Szczeniaczki w typie owczarka porzucone na ulicy. Schronisko wystosowało ważny apel
Szczeniaki widoczne na zdjęciach są piękne i zdrowe. Jak przyznają pracownicy schroniska na Facebooku, z pewnością wyrosną na ogromne czworonogi. Nic więc dziwnego, że chętnych do adopcji nie brakuje. Zresztą trudno uwierzyć w to, że ktokolwiek mógłby porzucić te pieski. Jako że dotyczące ich posty cieszyły się ogromnym zainteresowaniem, władze placówki postanowiły wykorzystać okazję, by wystosować poruszający apel.
Szczeniaki wzbudziły ogromne zainteresowanie
Młode pieski mają największe szanse na znalezienie nowego domu. Szczeniaki rzadko kiedy przebywają w schronisku długo . Szczególnie gdy tak jak widoczne na fotografiach Śnieżka i Sopelek zachwycają swoim wyglądem.
- Te cudowne stworzenia trafiły do schroniska w środę, 9 grudnia 2020 roku. Znalezione zostały na ulicy. Przypadek? Niestety znamy takie przypadki i chyba szkoda tracić czas na komentowanie. Dobrze, że ktoś znalazł i uratował - czytamy na profilu schroniska.
Internauci byli poruszeni historią psów. Na dodatek ich śnieżnobiała sierść przykuwała uwagę. W ciągu zaledwie kilkunastu godzin wpłynęło aż 150 zgłoszeń od osób chętnych przygarnąć je do swoich domów.
Z pewnością możemy mówić o rekordowym zainteresowaniu adopcją tych zwierząt . Zgłoszenia napływały z całej Polski, nawet po tym, jak pracownicy zaznaczyli, że nie przyjmują już kolejnych ofert. Tak silny odzew na ogłoszenie bardzo nas cieszy.
Wolontariusze postanowili wykorzystać tę okazję, by przypomnieć ludziom, na czym polega adopcja zwierzęcia. Nie chodzi tu przecież jedynie o szczęście i zadowolenie świeżo upieczonych właścicieli psów.
Pracownicy schroniska wystosowali apel do internautów
Osoby prowadzące profil placówki na Facebooku postawiły obserwującym go osobom szereg pytań, o to co z psami, które nie wyglądają w tak rozczulający sposób jak para szczeniąt, czy tym, które od lat czekają na nowy dom.
- Cieszymy się bardzo tak dużym zainteresowaniem maluchami, ale psiaki są tylko DWA i nijak nie da się obdzielić nimi wszystkich zainteresowanych. Dlatego uprzejmie przypominamy, że poza tym uroczym duetem w schronisku jest jeszcze ponad 200 innych, cudownych psów. Będzie nam ogromnie miło i będziemy przeszczęśliwi jeśli i na nie ktoś zwróci uwagę. Wszystkie z nadzieją czekają na DOM - czytamy w kolejnym poście.
Każdy z podopiecznych placówki chciałby, by ktoś go pokochał, zaopiekował się nim i zapewnił mu własny, ciepły kąt. Weterynarz, wolontariusze i miłośnicy psów od wielu lat zwracają uwagę na to, by nie traktować schroniska jak sklepu ze zwierzętami. Pracownicy często lepiej dobiorą dla nas psa, zwracając uwagę na to, czy będzie mu pasował nasz styl życia i warunki, jakie mamy do zaoferowania, niż osoby nieznające zwierzaka, zwracające uwagę praktycznie wyłącznie na wygląd czworonoga.