Warszawski hodowca najrzadszych psów świata dementuje plotki. Chodzi o cenę, "Zaistniała pomyłka"
W Warszawie znajduje się jedyna oficjalnie zarejestrowana hodowla psów Phu Quoc Ridgeback w Europie. Pomimo tego, że obecnie plasuje się w rankingu najbardziej luksusowych ras, przez moment psy posiadające rzadki rodowód były na skraju wyginięcia. Po wojnie w Wietnamie, czyli w kraju, z którego się wywodzą, ich populację oceniano na około 800 sztuk. Obecnie hodowcy i miłośnicy tej rasy walczą o oficjalne jej uznanie przez Międzynarodową Federację Kynologiczną i wyodrębnienie jej wzorca.
Warszawski hodowca precyzuje "cena to nie jest 100 tysięcy złotych"
By dowiedzieć się więcej o jednych z najrzadszych psach świata, oraz tym jak wygląda opieka nad nimi, skontaktowaliśmy się z Panem Michałem, właścicielem dwójki dorosłych Phu Qouc Ridgebacków oraz siódemki ich szczeniąt.
5 małych suczek oraz 2 pieski przyszły na świat 25 wrześnie 2020 roku. Choć szczeniaki cieszą się ogromnym zainteresowaniem, głównie ze strony hodowców innych Ridgebacków, żadne z nich nie zostały jeszcze zarezerwowane . Być może wpływ na to miały medialne doniesienia o ich koszcie.
- Cena to nie jest 100 tysięcy złotych . Zaistniała pomyłka, napisano, że jest to cena za szczeniaka, gdy jest to cena całego miotu. Pieski kosztują po 15 tysięcy. Jest 7 szczeniaków, czyli 105 tysięcy złotych za wszystkie - precyzuje Pan Michał w rozmowie z naszym portalem.
Oficjalne ogłoszenie odnośnie sprzedaży szczeniaków ukazało się na portalu OLX.pl
To pierwszy miot w hodowli mężczyzny, suczka i pies reproduktor zostały przez niego sprowadzone z Wietnamu. By zapewnić im adekwatne warunki do życia, ich opiekun przeniósł się do domu z ogrodem.
Warszawskiemu hodowcy zależy na dalszych losach jego psów
Właściciel Shenzi i Banzaia, planował rozpocząć hodowle rok po przeprowadzce. Zwierzaki nie zamierzały jednak czekać tak długo. Ciąża suczki zmobilizowała Pana Michała do przyspieszenia z realizacją jego planów. Prawdopodobnie to właśnie dzięki temu zbiegowi okoliczności udało mu się otworzyć pierwszą hodowlę psów typu Phu Qouc Ridgeback w Europie. Poza Wietnamem hodowle tych psów istnieją wyłącznie w Stanach Zjednoczonych i Warszawie. Wielu hodowców odmiany tajskiej chce włączyć te zwierzaki do swojej oferty.
W odróżnieniu od wielu hodowców sprzedających szczeniaki na większą skalę, właścicielowi najrzadszych psów świata dalsze losy jego podopiecznych nie są obojętne. Sytuacja Phu Qouc Ridgebacków jest na tyle ciężka, że osoby, którym zależy na tym, by rasa nie zanikła, muszą postępować bardzo odpowiedzialnie. We współpracy z innymi hodowcami zrzeszonymi w związkach dbają o czystość najbardziej zagrożonej wyginięciem rasy psa.
Pan Michał wyznaje zasadę "Psiaki opuszczające mój dom pozostają nadal członkami rodziny!"
- Bardzo zależy mi na tym, by były traktowane jak członek rodziny. By nie były tylko zachcianką, lub prezentem urodzinowym, który za rok zostanie wyrzucony albo oddany komuś innemu. Dlatego sporządzając umowy, zawrzemy w nich gwarancje, że pies nie będzie maszynką do robienia małych szczeniaków, ani nie zostanie porzucony. Ja bym chciał go odkupić, jeśli osoba się rozmyśli - stwierdził warszawski hodowca w rozmowie z portalem swiatzwierzat.pl.
Oczywiście, właściciel zwierzaków, nie ma nic przeciwko temu, by któryś z nich trafił do innej hodowli. Jednakże zależy mu na tym, by panowały w nich odpowiednia warunki, zachowywano odpowiednie odstępy między kolejnymi miotami i traktowano go z miłością i szacunkiem, na który zasługuje.