Ktoś miał ją adoptować, ale się rozmyślił. Kotka desperacko potrzebowała pomocy, wtem pojawiła się ona
Elsie jako malutkie kocię trafiła pod opiekę organizacji zajmującej się pomocą dla bezdomnych zwierząt. Jako jedyna z całego miotu długo nie mogła znaleźć domu stałego. Na szczęście wolontariuszka Nadija postanowiła odmienić jej życie na lepsze. Dała jej znacznie więcej niż pełną miskę i dach nad głową.
Została bez domu jako jedyna z kociego rodzeństwa
Elsie to urocza szylkretowa kotka, która miała wyjątkowo trudny start w życie. Jako maleńkie kocię, wraz ze swoim rodzeństwem, trafiła pod opiekę wolontariuszy z organizacji Dream Rescue AnimalLuvr. Aktywistom w ciągu kilku tygodni udało się znaleźć dom dla wszystkich uratowanych maluchów - z wyjątkiem Elsie. Nikt nie chciał dać jej domu stałego, pomimo tego, że koteczka jest bardzo wesołym i przyjaznym czworonogiem.
Ratownicy zwierząt widzieli, że Elsie zaczęła znacznie gorzej czuć się w siedzibie organizacji, odkąd zabrakło tam jej rodzeństwa. Dlatego postanowili poprosić o pomoc Nadije. To kobieta, która dała dom tymczasowy wielu potrzebującym kociętom. Okazało się, że również Elsie mogła liczyć na jej pomoc.
Wyjątkowe pomysły na prezenty dla Twojego pupila. Uszczęśliwisz nie tylko jego, ale też siebieKotka miała ważną misję
Nadija otwarcie przyznaje, że ma słabość do samotnych kociąt. Dlatego nie musiała długo zastanawiać się nad tym, czy przygarnie Elsie pod swój dach. Wiedziała, że maleńkie czworonogi powinny dorastać w domu, tuż przy człowieku. Co więcej, biorąc kotkę do domu, nie myślała jedynie o jej komforcie. Kilka tygodni wcześniej razem z Nadiją zamieszkała Tinsley. To kocię, które jest w podobnym wieku co Elsie. Aktywistka widziała, że pomimo tego, że poświęca jej dużo czasu, boryka się ona z samotnością. Ludzkie towarzystwo jej nie wystarczało. Potrzebowała przyjaciela na czterech łapkach.
Tymczasowa opiekunka Elsie i Tinsley nie miała pewności czy kocięta przypadną sobie do gustu. Była jednak przekonana, że warto spróbować. Socjalizowała je ze sobą stopniowo. Najpierw zadbała o to, aby jej podopieczne zapoznały się ze swoimi zapachami. Dopiero po kilku dniach od przybycia Elsie do domu kocięta miały możliwość stanąć przed sobą pyszczek w pyszczek. To był przełomowy moment.
Przyjaźń okazała się być lekiem na całe zło
Pomysł Nadiji okazał się być strzałem w dziesiątkę. Maleńkie czworonogi od razu znalazły wspólny język. Już od pierwszego dnia wspólnego życia stały się nierozłączne. Tinsley przy Elsie nabrała chęci do psot i odkrywania świata. Z kolei Elsie czuje się przy swojej nowej przyjaciółce pewniej i bez oporów towarzyszy jej w nawet najbardziej szalonych pomysłach. Oba czworonogi cenią sobie towarzystwo ich tymczasowej opiekunki, ale gołym okiem widać, że najważniejsza jest dla nich przyjaźń kocio-kocia.
Nadija jest zachwycona tym, jak ogromnym wsparciem są dla siebie młode kotki. Zachowują się tak, jakby znały się od zawsze. W trosce o komofort Elsie i Tinsley aktywistka podjęła decyzję o tym, że zostaną one przekazane pod stałą opiekę w “dwupaku”. Kotki nawiązały ze sobą na tyle silną więź, że nigdy nie powinny zostać rozłączone. To byłby dla nich cios prosto w serduszka.
Źródło: lovemeow.com