Nie wiedzieli, kto zniszczył ozdoby świąteczne. Ukryta kamera przyłapała "wandalkę" na gorącym uczynku
Święta Bożego Narodzenia to magiczny czas, który kojarzy się przede wszystkim z choinką przyozdobioną pięknymi bombkami, Świętym Mikołajem i prezentami, wieńcami i dekoracjami, którymi ozdobisz zarówno wnętrze domu, jak i ogród, taras lub balkon. Tuż przed Wigilią rodzina Langów zauważyła, że ozdoby zawieszone na froncie domu zostały zniszczone. Sprawczynię całego zamieszania uchwyciła kamera zamontowana w dzwonku do drzwi.
Przyozdobili dom na Boże Narodzenie. Długo nie nacieszyli się odświętnym widokiem
W tym roku Julia Lang i jej najbliżsi postanowili nie ograniczać się do ubierania świątecznego drzewka i wieszania skarpet prezentowych na kominku. Dla zaakcentowania wyjątkowego charakteru Bożego Narodzenia kolorowe lampki i inne dekoracje zawisły również na dachu domu i przed drzwiami wejściowymi, natomiast w centrum znalazła się sporych rozmiarów wieloramienna gwiazda, którą kobieta zawiesiła w widocznym miejscu.
Ku wielkiemu zaskoczeniu domowników, rodzina i goście nie zdążyli jeszcze nawet zasiąść do wykwintnego posiłku przy wigilijnym stole, a dekoracje przed domem już zostały zdemolowane.
Mój tata wyszedł na zewnątrz i zobaczył, że jego gwiazda została rozbita na kawałki - relacjonuje Julia w rozmowie z “The Dodo”.
Czyżby Grinch, znana wszystkim postać nienawidząca Bożego Narodzenia, obrał ich posesję za cel corocznych psot? A może silny wiatr zwyczajnie strącił ozdobę? Wciąż było tak wiele pytań, a tak mało odpowiedzi, dlatego z uwagi na podejrzenie popełnienia przestępstwa pan Lang odtworzył nagranie zarejestrowane przez wideodomofon, aby ustalić, co naprawdę się stało.
"Mamo, kup mi królika!". Ten festiwal życzeń trwa od lat. Najpierw pod choinkę, potem do schroniska"Wandalkę" o puszystym ogonie przyłapała ukryta kamera
Rodzina nie musiała długo przewijać nagrania, aby ustalić, kto, a właściwie co, było odpowiedzialne za szkodę. Langowie natknęli się na nietypowy obrazek. Sprawcą okazało się dobrze znane dziko żyjące zwierzątko, które wielu z nas może podziwiać podczas spacerów w parkach oraz ogrodach. Chodzi oczywiście o wiewiórkę.
Pomimo że wiewiórki wyglądają na bardzo przyjazne zwierzęta, prowadzą zazwyczaj samotny tryb życia i nie zawsze mamy okazję do podziwiania ich z bliska. Na nagraniu z wydarzenia widać, jak mały ssak wspiął się na maszt, do którego przyczepiono flagę i przez ułamek sekundy próbuje złapać pion, jednocześnie obserwując swój cel. Puszysty ogon jest świetnym sterem i pozwala zachowywać równowagę podczas zwinnego skakania, dlatego następnie wiewiórka, niczym wyszkolony włamywacz pragnący obrabować muzeum z cennych klejnotów czy dzieł sztuki, skacze bezpośrednio na gwiazdę. Niestety pod ciężarem zwierzątka ozdoba spada na ziemię i roztrzaskuje się na drobne elementy.
W ostatnich sekundach filmiku możemy zauważyć, że posiadaczka puszystej kity wraca na miejsce zdarzenia, aby podziwiać swoje dzieło. Rozbawieni tym widokiem domownicy nie spodziewali się, że świąteczne dekorowanie domu zaowocuje takim odkryciem.
Wiewiórka dostała rozgrzeszenie. Może dalej psocić
Mimo iż wieloramienna gwiazda nie wyszła cało ze spotkania ze sprytnym gryzoniem, Langowie nie mają urazy do zwierzęcia. Wigilia Bożego Narodzenia jest w końcu szansą na pojednanie z tymi, którzy nam zawinili i okazją z naszej strony do prośby o wybaczenie. Najważniejsze, że wiewiórce nic się nie stało, a rozbitą dekorację można złożyć ponowie bądź kupić kolejną.
Langowie z chęcią przywitają gryzonia ponownie w swoich skromnych progach i mają nadzieję, że nie będą musieli czekać aż do przyszłych Świąt.
Źródło: The Dodo