Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Psy > "Pojawił się znikąd". Pies błąkał się przy trasie, kiedy go schwytali, mogli się mu przyjrzeć. Od razu zrozumieli
Kamila Sabatowska
Kamila Sabatowska 25.04.2023 16:04

"Pojawił się znikąd". Pies błąkał się przy trasie, kiedy go schwytali, mogli się mu przyjrzeć. Od razu zrozumieli

zabłąkany pies
tiktok/tropwarszawa

Na tiktokowym profilu TROP Warszawa ukazało się nagranie z akcji, która miała na celu odłowienie porzuconego psa. Przerażony zwierzak błąkał się przy drodze, jednak nie dał się nikomu do siebie zbliżyć. O jego przerażeniu informuje nie tylko podkulony ogon, ale także fakt, że bał się nawet kotów.

“Pojawił się znikąd” tak sytuację z porzuconym psem podsumowali ratownicy z TROP Warszawa. Na szczęście czworonóg trafił w końcu na ludzi, którym jego los nie był obojętny. Choć jego odłowienie zdecydowanie nie należało do najprostszych, to co zobaczyli później, zszokowało ich jeszcze bardziej.

Pies nie pozwalał się nikomu do siebie zbliżyć

Ratownicy otrzymali informację o błąkającym się przy drodze psie. Kiedy przybyli na miejsce, szybko go dostrzegli, jednak był przerażony na tyle, że nie pozwolił do siebie podejść. Po chwili obserwacji zauważyli, że czworonóg paniką reaguje nawet na napotkanego kota. Gdy tylko się zjawił, zaczął skomleć i uciekać.

Wiedzieli jednak, że muszą zrobić wszystko, co w ich mocy, aby mu pomóc. Po dwóch dniach obserwacji i dokarmiania udało im się schwytać go do humanitarnej pułapki. Zwierzę było nie tylko przerażone, ale także mocno wychudzone i spodziewali się, że potrzebuje natychmiastowej pomocy weterynaryjnej.

Ostatnie pożegnanie. Weterynarz ostrzega: nigdy nie popełniaj tego błędu przy usypianiu psa

"To jest jakaś starowinka"

Kiedy czworonóg znalazł się w klatce, ratownicy zbliżyli się na tyle, aby móc powierzchownie ocenić jego stan. Od razu orzekli, że najprawdopodobniej to zwierzak w podeszłym wieku. Łapczywy sposób, w jaki rzucił się na jedzenie służące za przynętę, jeszcze bardziej chwyta za serce.

- Czy ty w ogóle mnie widzisz? - słychać głos mężczyzny zza kamery.

Wtedy też pojawiły się pierwsze podejrzenia, że porzucony pies może mieć problemu ze wzrokiem, albo nawet zupełnie stracił ten zmysł. Gdy mężczyzna wyciągnął w jego kierunku rękę, przerażona istotka delikatnie zbliżyła się w jej kierunku. Po chwili przetransportowano ją na badania do kliniki weterynaryjnej.

Nad psim staruszkiem opiekę przejęła fundacja "Viva"

Na szczęście na los starszego psiaka obojętna nie została również fundacja “Viva”. Zaoferowała, że przejmie nad nim opiekę. Po szeregu badań trafił do domu tymczasowego, gdzie ludzie o dobrych sercach postarają się umilić mu życie aż do końca jego dni.

- Ktoś tego psa skrzywdził. Gdzieś go wyrzucił - dowiadujemy się ze słów ratownika.

Historia psiego emeryta poruszyła również internautów. Niektórzy z nich zabrali głos w komentarzach, gdzie nie tylko wyrazili nadzieję na lepsze życie czworonoga, ale także podziękowali ratownikom, którzy wzięli udział w akcji.

- Jak można wyrzucić psa. Mój mózg nie może tego pojąć - pisze jedna z komentujących.

- Ten piesio wolał być przez chwilę w klatce niż na wolności przy złych ludziach - zauważa inna.

- Dziadek jest śliczny, a dla Pana wielki szacunek - podsumowuje kolejna.

 

źródło: Tiktok

Tagi: Pies
Myślał, że przechytrzy kota, grubo się pomylił. Już nigdy nie zlekceważysz sprytu swojego mruczka
kot siedzący przed drzwiami
Właściciel kocura o imieniu Moulder postanowił przetestować jego spryt i inteligencję. W tym celu postawił pojemnik z wodą pod drzwiami, by uniemożliwić mu opuszczenie pomieszczenia. Zwierzak szybko rozpracował mechanizm i udowodnił, że jest nie do zatrzymania. Ten filmik tylko potwierdza teorię, że mruczki to prawdziwe bystrzaki. Koty są mądrzejsze, niż myślisz, a nowe analizy tylko to potwierdzają. Naukowcy, którzy chcą lepiej zrozumieć zdolności poznawcze kotów, przeprowadzili już wiele badań i praktycznych eksperymentów w tym kierunku. Niektórzy uważają, że nagranie zamieszczone przez właściciela Mouldera to kolejny dowód na ponadprzeciętną inteligencję, jaką mogą wykazać się niektórzy mruczący przyjaciele człowieka.
Czytaj dalej
Gęś błąka się po cmentarzu w poszukiwaniu zmarłego partnera. Dźwigała ciężar złamanego serca
gęś na cmentarzu
Para gęsi - Blossom i Bud - zamieszkała na cmentarzu Riverside w Marshalltown. Inicjatywa miała na celu nie tylko zapewnić zwierzętom miejsce do życia, ale także pocieszenie żałobnikom odwiedzających nekropolię. Wszystko działało zgodnie z założeniami, jednak do czasu. Bud odszedł, ale Blossom wciąż go szuka. Widząc tęsknotę gęsi za utraconą miłością, pracownicy cmentarza postanowili zabawić się w swatkę.Para gęsi Blossom i Bud tworzyła idealny duet. Nie opuszczali się niemal na krok i robili wszystko razem. Niestety w sierpniu 2022 roku zarząd cmentarza przekazał bardzo smutne wieści - jeden z ptaków odszedł, a drugi nie mógł sobie poradzić z pustką w sercu po utraconej miłości. 
Czytaj dalej