Narasta problem z dzikami w miastach. Zwierzęta zaatakowały mężczyznę z yorkiem, pupil nie przeżył
Dziki w miastach to, wbrew pozorom, coraz częstszy widok – zachęcone zwierzęta pojawiają się nie tylko na obrzeżach, ale i w centrach nawet największych metropolii. Okazuje się tym samym, że spacery z pupilami mogą być bardziej niebezpieczne, aniżeli mogłoby się wydawać. Do tego typu sytuacji doszło między innymi w Gdańsku. Mimo że właścicielowi udało się uciec, sędziwy piesek nie przeżył york potyczki z dzikami.
Dziki zaatakowały w mieście. Piesek nie przeżył
Jak podaje portal trojmiasto.pl, w mieście miało dojść do dramatu. Czytelniczka opowiedziała redakcji o zdarzeniu, do którego doszło jednego z październikowych wieczorów. Tego dnia, jak codziennie, jej mąż wybrał się na spacer w sędziwym już yorkiem, należącym do małżeństwa. Na pobliskiej łące zdecydował się zaś spuścić psa ze smyczy, by ten mógł się swobodnie wybiegać. Wtedy nic nie zwiastowało jednak zbliżającej się tragedii.
– Tego dnia z naszym 14-letnim yorkiem wyszedł mąż. Na pobliskiej łące odpiął naszego seniora ze smyczy i nagle, jak z podziemi, wyrósł między nim a psem ogromny dzik – relacjonowała właścicielka pieska.
Mimo że nigdy wcześniej nie dochodziło do podobnych sytuacji, tym razem stało się inaczej. Dziki miały rzucić się na mężczyznę, który ostatecznie ukrył się w pobliżu pętli autobusowej. Pies nie miał jednak tyle szczęścia. Nie przeżył spotkania z dzikami.
To jednak niejedyna podobna historia, do której doszło w ostatnim czasie na terenie Gdańska. We wrześniu właścicielka wiekowego pieska rasy chihuahua relacjonowała Radiu Gdańsk, że jej pies również padł ofiarą dzików.
– Udało mi się uciec, słyszałam tylko, jak pies piszczał, ale nie widziałam nawet, co się stało. Od razu zadzwoniłam do rodziny, żeby wezwać pomoc. Wróciłam tam kilka minut później, ale nie było już ślad u: ani dzików, ani psa. Dopiero po chwili znalazłam szczątki psa, został po prostu rozszarpany – powiedziała.
Jak zachować się, gdy spotkasz dzika?
Jak ustrzec się przed dzikami? Przede wszystkim – nie panikować, mogłoby to bowiem sprowokować zwierzęta do ataku. Słabością dzika jest wzrok, ponieważ zauważa tylko ruch.
– W przypadku spotkania z dzikiem człowiek, jeśli nie został przez niego zauważony, nie powinien wykonywać gwałtownych ruchów, lecz spokojnie się oddalić – podała w komunikacie warmińsko-mazurska policja.
Szczególną ostrożność należy zachować wiosną, gdy na świecie pojawiają się młode osobniki. Sprowokowana matka może bowiem zaatakować w obronie młodych. Co jednak jesienią? Na to pytanie odpowiedział Michał Gzowski, pełniący funkcję rzecznika prasowego Lasów Państwowych.
– Jeśli zwierzę zaczyna biec w naszą stronę, wystarczy zejść mu z drogi. Dziki nie są zwrotne. Żeby zawrócić, muszą zahamować i dopiero zmienić kierunek biegu. W ten sposób można zyskać przewagę przy ucieczce – przyznał.
Uważajcie na siebie oraz swoje czworonogi!
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt – Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Żadne operacje plastyczne, jest lepszy sposób. 60-latka może wyglądać na 35 lat
Czy kot lubi, gdy mówisz do niego jak do dziecka? Najnowsze badanie wiele wyjaśnia
Źródło: Dziennik Bałtycki, Radio Gdańsk
