Zamiast adoptować, ukradł psa ze schroniska. Wszedł do środka przez dach, wszystko nagrała kamera
24 maja br. miało miejsce skandaliczne włamanie do azylu dla bezdomnych zwierząt w województwie dolnośląskim. Mężczyzna uchwycony na nagraniu z monitoringu związał jednego z psów i przerzucił go przez płot. Co więcej, wykazał się skrajnym brakiem odpowiedzialności, zabierając ze sobą dwójkę dzieci.
O zdarzeniu poinformowała na mediach społecznościowych fundacja Oleśnickie Bidy, która prowadzi azyl dla bezdomnych zwierząt w Oleśnicy niedaleko Wrocławia. Do wpisu dołączono fragmenty nagrania dokumentującego całe zajście.
Mężczyzna ukradł psa ze schroniska, podał go dzieciom przez płot
Wolontariusze poinformowali, że do włamania z kradzieżą doszło tuż przed godziną 14. Na udostępnionym materiale filmowym widać, że wytatuowany mężczyzn, mając na sobie wyłącznie bieliznę, wchodzi na teren azylu dla zwierząt przez dach. Towarzyszy mu w tym dwójka dzieci.
Sprawca związuje jednego ze podopiecznych schroniska i następnie przerzuca go przez płot. Skradzionym pieskiem okazał się być psi senior o imieniu Barton.
Wolontariusze zwrócili się o pomoc w ustaleniu tożsamości sprawcy oraz odzyskaniu skradzionego pupila. Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać.
Wkrótce po publikacji wpisu aktywiści otrzymali ważną informację. Mężczyzna, który dopuścił się kradzieży Bartona, spotkał się z odmową w sprawie adopcji innego zwierzęcia.
- Z tego, co nam wiadomo, Pan chciał zaadoptować pieska w innej organizacji. Tam pojawił się pod wpływem alkoholu, co go zdyskwalifikowało, aby adoptować zwierzę. Chcąc być "bohaterem" dla swoich dzieci, „wyadoptowuje” go więc przez płot - wyjaśnili członkowie fundacji Oleśnickie Bidy.
Piesek wrócił bezpiecznie do schroniska
Ku uldze wszystkich osób zaangażowanych w poszukiwanie Bartona, starszy piesek po kilku godzinach wrócił pod opiekę Oleśnickich Bid. Widocznie nie spełniał oczekiwań swoich nowych "właścicieli".
- Barton czuje się dobrze, ale jest przygaszony. Dostał dziś swoje ulubione smaczki oraz podwójną porcje jedzenia. Na szczęście jest cały i zdrowy - powiadomili przedstawiciele fundacji.
Wolontariusze przekazali, że wczorajsza sytuacja udowodniła, że Barton jest bardzo opanowanym i cierpliwym psem, który naprawdę kocha ludzi. Miejmy nadzieję, że wkrótce znajdzie się osoba, która zrekompensuje mu przykre doświadczenie i zabierze go do domu - oby tym razem przez główne wyjście i za zgodą pracowników placówki.
Sprawą zajmuje się teraz policja. Mężczyzna odpowie za włamanie, kradzież, narażanie dzieci i psa na niebezpieczeństwo utraty życia.
Zobacz zdjęcie:
Dołącz do swiatzwierzat.pl
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
-
Szczeniak został porzucony pod sklepem. Wszyscy, poza jedną osobą, udawali, że go nie widzą
-
Nietypowe odkrycie na południu Polski. Na poddaszu zalęgła się kolonia rzadkich nietoperzy
-
Zaskakujący finał obławy na borsuka. "Bestia" pogryzła swojego wybawiciela