Właścicielka kotki dała popis u weterynarza. Chciała ją uśpić, bo wyjeżdża na urlop
Wakacje to niewątpliwie czas odpoczynku w gronie najbliższych. Ma on jednak swoją ciemną stronę. To również sezon na porzucanie zwierząt domowych. Tym razem właścicielka białej kotki przeszła samą siebie, żądając od weterynarza, by uśpił jej podopieczną. Powód doprowadził personel kliniki do szewskiej pasji.
Porzucanie zwierząt przed wakacjami to problem, który wraca co roku. W wielu przypadkach okazuje się, że ukochany pupil, który dotąd uważany był za pełnoprawnego członka rodziny, wraz z wizją urlopu staje się utrapieniem i niechcianym balastem.
Właścicielce chorej kotki szykował się urlop, chciała szybko „załatwić sprawę”
Na profilu społecznościowym Trójmiejskiej Kliniki Weterynaryjnej pojawił się wpis opowiadający historię jednej z podopiecznych, który rozpoczyna się tymi oto poruszającymi słowami:
- Mamy zwierzaka od maleńkości, patrzymy jak rośnie, karmimy, obdarzamy miłością, ale w pewnym momencie na horyzoncie pojawia się choroba, a do tego zbliża się wyczekiwany urlop. Dla większości z nas to oczywiste, że jesteśmy z naszym pupilem na dobre i na złe - niestety nie dla wszystkich - czytamy na Facebooku. Opublikowana historia dotyczy białego mruczka, który pojawił się w gabinecie weterynaryjnym w Boże Ciało. Jak podkreślają specjaliści, kotka była skrajnie odwodniona, miała 40 stopni gorączki i powtarzające się ataki padaczkowe.
Kobieta sprawująca opiekę nad zwierzęciem nie chciała podjąć leczenia leczenia kotki. W zamian za to domagała się, by zwierzę zostało poddane eutanazji. Powód? Zbliżający się dwutygodniowy wyjazd.
Mąka szuka nowego domu
Pracownicy kliniki stanowczo odmówili przeprowadzenia zabiegu i nakłonili właścicielkę do zrzeknięcia się praw nad pupilem. Tym samym nabyli prawo do opieki nad białą kotką, która otrzymała nowe imię - Mąka.
Mąka ma około 5 lat i jest po zabiegu sterylizacji. Jak tłumaczą lekarze, ze względu na chorobę neurologiczną, będzie ona wymagała regularnego podawania leków przeciwpadaczkowych.
- W tym momencie kotka jest w dobrym stanie ogólnym. Nie jest typowym miziakiem i chodzi własnymi ścieżkami, ale może nowy domek wydobędzie z niej większe zaufanie do człowieka. Umie korzystać z kuwetki. Zachwyca swoimi zielonymi oczami i białą jak śnieg sierścią - dowiadujemy się z wpisu.
Osoby chętne adoptować Mąkę pod swój dach proszone są o kontakt mailowy z lekarzem weterynarii Magdaleną Caruk: m.caruk@tkw24.pl. Trzymamy kciuki, żeby Mąka wkrótce znalazła najlepszy na świecie dom!
Jak udowadnia powyższa historia, usypianie czworonogów na życzenie to niestety wcale nie taka rzadka zachcianka. Decyzja o eutanazji zwierzęcia to absolutna ostateczność, a także gest największego miłosierdzia w stosunku do nieuleczalnie chorych i cierpiących istot. Pod żadnym pozorem nie powinna być podyktowana chęcią ucieczki przed odpowiedzialnością.
Zobacz zdjęcia:
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami
-
KONKURS FOTOGRAFICZNY. Wygraj podwójne wejściówki na wystawę “Zwierzęta w Warszawie. Tropem relacji”
-
Rodzinna żegluga zmieniła się w akcję ratunkową. Ze stromej ściany zwisało bezradne kociątko
-
Pies się wygłupia, dziecko zrywa boki ze śmiechu. Niezwykłe wideo podbija Internet