Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Pozostałe > Po latach wyszło na jaw kłamstwo z planu "Kevina samego w domu". Tę scenę z filmu kojarzy każdy
Kamila Sabatowska
Kamila Sabatowska 23.12.2023 13:42

Po latach wyszło na jaw kłamstwo z planu "Kevina samego w domu". Tę scenę z filmu kojarzy każdy

Kłamstwo z "Kevina samego w domu" wyszło na jaw
Kłamstwo z "Kevina samego w domu" wyszło na jaw, źródło: youtube/MovieJam

Nie da się ukryć, że już lata temu film “Kevin sam w domu” na dobre stał się jedną z tradycji świątecznych w wielu domach. Losy chłopca, o którym zapomniała rodzina, udając się na wyjazd, by razem celebrować ten szczególny czas, z zapartym tchem co roku śledzą widzowie w różnym wieku. Okazało się, że na planie podczas nagrywania jednej ze scen, aktor został oszukany.

"Kevin sam w domu" stał się świąteczną tradycją

Nie da się ukryć, że film “Kevin sam w domu” znalazł wiernych fanów na całym świecie. Również w Polsce w okresie okołoświątecznym z chęcią wraca do niego wiele rodzin. Z zainteresowaniem losy chłopca, który został całkiem sam i jest zmuszony bronić swojego domu rodzinnego przed złodziejami, śledzą widzowie w każdym wieku.

Choć trudno w to uwierzyć, film ten powstał w 1990 roku, a więc 33 lata temu. Tytułowy Kevin musi stawić czoło nie tylko samotności, ale i zbirom, którzy przekonani, że cała rodzina McCallister wyjechała na Święta Bożego Narodzenia, chcą skorzystać z okazji i obrabować ich dom.

Wyjątkowe pomysły na prezenty dla Twojego pupila. Uszczęśliwisz nie tylko jego, ale też siebie

Kłamstwo na planie "Kevina" wyszło na jaw po latach

Jedna ze scen, która wywołuje mieszane uczucia to pająk, który znajduje się w pewnym momencie na twarzy włamywacza granego przez Daniela Sterna. W tym momencie mężczyzna przeraźliwie krzyczy, czemu zdecydowanie nie dziwią się wszyscy zmagający się z arachnofobią.

Widzowie mieli wątpliwości, czy pająk jest prawdziwy, jednak producenci zapewnili ich, że na twarzy aktora znalazło się żywe zwierzę. Sam Stern został jednak oszukany na planie podczas opiekunów pająka. Ci powiedzieli mu, że nie ma on uszu, a co za tym idzie, nie usłyszy krzyku, który zgodnie ze scenariuszem miał z siebie wydobyć.

Dopiero po wielu latach, a mianowicie w 2015 roku, produkcja podała do ogólnodostępnej informacji, że taka sytuacja miała miejsce.

Czy pająk ma uszy?

Choć badacze już lata temu ustalili, że pająki nie mają uszu, wcale nie oznacza to, że nie słyszą, co dzieje się w ich otoczeniu. Jak się okazuje, są w tym naprawdę dobre, a odległość, z jakiej potrafią wyczuć dźwięk, robi wrażenie.

Pająki mają dobrze rozwinięty zmysł słuchu, co pozwala im usłyszeć dźwięki dochodzące z nawet kilku metrów. 

Pająki mogą usłyszeć dźwięki z odległości znacznie większej, niż do tej pory sądziliśmy, choć brakuje im błony bębenkowej, typowej dla większości zwierząt z dalekobieżnym słuchem - mówi Paul Shamble z Uniwersytetu Cornell, który prowadził badania na ten temat.

Zamiast uszu pozwalają im na to oskórkowate włoski rozmieszczone po całym ciele. Choć do tej pory naukowcy potwierdzili, że słyszą nawet dźwięki z miejsc oddalonych o 5 metrów jedynie u północnoamerykańskich pająków skaczących z gatunku Phidippus audax, swoją tezę planują udowodnić również na pozostałych.

źródło: mowiesroom.pl; geekweek.interia.pl