Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Psy > Kobieta zawiozła psa do fryzjera. Gdy go odebrała, jedna rzecz zwróciła jej uwagę
Martyna Kucharczyk
Martyna Kucharczyk 03.04.2022 14:45

Kobieta zawiozła psa do fryzjera. Gdy go odebrała, jedna rzecz zwróciła jej uwagę

Pies Facebook
fot. facebook.com/sparkz.bflashey

Tykesha Cherry postanowiła zabrać swojego czworonożnego pupila do psiego fryzjera. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że zwierzę po wizycie zachowywało się dość nietypowo. Nie reagowało na swoje imię i patrzyło się na Cherry z mało przyjaznym wyrazem twarzy. Wtedy prawda wyszła na jaw.

Okazało się, że odebrana przez nią psina należy do kogoś innego. Tykesha natychmiast wróciła do salonu, gdzie pracownicy przeprosili ją za zaistniałą sytuację. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.

Pies nie reagował na swoje imię

Dziś Tykesha Cherry potrafi się śmiać z sytuacji, do której doszło w salonie dla psów, jednak jeszcze niedawno przeżyła przez nią prawdziwe chwile grozy. Właśnie dlatego postanowiła podzielić się swoją historią na Facebooku.

Właścicielka zabrała swojego 10-miesięcznego psa Lucky na strzyżenie do psiego fryzjera. Gdy później wróciła go odebrać, recepcjonistka zapytała ją, czy przyszła po Bentleya. Cherry natychmiast poprawiła pracownicę i powiedziała, że jest właścicielką psa o imieniu Lucky. Zwierzak natychmiast trafił w jej ręce.

- Nie miałam okazji dobrze mu się przyjrzeć. Widziałam białe futerko, więc nie podejrzewałam, że coś jest nie tak. Poszłam do samochodu i wsadziłam psa do środka, a wtedy on się na mnie spojrzał — opowiedziała Cherry.

Pies w trakcie podróży dziwnie się zachowywał. Patrzył na Cherry ze złością i nie reagował na swoje imię. Kobieta postanowiła zadzwonić do partnera i zapytać go o opinię. Razem doszli do wniosku, że w jej samochodzie na pewno nie siedzi Lucky.

Pomyłka w salonie dla psów

Tykesha natychmiast wróciła do salonu i poinformowała o zaistniałej sytuacji. Pracownicy sami byli w szoku i od razu zaczęli przepraszać ją za swoją pomyłkę.

- Pomyślałam: „To nie jest mój pies, a więc gdzie jest Lucky? Gdzie jest mój piesek?!”. Wszyscy na miejscu byli w szoku — mówi Cherry.

Na szczęście kobiecie udało się odzyskać właściwego psa, a Bentleya zostawiła w salonie. Od tamtej pory nie korzysta już z usług wspomnianego fryzjera.

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!

Źródło: kochamyzwierzak.pl

Tagi: Pies