Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Koty > Wołasz kota po imieniu? Popełniasz znaczący błąd
Klaudia Piechocka
Klaudia Piechocka 28.05.2023 12:46

Wołasz kota po imieniu? Popełniasz znaczący błąd

kot
pixabay/MelaniMarfeld

Koty lubią chodzić własnymi drogami, a zdobycie ich zaufania nie jest prostą sprawą. Przywołanie pupila po imieniu często kończy się niepowodzeniem. Jak zatem zwrócić uwagę mruczka?

Francuscy naukowcy zadali sobie pytanie - co zrobić, by zwiększyć szanse na komunikację z kotem, który nas nie zna? Okazuje się, że to wcale nie takie łatwe jak mogłoby się wydawać.

Eksperyment w kociej kawiarni

Dwoje francuskich naukowców z Universite Paris Nanterre postanowiło zagłębić się w kocie myśli. Charlotte de Mouzon i Gérard Leboucher wybrali się do dwóch kocich kafejek- w Bordeaux i Tuluzie.

W badaniu wzięło udział 12 kotów. Polegało ono na poznaniu preferencji kotów w kontakcie z nieznanym człowiekiem. Naukowcy zbadali cztery różne sposoby interakcji: głosową, wizualną, głosowo-wizualną oraz kontrolną, polegającą na braku zainteresowania.

W trakcie eksperymentu jeden z badaczy siedział nieruchomo i jedynie nagrywał reakcje kotów na poszczególne zachowania.

Wyprowadzili się do nowego domu, gdzie kot nie był im już potrzebny. Został sam, ale nie wszystko stracone

Zaskakujące wyniki badania

Naukowcy założyli, że koty wykażą największe zainteresowanie obcym człowiekiem, który spróbuje nawiązać z nimi relację z pomocą głosu. 

Podczas analizowania nagrań, zespół odkrył, że sposób komunikacji znacznie wpłynął, na czas którego koty potrzebowały, by zbliżyć się do nieznajomego człowieka. Zwierzęta znacznie szybciej wchodziły w interakcję z komunikacją wizualną i głosowo-wizualną. Ponadto sposób komunikacji miał znaczny wpływ na machanie ogonem. Znacznie mocniej poruszały nim podczas próby kontrolnej, która polegała na braku komunikatów, co wskazało naukowcom, że czuły się w tej sytuacji mniej komfortowo. Podobny wynik był również w przypadku komunikacji głosowej. 

Wbrew przewidywaniom, okazało się, że komunikacja wizualna jest bardziej atrakcyjna dla kotów niż głosowa. Autorzy spekulują, że obserwacje podczas badania mogą służyć jako podstawa do lepszego poznania interakcji kot-człowiek.

Jak zwracać się do kota?

W trakcie badania koty były bardziej zainteresowane obcą osobą, gdy wyciągnęła do nich rękę i podniosła wzrok. Dodatkowe komunikaty głosowe pogorszyły reakcję zwierząt. 

Na podstawie obserwacji można stwierdzić, że najlepiej komunikować się z kotem za pomocą gestów i spojrzenia, ewentualnie dodając do nich komunikaty głosowe. Wołanie po imieniu nie jest najefektywniejszym sposobem porozumiewania się ze zwierzęciem, a czasem powodować może nawet jego dyskomfort. 

 

Źródło: national-geographic.pl, phys.org

Powiązane
wieloryb
Quiz o głębinowych "potworach". Ile wiesz o stworzeniach mórz i oceanów?
Loki został wybrany spośród setek bezpańskich psów. Nigdy nie zapomną, co zrobił w drodze do nowego domu
adoptowany pies
Schroniska przepełnione są zwierzętami, które tylko czekają, aż ktoś je adoptuje i pokocha. Tego szczęścia zaznał pies imieniem Loki, którego nowa właścicielka podzieliła się wzruszającym nagraniem w serwisie TikTok. W krótkim czasie pupil zyskał nowy dom, kochającą rodzinę i internetową sławę. Czternastosekundowe nagranie z jazdy samochodem ze schroniska wzbudzi silne emocje w każdym miłośniku psiaków.Użytkowniczka TikToka o imieniu Abigail (@abigailada12) nie spodziewała się, że w ciągu paru dni ona i jej nowo adoptowany pupil staną się internetowymi gwiazdami. A wszystko to za sprawą krótkiego wideo, którym podzieliła się w serwisie społecznościowym. Filmik pokazujący drogę psa Lokiego ze schroniska do domu zrobił furorę – zgromadził ponad dwa miliony polubień i tysiące komentarzy.
Czytaj dalej
Budowlańcy znaleźli w rurze kanalizacyjnej psa, nie był tam sam. To jednak nie koniec niespodzianek
pies w rurze kanalizacyjnej
Do schroniska Stray Rescue of St. Louis wpłynęło zgłoszenie od robotników, którzy w jednej w rur kanalizacyjnych zauważyli psa. Zwierzę nie pozwalało się do siebie zbliżyć, a nie mogło zostać tam z oczywistych względów bezpieczeństwa. Na miejsce udali się ratownicy, którzy za zadanie mieli schwytać czworonoga i przetransportować do ośrodka.Kiedy rozpoczęła się akcja odłowienia psa, okazało się, że jego niepokój jest uzasadniony. Mianowicie bronił szczeniąt, które znajdowały się tuż za nim w rurze. Wtedy wszyscy byli niemalże pewni, że to dzielna sunia broni swoich młodych. Jednak później na jaw wyszły zaskakujące fakty.
Czytaj dalej