Kobieta uskarżała się na jednostronne brzęczenie w uchu. Lekarz znalazł w środku gnieżdżącego się intruza
Dzwonienie, piszczenie, dudnienie - szumy uszne mogą mieć różny charakter. W przypadku mieszkanki Chin uciążliwe dolegliwości przypominały brzęczenie. Gdy dyskomfort i ból przybrały na intensywności, 40-latka udała się do specjalisty. Przyprawiający o skurcze żołądka film nagrany przez lekarza ze Szpitala Ludowego Hrabstwa Huidong w Syczuanie pokazuje, co zalęgło się w kanale słuchowym kobiety.
Nikt z nas nie lubi być chory i chodzić do lekarza. Za kolejkami w przychodniach też z pewnością nikt nie przepada. Zagraniczne media donoszą tymczasem o przerażającej wizycie w gabinecie laryngologicznym. To nie jest historia dla ludzi o słabych nerwach.
Brzęczało jej w głowie. Endoskop włożony do ucha pacjentki ujawnił przerażający widok
40-letnia kobieta zamieszkująca prowincję w południowo-zachodnich Chinach zmagała się z uczuciem brzęczenia w prawym uchu. Początkowo próbowała różnych domowych sposób, aby położyć kres nieznośnej dolegliwości, jednak gdy wszystkie metody zawiodły, nie pozostało jej nic innego, jak zgłosić się po pomoc do specjalisty.
Placówkę, do której zgłosiła się 20 kwietnia celem odbycia wizyty u laryngologa, był Szpital Ludowy Hrabstwa Huidong w Syczuanie. Lekarz wysłuchał pacjentki, po czym zadecydował o przeprowadzeniu dokładniejszego badania przy pomocy endoskopu. Po wprowadzeniu sondy do kanału słuchowego kobiety w ciągu kilku sekund udało się zlokalizować źródło dziwnych odgłosów.
Tak Polacy spędzają majówkę. Wycieńczone konie ciągną przepełnione bryczki, turystów nie odstrasza nawet cenaLekarz znalazł w uchu pacjentki pająka. Tkał w środku sieci
Han Xinglong, lekarz z Oddziału Otolaryngologii, wspomina, że początkowo nie znalazł nic niezwykłego wewnątrz prawego ucha pacjentki. Jednakże kiedy endoskop został po raz pierwszy umieszczony wewnątrz kanału słuchowego, to, co wyglądało jak błona bębenkowa, okazało się pajęczyną utkaną przez samicę pająka.
Samica pająka przy pomocy kądziołków przędnych buduje ze splątanych nici osłonkę i składa do jej wnętrza jaja. Wiele wskazuje na to, iż zwierzę faktycznie przygotowywało się do założenia rodziny. Personel szpitala czym prędzej rozpoczął zabieg usunięcia nieproszonego gościa z ciała pacjentki.
Pająk nie był jadowity
40-latka mogła odetchnąć z ulgą, ponieważ pajęczak zamieszkujący w jej organizmie nie był jadowity. Kobieta doznała jedynie niewielkiego uszkodzenia przewodu słuchowego. Gdyby nie błyskawicznie przeprowadzony zabieg w gabinecie laryngologicznym, niewykluczone, iż ciemne i wilgotne ucho pacjentki stałoby się siedliskiem dla dziesiątek, o ile nie setek młodych pajęczaków oraz ich matki.
Warto podkreślić, iż przypadek Chinki nie jest odosobniony. Niedawno informowaliśmy o przebiegu leczenia Keenan Artelli z USA, u której początkowo podejrzewano infekcję ucha. Ku przerażeniu kobiety oraz personelu szpitala, bóle głowy oraz uczucie nudności wywoływał karaluch znajdujący się wewnątrz ucha.
Specjaliści zalecają, by nie lekceważyć żadnych niepokojących objawów zdrowotnych. Ze względu na fakt, że samodzielne płukanie uszu może doprowadzić do perforacji błony bębenkowej, zalecane jest, by zabieg ten przeprowadzać u laryngologa.
Źródło: Daily Star