W mroźny dzień husky znajduje porzucone niemowlę. Zbrodnia doczekała się kary po 40 latach
W 1985 roku właściciel psa rasy husky syberyjski dokonał mrożącego krew odkrycia. Podczas spaceru zwierzak znalazł ciało zamarzniętego noworodka i przyniósł je do domu. Tożsamość dziewczynki z wciąż przyczepioną pępowiną przez lata pozostawała nierozwikłaną zagadką. Dzięki postępowi technologii sprawa zbrodni dotyczącej niemowlęcia nazywanego „Baby Jane Doe” doczekała finału po 40 latach. Sprawcę zatrzymano.
Po prawie 4 dekadach od popełnionego przestępstwa policja w Maine oficjalnie poinformowała o zwieńczeniu dziesięcioleci pracy dochodzeniowej w sprawie zabójstwa noworodka.
W 1985 roku husky znalazł ciało martwego noworodka
Tajemnicza sprawa miała swój początek 7 grudnia 1985 roku w miejscowości Frenchville w Stanach Zjednoczonych. Armand Pelletier wypuścił swojego czworonożnego podopiecznego z domu, aby pobiegał nieopodal posesji. Niewątpliwie ówczesne podejście do kwestii nadzoru nad zwierzęciem różniło się od współczesnego, dlatego właściciel pozwalał psu na samodzielne spacery po okolicy.
Niedługo potem husky syberyjski imieniem Paca wrócił przed rodzinny dom i domagał się wpuszczenia do środka. Pelletier wyjrzał przez okno i dostrzegł, że pupil trzyma w pysku coś na kształt szmacianej lalki.
- Nie mogłem uwierzyć w to, co zobaczyłem. Dostrzegłem coś, co wyglądało jak mała szmaciana lalka, ale potem okazało się, że to zamarznięte niemowlę - relacjonował właściciel psa w 2014 roku, cytowany przez “Bangor Daily News”.
Dlaczego kot liże, gdy go głaszczesz? Odpowiedź powinien poznać każdy opiekunNowo narodzone dziecko pozostawione w temperaturze poniżej zera
Po tym, jak ciało niemowlęcia zostało odkryte przez psa mieszkającego w sąsiedztwie, zawiadomiono policję stanową. Funkcjonariusze przeprowadzili dochodzenie i stwierdzili że dziecko urodziło się zaledwie kilka godzin wcześniej. Podążając za śladami psich łap na śniegu policjanci dotarli do znajdującej się w mieście żwirowni, gdzie krótko po przyjściu na świat dziecko zostało porzucone w temperaturze poniżej zera.
Ponieważ nikt nie znał imienia i nazwiska noworodka, ofiarę przedstawiono jako “Baby Jane Doe”, używając określenia osób płci żeńskiej o niezidentyfikowanej lub ukrytej tożsamości. Ciało dziewczynki zostało następnie poddane skrupulatnej analizie, aczkolwiek ograniczenia związane z badaniami nad DNA nie pozwalały na odkrycie matki bądź innych krewnych.
Sprawa śmierci Baby Jane Doe pozostawała niewyjaśniona przez dziesięciolecia. Przełom nastąpił po niemal czterech dekadach wraz z postępem genetyki genealogicznej oraz technologii DNA stosowanej przez organy administracji rządowej. Dzięki współpracy dziesiątek aktywnych zawodowo i emerytowanych detektywów, którzy nigdy nie zrezygnowali z szukania odpowiedzi, udało się ustalić sprawcę porzucenia niemowlęcia.
Po niemal 40 latach matka niemowlęcia przyznała się do winy
58-letnia Lee Ann Daigle została aresztowana przed swoim domem w Lowell w stanie Massachusetts w związku z podejrzeniem zabójstwa swojego nowo narodzonego dziecka. W 1985 roku nazywała się Lee Ann Guerrette.
Jak podaje stacja CBS, Daigle zrezygnowała z ekstradycji i została przewieziona do Maine, gdzie była przetrzymywana w więzieniu hrabstwa Aroostook w Houlton. 7 kwietnia 2023 roku przyznała się do zabójstwa, za co grozi jej 20 lat więzienia i 50 tys. dolarów grzywny.
Obecnie w Maine obowiązuje prawo, które zezwala rodzicom na zrzeczenie się praw rodzicielskich i przekazanie dziecka w wieku poniżej 31 dni m.in. funkcjonariuszom organów ścigania, dostawcom usług medycznych i szpitalom.
Źródło: CBS