Została wyrzucona ze sklepu, bo była z psem przewodnikiem. Manager nie gryzł się w język, "Wynocha!"
Pies przewodnik to dla wielu niepełnosprawnych osób nie tylko najlepszy przyjaciel, ale także przepustka do normalnego funkcjonowania. Niestety nie wszyscy to rozumieją. Pewna tiktokerka posługująca się nickiem @jessaminethesd pokazała, jak potraktował ją menedżer sklepu.
Nie ulega wątpliwości, że zjawisko dyskryminacji osób niepełnosprawnych wciąż ma miejsce w wielu obszarach życia społecznego i publicznego. Młoda kobieta o imieniu Shelby chciała tylko skorzystać z usługi. Jej jedyną winą był fakt, że miała ze sobą swoją psią asystentkę - Jessamine. Musiała się przez to sporo o sobie nasłuchać.
Wyrzucono ją z knajpy, bo miała psa przewodnika
Wspomniana tiktokerka jest osobą niepełnosprawną i na co dzień korzysta z pomocy swojego psa przewodnika - owczarka niemieckiego nazywanego Jessamine - w zasadzie się z nim nie rozstając. Właśnie dlatego weszła z nim do knajpy, by zamówić coś do jedzenia na wynos. Reakcja menedżera była niedopuszczalna.
Ten zachował odpowiednią kulturę tylko w dwóch pierwszych zdaniach, gdy nakazał kobiecie wyjście z psem. Później zaczął na nią krzyczeć i nie docierało do niego grzeczne tłumaczenie niepełnosprawnej, która powoływała się na zapisy prawne, które pozwalały być jej w tym miejscu ze specjalnie wyszkolonym psem.
Dzikie zwierzę wpadło z wizytą na posesję, z jego ciała coś zwisało. Nic słodszego dziś nie zobaczyszJak skończyła się afera z psem przewodnikiem?
Wściekły menedżer zagroził, że wezwie policję. Tiktokerka zgodziła się na to, bo liczyła, że ma rację. Przybyły na miejsce funkcjonariusz uspokoił sytuację, ale niestety nie mógł udowodnić menedżerowi, że postąpił jednoznacznie źle.
Przyznał, że jeśli ten zażyczył sobie, by klient opuścił jego lokal, to kobieta powinna była z niego wyjść. Zaznaczył jednak, że rozumie jej stronę, a menedżer powinien wykazać się większą wyrozumiałością. Miał jednak prawo, by ją wyprosić.
Nie pierwszy raz pies przewodnik jest problemem
Choć w teorii pies przewodnik to tak naprawdę rozwiązanie problemu, z którym boryka się dany pacjent, czasem przysparza problemów, gdy inni go nie akceptują, jak w sytuacji opisanej powyżej.
Jakiś czas temu przytaczaliśmy sytuację pewnej Brytyjki, którą wyrzucono z hotelu właśnie ze względu na obecność psa przewodnika. Personel twierdził wówczas, że kobieta spokojnie poradziłaby sobie bez niego, gdyż w ich ocenie nie była “wystarczająco” niewidoma, by potrzebować pomocy. Co więcej, oskarżono ją o zakup podrobionego dokumentu za pośrednictwem szemranych stron internetowych.
Finalnie wszystko sprowadza się do braku wiedzy i świadomości oraz niechęci do postawienia się na miejscu drugiego człowieka. Nie bez powodu mawia się, że chorobą XXI-wieku jest właśnie znieczulica społeczna.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!