Trzy psy próbowały zaatakować jelenia. Zwierzę ratunku szukało w lodowatej wodzie
Sytuacja miała miejsce w Nadleśnictwie Żednia w woj. podlaskim. We wtorek, 16 marca jedna z mieszkanek wsi Sokole zaalarmowała leśników o zdziczałych psach, które próbują zaatakować młodego jelenia. Leśnicy przyjęli zgłoszenie i od razu rozpoczęli akcję ratunkową.
Lód załamał się pod jeleniem
Sytuacja wyglądała bardzo poważnie, ponieważ pod jeleniem załamał się lód. Kiedy leśnicy dotarli na miejsce, zwierzę było mocno wycieńczone, nie mogło wydostać się na powierzchnię. Jak relacjonowała kobieta, jeleń przez godzinę przebywał w wodzie, próbując uciec.
- Po dotarciu na miejsce znaleźli wycieńczonego jelenia, który leżał w wodzie na skraju zbiornika. Jelenia atakowały trzy psy, które na widok człowieka szybko uciekły. Jeleń po chwili odpoczynku o własnych siłach wydostał się na brzeg i oddalił w kierunku lasu - informują leśnicy na Facebooku Nadleśnictwa.
Dzięki czujności kobiety i empatii w stosunku do braci mniejszych jeleń przeżył spotkanie z psami. Słowa podziękowania również należą się leśnikom, którzy nie zbagatelizowali sprawy i od razu podjęli interwencję, aby wydostać zwierzę z wody.
DALSZA CZĘŚĆ TEKSTU POD MATERIAŁEM WIDEO:
Zakaz spuszczania psów ze smyczy
Jeleń miał wiele szczęścia, jednak co by było, gdyby nie został zauważony przez kobietę? Dlatego leśnicy apelują o pilnowanie zwierząt, a podczas spacerów w lesie niespuszczanie ich ze smyczy! Psy nie tylko mogą się zgubić, ale i zaatakować zwierzęta mieszkające w lasach. Czworonogi powinny być pod opieką opiekunów.
- Zakaz puszczania psów luzem zawarty jest zarówno w ustawie o lasach jak i kodeksie wykroczeń. Jednak pamiętajmy, że najważniejszy jest zdrowy rozsądek - tu chodzi przede wszystkim o bezpieczeństwo zwierząt – zarówno tych dziko żyjących w lesie, jak i naszych pupili - dodają leśnicy.
Zobacz zdjęcia:
-
Lubuskie: Mężczyzna uderzył psa młotkiem i zakopał żywcem. Mambo cudem przeżył
-
4-latek wrócił do domu z jeleniem. Chciał zabrać go w podróż
-
Łódzkie: Zabił psa ze szczególnym okrucieństwem. 30-latek powiesił zwierzę na ogrodzeniu