Starszy kocur przeżył drugą młodość i odnalazł sens życia. Wszystko zawdzięcza kociemu przedszkolu
Gdy Mason trafił pod skrzydła organizacji TinyKittens był już w bardzo ciężkim stanie. Dokuczał mu nie tylko poważny wiek, ale również liczne urazy oraz schorzenia. Kot unikał ludzi i traktował wszystkich z ogromnym dystansem. Nikt nie spodziewał się, że okaże się wspaniałym dziadkiem dla innych podopiecznych organizacji.
Przykład Masona udowadnia, że koty — tak samo jak ludzie — potrzebują bliskości i potrafią zatroszczyć się o młodszych. Mason spędził ostatnie lata swojego życia w domu założycielki fundacji TinyKittens, gdzie traktował z uwagą wszystkie inne kocury.
Na starość zyskał drugą szansę
Gdy znaleziono Masona, krył się w czekającym na rozbiórkę starym gospodarstwie wiejskim w południowo-zachodniej Kanadzie. Starego kocura uratowali wolontariusze z organizacji TinyKittens, którzy na co dzień pomagają osieroconym kotom. Kiedy pierwszy raz zobaczyli Masona, natychmiast zrozumieli, że ma on za sobą ciężką przeszłość. Zwierzak miał zniszczone zęby, ranną łapkę, ślady po walkach, a co gorsza dolegały mu różne schorzenia, jak zaawansowana choroba nerek.
Ostatecznie kocura przyjęła pod swój dach założycielka fundacji, Shelly Roche. To w jej domu zwierzę przeżyło ostatnie lata swojego życia. Dzięki kobiecie Mason doczekał się spokojnej starości w towarzystwie innych kotów.
Początkowo kot unikał ludzi i stronił od towarzystwa innych. Zmieniło się to gdy pewnego razu Shelly przyniosła do domu kilka osieroconych kotków.
– Położyłam kocięta na podłodze, a one zaczęły wspinać się na niego, naruszając jego przestrzeń osobistą. Czuwałam tam tuż obok, w razie gdyby [Mason] się zdenerwował. Myślałam, że będzie syczał, warczał albo ucieknie. Tymczasem jedno kocię zaczęło wylizywać jego ucho, a staruszek poddał się temu całkowicie i przymrużył oczy, jakby była to najwspanialsza rzecz na świecie — powiedziała kobieta dla portalu The Dodo.
Mason stał się "dziadkiem" dla innych kotów
Otwartość Masona w stronę innych kociąt sprawiła, że zaczęto go nazywać "dziadkiem". Założycielka wielokrotnie pokazywała w sieci, jak spędza on czas z innymi podopiecznymi i z jaką troską traktuje swoje przybrane wnuczęta.
Niestety, choroba postępowała i po 3 latach nerki Masona przestały całkowicie funkcjonować. Shelly i jej wolontariusze zrozumieli, że trzeba będzie go uśpić. Swoją ostatnią noc kot spędził w ulubionym posłaniu razem z towarzyszącymi mu "wnukami".
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Piotr Adamczyk obwiniany o znęcanie się nad psem. Aktor odniósł się do zarzutów
Dlaczego kot drapie meble? Przyczyną złość? Wręcz przeciwnie
Kobieta znajduje na poboczu dziwny "kamień". Niesamowite, czym jest naprawdę
Źródło: wamiz.pl