Kot wygląda na spokojnego, ale ma coś za uszami. Opiekunka pokazała ślady zbrodni. "Jest z siebie dumny!"
11 lat temu Anita Corrie Schellevis adoptowała ze schroniska czarno-białego kocura. Cédric od początku zgrywał niewiniątko, jednak dopiero kiedy trafił pod jej dach, zdała sobie sprawę z tego, że ma on niecodzienne zainteresowania. Mruczek skoncentrował swoje wysiłki, aby urozmaicić wystrój domu swojej opiekunki przy pomocy pazurów. Pomimo że zwierzak sieje zniszczenie, kobieta nie ma innego wyjścia jak zaakceptować jego artystyczną wizję.
Adoptowała kota z nietypowym hobby. To urodzony artysta
Był 2012 roku, kiedy Anita Corrie Schellevis podjęła decyzję, której skutki odczuwa do dzisiaj. Kobieta postanowiła adoptować ze schroniska kota o imieniu Cedrik. Czworonóg wydawał się być bardzo spokojny i zrównoważony, jednak nie upłynęło dużo czasu, zanim pokazał swoje prawdziwe oblicze.
Kobieta nie spodziewała się, że jej nowy pupil wymyśli sobie zajęcie, któremu z zamiłowaniem będzie oddawać się codziennie przez lata. Natychmiast po wprowadzeniu się do nowego domu Cedrikowi wpadła w oko drewniana barierka przy schodach.
Jak pozbyć się sierści z domu i auta? Zrób tak, a kłaczki znikną w mig. Nawet zwierzak będzie w szokuWłaścicielka pokazała, do czego zdolny jest jej kot. Kocur każdego dnia pracuje nad swoim dziełem
Barierka przy schodach prowadzących z pierwszego piętra na parter domu jednorodzinnego była niczym białe płótno, czysta karta, niezapisana żadnymi znakami. Wszystko wskazywało na to, że nie wpisała się ona w gusta nowego lokatora. Jakim cudem tak solidna i ładna część wystroju pozostała nietknięta, chociaż pod dachem Anity mieszkały wcześniej inne mruczki? Cedrik postanowił wnieść do pomieszczenia artystyczny szczyt. Dlatego wziął sprawy we własne łapki - w przenośni i dosłownie.
Kot zaczął intensywnie drapać jeden ze słupków. Robił to codziennie po kilka razy. Anita była przekonana, że w końcu mu się to znudzi, jednak była w ogromnym błędzie. Minęło 11 lat, a Cedrik nadal uwielbia ostrzyć swoje pazury o ten sam słupek balustrady. Efekty kociej “pracy” są imponujące. Dosłownie nie sposób ich przegapić.
Cedrik jest dumny z efektów swojej pracy
Opiekunka Cedrika przyzwyczaiła się do nietypowego hobby swojego czworonoga. Co więcej, zupełnie je zaakceptowała i nie wywołuje ono w niej złości czy frustracji. Uznała, że skoro drapanie barierki sprawia Cedrikowi tak dużo przyjemności, nie ma sensu mu tego zabraniać.
Anita opowiada, że kot uwielbia popisywać się swoimi “zdolnościami”:
Za każdym razem, gdy odwiedzają nas goście, drapie barierkę jeszcze mocniej, jakby się popisywał - przyznaje ze śmiechem.
Niektórzy są zdziwieni tym, że kobieta nie ma nic przeciwko takiemu zachowaniu. Anita podkreśla wtedy:
Ten filar należał do Cedrika od pierwszego dnia, kiedy wszedł do domu.
Źródło: wamiz.pl