-letnia mieszkanka stolicy Omanu przez większość życia była uprzedzona do wszelkich zwierząt domowych. Przykładem sceptycznej postawy względem czworonogów może być sytuacja z 2008 roku, kiedy to jej syn kupił kota perskiego. Kobieta bardzo się zdenerwowała, ponieważ wcale nie chciała się nim zajmować
– Odmówiłam opiekowania się nim, ponieważ nie lubiłam zwierząt. Mój syn nie zwracał na niego szczególnej uwagi i nie dbał o higienę – wspomina Maryam al-Balushi.
W przeciągu najbliższych dwóch lat jej nastawienie zaczęło się stopniowo zmieniać. Pewnego dnia w 2010 roku emerytowana urzędniczka wpadła na pomysł, aby zrobić dobry uczynek. Dziś wiemy, że była to zdecydowanie jedna z najlepszych myśli, jaka przyszła jej do głowy. Kobieta znalazła na ulicy kota, który wymagał pomocy i postanowiła otoczyć go opieką.
– Opiekowałam się nim, karmiłam, kąpałam i spędzałam z nim dużo czasu – powiedziała.
Pewnie wiele osób może się zastanawiać, skąd pomysł na przemienienie własnego domu w zwierzyniec. Odpowiedź na to pytanie dla wielu może być zaskoczeniem, biorąc pod uwagę fakt, że przecież jeszcze kilka lat temu mieszkanka Omanu nie przepadała za zwierzętami domowymi.
Kobieta zaadoptowała już prawie pół tysiąca zwierzaków
Przypadek sprawił, że inni mieszkańcy Muskatu usłyszeli o tym, że 51-latka całym sercem pokochała koty . Nie upłynęło wiele czasu, nim rodziny migrujące z miasta zaczęły zostawiać u niej swoje pupile, wiedząc, że trafiają w dobre ręce .
Początkowo Maryam gościła je w wynajętym mieszkaniu, co spotkało się z dezaprobatą właścicieli. Kobieta zdecydowała, że to najwyższy czas, by razem z pokaźną liczbą psów i kotów przeprowadzić się do nowego miejsca. W tym celu w 2014 roku kupiła dom i zamieszkała w nim z 480 kotami i 12 psami! Dziś ta liczba jest zdecydowanie większa.
Kobieta wyznała, że miesięczne utrzymanie całej gromady czworonogów kosztuje ją około 7800 dolarów, ale nie żałuje swojej decyzji.
- Uważam, że zwierzęta, zwłaszcza psy i koty, są wierniejsze niż ludzie – podkreśliła.
Niezależnie od wyglądu, poziomu niepełnosprawności czy problemów zdrowotnych, z jakimi mierzy się dane stworzenie, Maryam darzy wszystkie koty i psy wielką sympatią. 51-latka, chcąc uratować potrzebujące i bezdomne zwierzęta przed cierpieniem, zmieniła ich oraz własne życie nie do poznania. Dzięki obecności zwierząt zaczęła zwyciężać walkę z depresją, która pojawiła się u niej w wyniku trudnego dzieciństwa.
– Znajdowałam się w ciemnym miejscu, a one były linią ratunkową rzuconą mi na pomoc – podsumowała.
Dzięki szlachetnej decyzji kobiety blisko pół tysiąca istot zaznało miłości i poznało, czym jest domowe ognisko. Gdyby nie pomoc ich nowej właścicielki, prawdopodobnie nigdy nie mogłyby nawet pomarzyć o znalezieniu własnej bezpiecznej przystani. Należą jej się wielkie brawa!
Zobacz wideo:
źródło: wprost.pl