Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Psy > Wyszedł z własnej imprezy urodzinowej, by ratować cudze życie. Na oczach tłumu zeskoczył z mostu
Antonina Zborowska
Antonina Zborowska 16.01.2024 14:30

Wyszedł z własnej imprezy urodzinowej, by ratować cudze życie. Na oczach tłumu zeskoczył z mostu

Mężczyzna ruszył na ratunek tonącemu psu
Mężczyzna ruszył na ratunek tonącemu psu, źródło: youtube/CBSNewYork

Gabe Castellanos w dniu swoich 38. urodzin został obdarowany przez bliskich prezentami-niespodziankami. Nie spodziewał się jednak, że w tak ważnym dniu przyjdzie mu odświeżyć umiejętności z zakresu ratownictwa wodnego. Świętując nad brzegiem rzeki, solenizant dostrzegł tonącego psa i czym prędzej opuścił własną imprezę urodzinową. Nad tłumem gapiów zawisł policyjny helikopter. To, co wydarzyło się później, sprawiło, że ludzie stojący na pomoście zaczęli krzyczeć i płakać.

To miały być zwykłe urodziny. Sytuacja potoczyła się zupełnie inaczej

Gabe Castellanos świętował swoje urodziny w Nowym Yorku w barze nad brzegiem rzeki East River. W trakcie uroczystości dostrzegł, że na pomoście zbiera się tłum, który patrzy na rzekę i wskazuje palcami czarno-biały punkt unoszący się na wodzie. Zaciekawiony mężczyzna również chciał zobaczyć to, co przykuło uwagę otaczającego go tłumu. Wystarczyła chwila skupienia, by dostrzec, że w rzece, w sporej odległości od brzegu, pływał zagubiony pies. 

Nikt z gapiów nie widział, w jaki sposób pies znalazł się w wodzie, ani gdzie znajduje się jego właściciel. Jedno było jednak pewne — przestraszone i opadające z sił zwierzę nie było w stanie samodzielnie wydostać na stromy brzeg. Istniało ogromne ryzyko, że pies nie przeżyje.

Smog zagrożeniem dla ludzi i zwierząt. Jak chronić psa lub kota przed zanieczyszczeniem powietrza?

W swoje urodziny stał się bohaterem. Jako jedyny zdecydował się ratować psa

Kilkanaście minut wcześniej 2-letnia Harper, bo tak na imię ma pechowa suczka, wyszła na spacer ze swoją opiekunką Erin O'Donnell. Niestety w trakcie przechadzki po znajomej okolicy kobieta została potrącona przez samochód. Na skutek stresu wywołanego wypadkiem przerażona suczka zerwała się ze smyczy i na oślep pognała przed siebie. Pech chciał, że wpadła do wody.

Nigdy wcześniej nie pływała - podkreśla Erin O'Donnell, cytowana przez stację telewizyjną CBS2.

Tłum zebrał się wokół molo, obserwując desperacką walkę zwierzęcia z żywiołem. Podczas gdy inni ludzie rozglądali się po sobie, pytając wzajemnie, co należy zrobić w zaistniałej sytuacji, świeżo upieczony 38-latek zrobił użytek z umiejętności nabytych w Szkole Morskiej SUNY na nowojorskim Bronksie. 

Mężczyzna uznał, że nikt prócz niego nie ma zamiaru pomóc psu, dlatego przeprosił zaproszonych gości i sam ruszył mu na ratunek.W drodze na molo Castellanos zdążył jeszcze założyć na siebie kamizelkę ratunkową znalezioną na barce, a następnie wspiął się na most i skoczył do rzeki. 

ratunek.jpg
na ratunek psu, źródło: tiktok/LorenzoFonda

Pies był tak przerażony, że uciekał przed swoim wybawcą, podczas gdy ten próbował do niego dopłynąć. Sprawy nie ułatwił lecący nad nimi helikopter, który przestraszył Harper do tego stopnia, że trzymający ją Gabe został poszkodowany. Mężczyzna jednak się nie poddawał. Gdy wreszcie udało mu się złapać suczkę, ta niestety boleśnie go ugryzła, rozcinając policzek.

Jej dolna szczęka uderzyła mnie w twarz, wybijając dwa przednie zęby - relacjonował później mężczyzna.

Pomimo doznanych urazów mężczyzna nie puścił psa i zaciągnął go za obrożę do brzegu. 38-latek w końcu wyciągnął Harper na brzeg, gdzie czekali na nich medycy. Oboje byli całkowicie wyczerpani, ale jednocześnie pełni ulgi.

Nic się nie stało. I tak miałem zamiar iść do ortodonty. Nawet jeśli to nie jest mój zwierzak, zrobiłbym to jeszcze raz na 100 procent - przyznaje mężczyzna, którego okrzyknięto bohaterem.

Akcja ratunkowa została udokumentowana przez lokalną stację telewizyjną, a jej przebieg można obejrzeć na poniższym nagraniu.

Pies w butach. Cała akcja skończyła się tylko wielkim strachem

Suczka, choć najadła się strachu, obecnie czuje się dobrze i wróciła pod opiekę swojej opiekunki. Przez pewien czas była zmuszona nosić ochronne buty, ponieważ podczas szaleńczego biegu zdarła sobie poduszki łap. 

Właścicielka Harper jest niezmiernie wdzięczna mężczyźnie, któremu zawdzięcza życie swojej czworonożnej przyjaciółki. Gdy dowiedziała się, że przerwał on swoje przyjęcie urodzinowe, postanowiła, że zorganizuje dla niego powtórkę z rozrywki. Miejmy nadzieję, że tym razem obejdzie się bez dodatkowych atrakcji i konieczności pływania w rzece.

Harper.jpg
na ratunek,źródło: youtube/CBSNewYork

Choć czyn mężczyzny uznawany jest za godny naśladowania, to należy pamiętać, że ratując tonące zwierzę, należy przede wszystkim zadbać o własne bezpieczeństwo. Nurt rzeki często bywa nieprzewidywalny i nawet najlepsi pływacy mają problem, aby utrzymać się w nim na powierzchni. 

na ratunek-2.jpg
na ratunek,źródło: youtube/CBSNewYork

Źródło: travelandleisure.com, wami