"Miał być przerobiony na pasztet". Królik trafił do nich poraniony i schorowany, pokazali jego przemianę
Wszystkie króliki miały zostać przerobione na pasztet, tak twierdzili ich właściciele. Jednak był też on. Zaa słaby i za mały, żeby trafić na talerz, więc od razu spisali go na straty. Stwierdzili, że nie zasługuje na humanitarną śmierć i postanowili go zagłodzić. “Takie prawo natury” – usłyszeli inspektorzy od hodowcy.
Silver był najmniejszy i najsłabszy wśród wszystkich królików z miotu. Od razu rzucał się w oczy, co nie podobało się hodowcom. Padał ofiarą ataków innych królików, które znalazły w nim swoją ofiarę. Traktowały go tak brutalnie, że na jego skórze pojawiały się liczne rany. Inspektorzy OTOZ Animals Łódź postanowili zainterweniować.
"Spisany na straty" – uratowało go to, że był ranny
Był jednym z wielu królików w hodowli. Czekał ich wszystkich ten sam los – bycie przerobionym na pasztet. Siedmiomiesięczny Silver miał szczęście w nieszczęściu. Jako najmniejsza i najsłabsza jednostka był atakowany przez inne króliki. Zostawiły na jego ciele brutalne rany, które sprawiły, że właściciele “spisali go na straty”. Okaleczone ciało nie wydawało się smakowitym kąskiem i zrezygnowano z przerobienia go na mięso.
Zamiast tego trafił do ciasnej, brudnej klatki, gdzie miał skonać. Nie było tam wody ani pokarmu. Był zupełnie sam.
– Takie prawo natury – powiedział hodowca inspektorom OTOZ Animals Łódź.
Dogoterapia to wsparcie nie tylko dla dzieci. Często wystarczy jeden dotyk i pojawia się uśmiechNa jego ciele pożywiały się dziesiątki pasożytów
Silver miał szczęście. Został uratowany przed śmiercią. Jego towarzysze – ci, którzy byli silniejsi – skończyli w zupełnie inny sposób. Zostali przerobieni na pasztet. Królika uratowało to, że był słabszy od innych.
Inspektorzy OTOZ Animals natychmiast po uratowaniu królika otoczyli go opieką weterynaryjną. Stan zwierzęcia był tragiczny. Na jego ciele widniały otwarte, sączące się rany. Na maluchu pożywiały się pasożyty, nużeńce, które powodują nużycę.
Rany się zagoiły, a sierść odrasta. Znalazł nowy dom
Królik dzielnie walczył z problemami zdrowotnymi. W ciągu miesiąca udało mu się zrobić ogromne postępy. Rany wygoiły się i zaczęła rosnąć w ich miejscu sierść. Udało mu się nieco przytyć i nie jest już niedożywiony. Waży dwa kilogramy.
Ma zostać zaszczepiony, zaczipowany i wykastrowany przed tym, jak trafi do nowego domu. Znalazła się bowiem dobra dusza, która postanowiła przygarnąć królika po przejściach. Żeby trafić do nowej rodziny, musiał się najpierw wyleczyć, jednak jest na dobrej drodze do całkowitego wyzdrowienia.
Źródło: OTOZ Animals na Facebooku