Swiatzwierzat.pl Pozostałe Ktoś wyrzucił małe szczeniaki do śmietnika. Niespodziewane zakończenie historii
twitter/7NEWS Adelaide

Ktoś wyrzucił małe szczeniaki do śmietnika. Niespodziewane zakończenie historii

9 grudnia 2020
Autor tekstu: Ewa Nalepa

Nicole Olsen oraz jej córka Harper znalazły porzucone w betonowym śmietniku szczeniaczki, pochodzące od rasy Kelpie. Zdarzyło się to 1 listopada w Australii, niedaleko miejscowości Adelaide. Szczeniaki były pozostawione same sobie na pewną śmierć, zamknięte w paczkach z jedzeniem, zapchlone i zarobaczone. Nie wszystkie przeżyły, ale część udało się uratować. Na ich szczęście, psiaki szybko znalazły nowy dom.

Szczęście w nieszczęściu

Poprzedni, bezduszny właściciel zgotował niewinnym szczeniaczkom okrutny los. Zamknął szczelnie (przy pomocy drutów) 8 maleńkich psiaków w dwóch, 20-kilogramowych paczkach z jedzeniem. Paczki wywiózł daleko poza miasto, wrzucił do dużego, betonowego śmietnika i zamknął go pokrywą. Ewidentnie nie chciał, żeby ktoś je znalazł. One po prostu miały tam umrzeć.

Było upalnie, ponad 25 stopni, gdy Olsen wracała wraz z córką ze spotkania rodzinnego. Zatrzymały się na postoju dla tirów dosłownie na chwilę, i wtedy właśnie przypadkiem zorientowały się, co się stało. Usłyszały skomlenie małych szczeniaczków, uwięzionych w torbach, i to jeszcze w nagrzewającym się, betonowym, zamkniętym koszu na śmieci. To, co zobaczyły, po prostu złamało im serca. Nicole i Harper natychmiast zadzwoniły po najbliższą rodzinę, żeby pomogli zabrać im szczeniaczki w bezpieczne miejsce.

Nie wiadomo jak długo szczeniaki przebywały w śmietniku. Pewnym jest jednak to, że ocalili od śmierci sześć z nich. Dwa psiaki były tak skrajnie wykończone przez robaki, że jeden z nich nie przetrwał podróży do domu, a drugiego trzeba było uśpić - nie było szans na ratunek.

Pozostała przy życiu szóstka szczeniąt została przekazana przez organizację RSPCA (Royal Society for the Prevention of Cruelty to Animals) do kliniki weterynaryjnej. Wolontariusze przez 5 tygodni opiekowali się nimi, dopóki psiaki nie wróciły do pełni sił. Później trzeba było znaleźć im nowy dom. Udało się to osiągnąć zaskakująco szybko.

Nowe, kochające domy

-Dzieci chciały adoptować całą szóstkę szczeniąt, co oczywiście nie było możliwe. Uznaliśmy jednak, że dobrze jest adoptować przynajmniej jednego z nich, aby nasze dzieci mogły się o nią zatroszczyć i cieszyć się szczęśliwym zakończeniem tej sytuacji - relacjonuje Nicole Olsen.

Rodzina Nicole przygarnęła pod swój dach jedno ze szczeniąt, była nim suczka - najmniejsza, najbardziej waleczna i jako jedyna umaszczona na kolor czerwonawy. Angel, bo takie dostała imię, od razu zawładnęła sercami rodziny.

- Wszyscy czujemy się zdeterminowani, żeby zapewnić Angel najlepsze życie, na jakie tylko zasługuje pies - mówi Nicole. - Czujemy się pobłogosławieni, mając ją pod swoim dachem.

Od teraz Angel będzie mieszkać z panią Olsen, jej partnerem Michaelem, córką Harper i 10-letnim pudelkiem Harvey'em, który uwielbia spędzać czas z innymi psami. Pozostałe pięć szczeniąt również szybko znalazły nowe, kochające domy. Na szczęście, są jeszcze na tym świecie liczni ludzie, którzy pomogą w takich sytuacjach - tak jak i tutaj.

Sprawca, który dokonał tego czynu jest teraz poszukiwany. Za takie bestialskie porzucenie zwierząt grozi mu do 2 lat więzienia albo 20 000 dolarów grzywny. A biorąc pod uwagę okoliczności, które sprawiły, że dwa z ośmiu szczeniąt nie przeżyły, kara może być jeszcze surowsza.

Zobacz zdjęcia:

Obserwuj nas w
autor
Ewa Nalepa

Redaktor portalu swiatzwierzat.pl

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@swiatzwierzat.pl
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy