Samochód staje pośrodku drogi. Gdy kierowcy zobaczyli bezdomnego psa, wszystko nabrało sensu
Jess Garcia wraz z mama i siostrą była w drodze na rodzinny zjazd. Właśnie pokonywały jedną z meksykańskich ulic, gdy przed ich oczami rozegrała się scena, w którą trudno było im uwierzyć. Osoba jadąca w samochodzie przed nimi uchyliła drzwi, a po ułamku sekundy obok pojazdu pojawił się pies.
Na szczęście wszystko udało się nagrać telefonem, a wideo trafiło do sieci. Na te obrazki nie pozostali obojętni nie tylko świadkowie zdarzenia, ale także internauci. Los psa zupełnie się odmienił w kilka chwil.
Widok przestraszonego psa poruszył ich serca
Cała historia zaczęła się, kiedy Jess zatrzymała auto na skrzyżowaniu, aby poczekać na zielone światło i kontynuować swoją podróż do Meksyku. Warto zaznaczyć, że była to bardzo ruchliwa ulica. W pewnej chwili wraz ze swoimi towarzyszkami dostrzegły, że po środkowym pasie biega przerażony pies.
- Był bezpański i zdesperowany. Widział nadjeżdżające samochody i bał się przejść przez ulicę - opowiada Garcia cytowana przez The Dodo.
W pewnej chwili dostrzegły, że ktoś z samochodu przed nimi otwiera drzwi. Jednak wtedy nie wiedziały jeszcze, jakie kierowca ma zamiary wobec zwierzaka.
Gacek już nie wróci do budki przy ulicy Kaszubskiej. Światowej sławy kot wysłany na kurację odchudzającą"Biedak był przerażony"
- Biały samochód otworzył drzwi po stronie kierowcy i zaczęli go wołać. Doszliśmy do wniosku, że próbują mu pomóc - wyjawia Garcia.
Wtedy Jess doszła do wniosku, że to świetna okazja, która może uwiecznić na nagraniu. Następnie materiał z akcji ratunkowej pojawił się w sieci. Na nagraniu doskonale widać, że zwierzę jest wyraźnie przerażone i nie wie, co ze sobą począć. Jednak zachowywało się, jakby wyczuło dobre intencje osób, które zaczęły go wołać.
- Zrozumiałyśmy, że chcą mu pomóc i postanowiłam to nagrać - relacjonowała.
Po chwili piesek był już wewnątrz samochodu. Kiedy światło zmieniło się na zielone, oba auta ruszyły przed siebie.
Piesek odjechał w kierunku lepszego życia
Niestety zaraz po przejechaniu świateł Jess udała się w innym kierunku, niż białe auto, którego pasażerowie przygarnęli psa. Mimo to jeszcze przez długi czas miała go w głowie.
- Pies wystawiał głowę przez okno po stronie pasażera i wyglądał na bardzo szczęśliwego - opowiada kobieta.
Choć Jess nie wie, jak dalej potoczyły się losy psiaka, którego spotkała na swojej drodze, nie pozostaje jej nic innego, jak mieć nadzieję, że trafił do kochających opiekunów.
- Ta sytuacja poprawiła mój dzień pod każdym względem. Nigdy nie widziałam czegoś takiego, to była miła rzecz pod każdym względem - podsumowała.
źródło: The Dodo