Ratownicy próbowali wyciągnąć kociątko z nory żółwia. Kiedy spojrzeli głębiej, nie wierzyli własnym oczom
Sezon na nowe mioty kociąt w pełni, lecz niestety wiele ciężarnych kotek jest bezdomnych. Nie przeszkadza im to jednak w skutecznym odchowie potomstwa. Pomysłowość kocich matek mająca na celu zapewnienie maluchom bezpiecznego miejsca nie ma granic. Okazuje się, że niektóre czworonogi decydują się na poród w wyjątkowo nietypowych miejscach.
Para mieszkająca w Las Vegas przekonała się o tym, że ciężarnym kotkom niestraszne są nawet takie przestrzenie, które już są zamieszkane przez inne zwierzęta.
Tajemnicze kociątko samotnie przechadzało się po ogrodzie
Pewnego dnia właściciele przydomowego ogródka odkryli, że mają niespodziewanego gościa. Był nim malutki, jeszcze niesprawnie poruszający się kociak. Para nie zwlekała z działaniem i praktycznie natychmiast powiadomiła o znalezisku lokalnego ratownika zwierząt. Mogli liczyć na szybką pomoc specjalistów.
Wydawało się, że ta historia nie będzie niczym wyjątkowym, przecież samotne kocięta w okresie letnim to niestety powszechne zjawisko. Okazało się jednak, że to nie koniec tej szalonej historii.
Sezon na truskawki w pełni. Czy psy mogą jeść truskawki? Jest 1 warunek, o którym nie wolno zapomniećNiespodziewani goście w gadziej norze
Jakież było ich zdziwienie, gdy odkryli, że nieopodal jest drugie kociątko - prawdopodobnie z tego samego miotu! W dodatku miało ono towarzystwo. Był nim żółw należący do właścicieli ogródka, który podczas okresu zimowego hibernował w specjalnej norze.
Ten nietypowy duet sprowokował parę do przemyśleń. Skąd wychodziły te kocie dzieciaki? Okazało się, że ich matka postanowiła ukryć je w żółwiowym schronie. Dlatego drugie kocię towarzyszyło gadowi w pierwszym letnim spacerze. Żółw wychodząc z nory ciasnym korytarzem dosłownie wypchał malucha na zewnątrz.
Pomysłowość kotki uratowała jej kocięta
Ostatecznie okazało się, że w norze ukrywa się trzeci kociak! Przestraszony maluch uparcie ukrywał się w zachyłku przez co trudno było go wyciągnąć. Jednak po kilku próbach udało się skompletować wszystkie kocięta w bezpiecznym miejscu.
Czworonogi z pomocą lokalnych wolontariuszy zostały natychmiast ogrzane i nakarmione. Okazało się, że ich matka nie pojawiała się w ich kryjówce od kilku dni. Prawdopodobnie dlatego jedno z kociąt postanowiło wyjść na zewnątrz i poszukać pomocy. Na szczęście dzięki szybkiej reakcji właścicieli żółwia udało się uratować cały miot, który rośnie jak na drożdżach.
Matka zaginęła w niewyjaśnionych okolicznościach ale dzięki doskonałej kryjówce pomogła przetrwać swojemu potomstwu.
Źródło: Lovemeow, instagram/fosterkittensvegas