Ponad 4 tys. koni wyścigowych trafiło do rzeźni. Wstrząsające nagranie zdradza okrutne praktyki
Ciekawiło Was kiedyś, co się dzieje z końmi wyścigowymi, które już nie mogą się ścigać? Może przechodzą na emeryturę i pod opiekę wdzięcznego trenera, który zabiera je czasem na przejażdżki? Nic bardziej mylnego.
Porażające śledztwo dziennikarzy BBC Panorama ujawniło, że tylko w ciągu ostatnich dwóch lat ponad 4 tys. koni wyścigowych z Irlandii i Wielkiej Brytanii trafiło do rzeźni. Co gorsza, zwierzęta zabijane są w nieprzepisowy sposób.
Zdobyli nagranie z ukrytych kamer
Sprawą "emerytowanych" koni wyścigowych brytyjska opinia publiczna zainteresowała się dopiero niedawno, po tym jak znany trener koni Gordon Elliot opublikował zdjęcie, ukazujące, jak siedzi na dopiero co padłym zwierzęciu . Makabryczny "żart" trenera wywołał burzę w mediach.
Organizacja Animal Aid zdobyła nagranie z ukrytych kamer, umieszczonych w jednej z największych brytyjskich rzeźni z zezwoleniem na zabijanie koni - Drury and Sons. Następnie pokazali nagrania prawnikom. Ich wyrok jest miażdżący.
- Zwierzęta zabijane są w sposób niehumanitarny - mówi ekspert na filmie opublikowanym na Twitterze. - W Wielkiej Brytanii obowiązują ścisłe reguły zabijania koni. Na tych nagraniach widać, że nie są przestrzegane.
Konie cierpią niepotrzebnie
Konie na Wyspach można zabijać tylko w odpowiedni sposób. Rzeźni musi zwierzę ogłuszyć, a potem zastrzelić z bliska. Strzał musi być precyzyjny. Inne konie nie mogą widzieć śmierci zwierząt.
Tymczasem na nagraniach z rzeźni Drury and Sons widać, jak aż w 26 przypadkach konie wprowadzane są do komory parami! Huk wystrzału i nagły upadek zwierzęcia to dodatkowy, niepotrzebny szok i stres dla drugiego konia.
W aż 91 przypadkach rzeźnik strzelał do konia z daleka. Oznacza to, że nie oddał celnego strzału, a śmierć zwierząt nie zawsze była szybka.
Eksperci dopatrzyli się także nieprawidłowych metod ogłuszania zwierząt . Część z koni sprawiała wrażenie zupełnie przytomnych, gdy celował do nich rzeźnik.
Rzeźnia Drury and Sons odniosła się do sensacyjnego nagrania krótkim komunikatem, w którym stwierdza, że dba o najwyższe standardy i nie dopuszcza do niepotrzebnego cierpienia zwierząt.
Dziennikarze BBC Panorama kontynuują śledztwo.
Zobaczcie wstrząsające wideo na Twitterze. UWAGA! Jest drastyczne.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
-
Gmina Myślenice pod wodą. Strażacy ratują ludzi i zwierzęta, niezwykłe zdjęcia obiegają Sieć
-
Niesamowity widok - turyści ratują gigantycznego żółwia. Ale czy na pewno?
-
Suczka Olivia zmienia kolory. Nie zgadniecie, co jest przyczyną zjawiska
