Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Psy > Postanowili znaleźć mu opiekunów w karygodny sposób. Po parku biegał pies z napisami na sierści, oznaczały jedno
Joanna Kowalska
Joanna Kowalska 14.06.2023 16:30

Postanowili znaleźć mu opiekunów w karygodny sposób. Po parku biegał pies z napisami na sierści, oznaczały jedno

Pies podpisany markerem
facebook/Brittany May

Spacerowicze dostrzegli, jak po terenie parku pewnego dnia błąkał się młody, wystraszony piesek. Jego jasna sierść była wyraźnie zabrudzona. Tak przynajmniej wydawało się przechodniom. Po złapaniu wałęsającego się zwierzęcia wszystko stało się jasne. Ciemne ślady na tułowiu oraz głowie czworonoga pojawiły się za sprawą człowieka. 

Przechodnie, którzy zainteresowali się tym biednym psem, natychmiast podjęli stosowne działania. Cała sytuacja miała miejsce w Ohio, jednak nikt nie spodziewał się, że czworonóg niesie za sobą taką historię.

Wystraszony pies wyglądał na brudnego. Prawda okazała się inna

Osoby przechadzające się po parku, które postanowiły bliżej przyjrzeć się brudnemu psiakowi szybko zrozumiały, że został on porzucony. Ślady z daleka wyglądające na zabrudzenie od węgla, smaru bądź ziemi, z bliska okazały się być czytelnym komunikatem. Dosłownie! Ktoś napisał markerem na żebrach suczki “Wolna”, natomiast na jej głowie “Do dobrego domu”.

Stało się jasne, że nikt nie będzie poszukiwał psiej zguby. Wręcz przeciwnie. Prawdopodobnie czworonóg został celowo podrzucony w miejsce często odwiedzane przez innych ludzi. 

Krytycznie zagrożony gatunek zabity przez pędzącego rowerzystę. Choć wygląda uroczo, mało kto o nim pamięta

Porzucone zwierzę znalazło wsparcie wśród obcych ludzi

Dzięki szybkiej reakcji przypadkowo napotkanych osób pies znalazł się w rękach specjalistów. Czworonóg mógł liczyć na pomoc lokalnych instytucji zajmujących się porzuconymi zwierzętami. 

Suczkę wykąpano, nakarmiono oraz przebadano. Na szczęście nic jej nie dolegało. Nadano jej imię Marvella. Niezwłocznie rozpoczęto również poszukiwania kogoś, kto chciałby ją adoptować. Okazało się, że jest wyjątkowo pogodnym i łagodnym psiakiem. 

Dzięki wsparciu dobrych ludzi, odrobinie szczęście i swojemu charakterowi Marvella szybko znalazła nowych opiekunów. 

Nieodpowiedzialni właściciele odpowiedzieli za swoje czyny

Cała historia zakończyła się szczęśliwie dla Marvelli. Postanowiono jednak poszukać ludzi odpowiedzialnych za porzucenie zwierzęcia w tak bezczelny sposób. Szybko ustalono dane poprzednich właścicieli.

Zgodnie z obowiązującym prawem, za celowe zostawienie psa w miejscu publicznym, byłym właścicielom postawiono zarzuty znęcania się nad zwierzętami. W tym przypadku suczce nie stało się nic złego. Jednak takie działania mogą prowadzić do niebezpiecznych sytuacji, na przykład wypadków komunikacyjnych. Ponadto są jedną z przyczyn stale powszechnej bezdomności i cierpienia zwierząt. 

Źródło: wamiz.pl; wamiz.it

Tagi: Pies Świat
Powiązane
wieloryb
Quiz o głębinowych "potworach". Ile wiesz o stworzeniach mórz i oceanów?
Kotka walczyła o przetrwanie na ulicy. Wzruszające, co zrobiła, kiedy zrozumiała, że koszmar się skończył
Kot uratowany z ulicy
Bezpańska kotka była skazana na tułaczkę po ulicach, aż w końcu znalazła się w przepełnionym zwierzętami schronisku. Chociaż był to los lepszy niż bezdomność, zasługiwała na coś lepszego. Do akcji wkroczyło stowarzyszenie opieki nad zwierzętami, które postanowiło znaleźć jej nowy dom. Kiedy nowa pani otoczyła Freyę opieką, nie spodziewała się, że  kotka zareaguje w taki sposób.Dziesiątki zwierząt czekają w schronisku, aż ktoś je przygarnie. 12-letnia kotka nie była najbardziej rozchwytywana wśród bezpańskich zwierząt. Większość osób woli bowiem zaadoptować kocię i wychowywać je od małego. Kiedy Michelle usłyszała, że kotka potrzebuje domu, wzięła ją pod swój dach.
Czytaj dalej
Influencerka była przekonana, że kupiła pomeraniana. Z psa jednak wyrosło coś zupełnie innego, "Okłamali mnie"
Nie-pomeranian
Amanda Hamilton kupiła psa na granicy Stanów Zjednoczonych z Meksykiem. Powiedziano jej, że rozkoszny szczeniak to szpic miniaturowy, znany także jako pomeranian. Po tym, jak pies wyrósł, zorientowała się, że została oszukana. Rasa psa ani trochę nie przypomina małej, futrzastej kuleczki, a więcej wspólnego ma z wilkiem.Historia opowiedziana przez influencerkę to nauczka dla wszystkich, by nigdy nie kupować zwierząt w podejrzanych miejscach. Poza możliwością bycia oszukanym, tak jak autorka filmiku, być może przyczyniacie się do cierpienia zwierząt. Pseudohodowle są źródłem psów o nieznanej rasie i bez rodowodu, które mogły zostać rozmnożone mimo występowania przeciwskazań genetycznych. Warunki, w jakich trzymane są zwierzęta również nie są zachęcające.
Czytaj dalej