Kot został ciężko poparzony, ma szansę na powrót do zdrowia. Wszystko dzięki rybie
Kot został ciężko poparzony. Gdy płonie dom, właściciele próbują uratować to, co się da. Na szczęście nie stracili swojego ukochanego zwierzaka. Kot, który ucierpiał w pożarze, przechodzi obecnie leczenie w klinice weterynaryjnej. Z pomocą przyszła mu… ryba.
Do tej tragedii doszło tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Spłonął dom mieszkalny, w którym mieszkała rodzina i ich zwierzaki – kot i pies. Pies zginął w pożarze. Kot został uratowany, lecz z wypadku wyszedł z ciężkimi obrażeniami ciała. Na ratunek przyszła mu nauka.
Kot został poparzony
King, bo tak ma na imię poszkodowany kot, trafił do kliniki Nebraska Humane Society z poważnymi obrażeniami ciała, jednak na szczęście czuje się już lepiej.
Rozpoczęcie leczenia nie było proste. W wyniku pożaru 50% ciała zwierzęcia było poparzone. Tak rozległe obrażenia sprawiają, że ryzyko infekcji jest bardzo duże, a ból, który przeżywa kot, jest ogromny.
Zmartwionym lekarzom z pomocą przyszli ich koledzy po fachu z Kalifornii. Podczas pożarów, którymi trawiony był stan, miejscowi weterynarze robili poszkodowanym zwierzętom bandaże… z ryb. To samo rozwiązanie postanowili zaimplementować lekarze z Nebraska Humane Society.
Ryba na ratunek
Współczesna nauka dostarcza nam szereg rozwiązań, które przywodzą na myśl filmy science-fiction, lub książki z gatunku fantasy. Dzięki temu kot King powoli wraca do zdrowia.
Rewolucyjne wykorzystywanie rybiej skóry w leczeniu poparzeń to efekt nowych medycznych odkryć. Jak donosi portal koty.pl, wszystko zaczęło się w Brazylii, gdzie lekarze stosują okłady z rybiej skóry na ludzkich pacjentach.
Dobór gatunku ryby jest bardzo ważny. Najlepsza do tworzenia opatrunków dla zwierząt jest skóra tilapii, ponieważ posiada ona bardzo dużą ilość kolagenu, który zbawiennie wpływa na tkankę.
Portal koty.pl doniósł, że zdobycie skóry tilapii stanowiło spory kłopot w Nebrasce. Ta ryba z rodziny okoniowatych pochodzi z okolic Afryki, a weterynarze musieli zamówić ją aż z dalekiej Azji.
Leczenie rybią skórą sprawiło, że kot odżył i powoli dochodzi do siebie. Wciąż przyjmuje dużo leków przeciwbólowych, i nie ma mowy o zwykłych kocich aktywnościach, lecz lekarze zachowują dużą dozę optymizmu.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
King powoli wraca do siebie dzięki terapii skórą tilapii.
Kot czuje się coraz lepiej.
Już wkrótce jego stan powinien znacznie się poprawić.
ZOBACZ TEŻ:
-
- Do zespołu hospicjum dla dzieci dołączyła nowa terapeutka. Podopieczni od razu ją pokochali
- Szczeniak uciekł właścicielom z domu. Jak każde dziecko, szybko pożałował
- Suczka miała urodzić 6 młodych. Podczas porodu wszystkim opadły szczęki, prawie pobiła rekord
- Dwóch nastolatków wjechało w płonący busz, żeby ratować koale. Okrzyknięto ich bohaterami
- Podczas porodu rottweilera wszyscy przecierali oczy. Nie spodziewali się, że nowo narodzone szczeniaki przyjdą na świat w takiej liczbie
Źródło: koty.pl
