Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Koty > Płochliwy kocur spędził dekadę włócząc się po ulicy. Oto, jak zdobywa się serce przez żołądek
Wiktoria  Wihan
Wiktoria Wihan 12.04.2023 11:48

Płochliwy kocur spędził dekadę włócząc się po ulicy. Oto, jak zdobywa się serce przez żołądek

None
fot. Puppy Kitty NYCity

Przejmująca historia kota, który na ulicy spędził aż 10 lat swojego życia. Gdy wolontariuszom udało się go złapać, był płochliwy i nie pozwalał się dotykać. Nic nie wskazywało na to, że to się zmieni, do czasu, aż jego opiekunowie zadbali, by dostał najróżniejsze smakowitości.

Po latach spędzonych na zewnątrz, kot w końcu znalazł bezpieczną przystań, w której ma zapewniony dach nad głową i pełną miseczkę. Gdy w końcu ktoś się nim zaopiekował, okazało się, że potrafi bawić się niczym mały kociak.

Kocur nie potrafił się odnaleźć wśród ludzi po 10 latach bezdomności

Działaczka Meagan i zespół ratowników z organizacji Puppy Kitty NYCity otrzymali zgłoszenie do interwencji w sprawie szarego, chorego kota, który błąkał się na ulicy. Gdy dotarli na miejsce, zauważyli, że jeszcze jeden kot potrzebuje ich pomocy. Pręgowany rudzielec był głuchy, zaniedbany, a jego nastawienie do ludzi pozostawiało wiele do życzenia. 

327182880_869805160902103_4394233109262034746_n.jpg
Bezpański mruczek przełamał strach i zwrócił się po pomoc do nieznajomej. źródło: Puppy Kitty NYCity

Mimo to funkcjonariusze nie poddali się, ponieważ, jak mówią, podejrzewali, że kot spędził na ulicy całe lata. Nadszedł więc czas, by koci senior przeszedł na emeryturę w odpowiednio do tego przystosowanych warunkach. Rudego kota udało się zabezpieczyć za pomocą pułapki, a następnie przetransportowano go do kliniki razem z szarym kotem. Ten drugi, mimo interwencji weterynarzy, nie dał rady stawić czoła chorobie i odszedł. 

327141597_1310947466353295_692126262226650799_n.jpg
Kocur wpadł w pułapkę, źródło: Puppy Kitty NYCity
Czy pies może jeść jajka - surowe lub gotowane? Jakich potraw nie podawać psu?

Smakołyki umożliwiły nawiązanie przyjaźni

Przyjaciel zmarłego kota zaczął powoli przystosowywać się do nowego otoczenia. Jego socjalizacja powoli posuwała się do przodu, jednak gdy zrozumiał, że ludzie zapewniają mu stały dostęp do pożywienia, jego zachowanie uległo diametralnej zmianie.

Znalezionego na ulicy kota nazwano Creamsicle. Zaczęto regularnie go karmić najróżniejszymi przysmakami, co sprawiło, że niespodziewanie otworzył się na ludzi. Rudzielec zaczął pozwalać na obdarowywanie go pieszczotami i drapaniem — takie traktowanie bardzo przypadło mu do gustu. 

W międzyczasie Creamsicle przeszedł wszystkie niezbędne badania. Okazało się, że jedyną rzeczą, którą mu dolegała, było lekkie niedożywienie ze względu na jego życie na ulicy. Mając na to wzgląd, opiekunowie podawali mu kilka obfitych posiłków w ciągu dnia, doprowadzając jego wagę do normy. Ten proces sprawił, że kot nie tylko odzyskał siły, ale i zaczął dobrze czuć się w towarzystwie ludzi.

Kocurek bardzo polubił zabawy i drapanie po głowie

Niebawem Creamsicle odkrył skarbnicę zabawek, w której przechowywano piłeczki, wędki, gryzaki i wszystkie niezbędne akcesoria dla czworonożnych podopiecznych organizacji. Chociaż kocurkowi stuknęła “dyszka”, swoją dociekliwością pokazał, że w głębi serca wciąż pozostaje chętnym do płatania psikusów kociakiem. Nawet kocięta i dużo młodsze zwierzaki miałyby problem w rywalizacji ze swoim starszym kolegą.

pobrane (7).jpg
Gołym okiem widać, jaką przemianę przeszedł rudy kocurek, źródło: Puppy Kitty NYCity

Pracownicy schroniska w zupełności zgadzają się, iż rudy kocurek zasługuje na wszelkie luksusy, dlatego w wolnych chwilach Creamsicle zwija się na podwójnej warstwie koców i drzemie godzinami, przygotowując się do kolejnych wyzwań dnia codziennego.

pobrane (6).jpg
Creamsicle absolutnie kocha swoje życie, odkąd opuścił ulicę, źródło: Puppy Kitty NYCity

Mruczek ceni towarzystwo wolontariuszy i zapewne docenia ich starania podczas opieki nad bezpańskimi zwierzętami. Chociaż sam miał długie i ciężkie życie, cechuje go uprzejmość i maniery, których nie powstydziłby się żaden dżentelmen. Z delikatną pomocą potrafi dzisiaj dopasować się do panujących okoliczności, doskonale odnajdując się w każdej sytuacji. Trzymamy kciuki, by już niebawem zaimponował nowej rodzinie, która przygarnie go do swojego domu!

pobrane (5).jpg
W końcu przyszedł czas na zasłużony odpoczynek, źródło: Puppy Kitty NYCity

Źródło: LoveMeow

Tagi: Kot
Powiązane
wieloryb
Quiz o głębinowych "potworach". Ile wiesz o stworzeniach mórz i oceanów?
Podarowali kociakowi jego pierwszą maskotkę. Teraz nie wyobraża sobie życia bez niej
Pewna kobieta znalazła na werandzie w miejscu pracy małego kotka. Był cały brudny, wyraźnie się bał, a w okolicy nie było ani śladu po jego rodzeństwie lub mamie. Nie miała innego wyboru, jak zabrać go ze sobą do domu i zająć się maleństwem w niedoli. Obawiała się jednak, że sama nie będzie w stanie uratować mu życia. Remedium na całe zło okazała się... maskotka.Kobieta, która znalazło bezpańskie kociątko, słusznie zauważyła, że jego stan jest dosyć ciężki. Był mocno wychudzony, a na dodatek zmagał się z problemami żołądkowymi. Gdyby nie ona, strach pomyśleć, jak potoczyłby się jego los. Po kilku godzinach kotek był już pod opieką organizacji Chatons Orphelins Montreal.
Czytaj dalej
Niedźwiedzie do odstrzału? Wójt Soliny wnioskuje o eliminację drapieżnika, który stracił bojaźń
W Wielki Piątek wójt Soliny Adam Piątkowski zabrał głos w sprawie niedźwiedzi panoszących się w pobliżu domostw. Podejmowane dotychczas działania w postaci odstraszania i płoszenia nie zapewniają należytego bezpieczeństwa, dlatego domaga się odstrzału drapieżników. Jego wniosek o eliminację niechcianych gości nie spodobał się większości mieszkańców.Jezioro Solińskie jest jedną z najpopularniejszych atrakcji turystycznych na Podkarpaciu, gdzie już niebawem zjadą się urlopowicze z całej Polski. Niemniej jednak warto mieć się na baczności, gdyż niedawno informowaliśmy o bliskich spotkaniach z niedźwiedziami w gminie Solina. Drapieżniki z lasu nic nie robią sobie z obecności ludzi, a w poszukiwaniu pożywienia zakradają się na posesje. 
Czytaj dalej