Swiatzwierzat.pl Pozostałe Intruz wtargnął do fabryki Mercedesa. Miał cztery łapy i cętkowane futerko
Wildlife SOS

Intruz wtargnął do fabryki Mercedesa. Miał cztery łapy i cętkowane futerko

30 marca 2022
Autor tekstu: Ewa Matysiak

Zagraniczne media przekazały, że praca w jednej z największych fabryk produkujących części do Mercedesa-Benz w Indiach została wstrzymana na 4 godziny. Wyjaśnienie opóźnienia przechodzi najśmielsze oczekiwania. Wszystkiemu winne jest dzikie zwierzę.

Fabryka Mercedesa w indyjskim Chakan musiała wstrzymać produkcję na kilka godzin. Przestój nie był spowodowany brakiem części czy wolną sprzedażą w związku z konfliktem na linii Rosja-Ukraina. Do hali zakradł się młody leopard, zwany również lampartem czy panterą.

Odcisk łapy

Leopard wstrzymał produkcję w fabryce Mercedesa

Dziki kot o lśniącej sierści z ciemnymi cętkami z samego rana wszedł niezauważenie do obiektu i prawie na śmierć wystraszył personel. Przez najbliższe kilka godzin błąkał się po hali, podczas gdy wszyscy pracownicy uciekali w popłochu i chowali się w bezpieczne miejsca.

Leopard

Poranna zmiana skontaktowała się z organizacją Wildlife SOS, lokalnym zespołem zajmującym się ratowaniem dzikich zwierząt przy współpracy leśników. Do pomocy dołączyli także przedstawiciele Manikdoh Leopard Rescue Center.

Na miejsce wysłano w sumie czterech pracowników i dwóch lekarzy weterynarii, których zadaniem było schwytanie zagubionego zwierzęcia i przewiezienie go na obserwację medyczną.

Nikt nie ucierpiał

Zespoły rozpoczęły poszukiwania dzikiego stworzenia. Znalazły go wokół jednostki produkcyjnej i zatrzymały się w pobliżu stosów pudeł i palet. Weterynarze odsunęli się na bezpieczną odległość, skąd postrzelili go strzałką ze środkiem usypiającym.

Po łącznie 4 godzinach interwencja dobiegła końca i zakończyła się sukcesem . Samiec leoparda, którego wiek oszacowano na 3 lata, został umieszczony w specjalnym transporterze i wywieziony z fabryki. Weterynarze zbadali kota pod kątem jakichkolwiek obrażeń i gdy ocenili, że nic mu nie dolega, Wildlife SOS wypuściło zwierzę z powrotem na wolność. Chociaż nikt nie ucierpiał podczas akcji ratunkowej, specjaliści z Wildlife SOS podkreślają, że zaistniała sytuacja odzwierciedla palący problem, z jakim zmagają się te piękne, dzikie drapieżniki. Mowa oczywiście o niszczeniu ekosystemów i bioróżnorodności, oraz zagrożenia związanych z działalnością człowieka, do których należy m.in. ograniczenie dostępności pożywienia i odbieraniu zwierzętom ich naturalnych siedlisk. - Z powodu szybkiej utraty siedlisk lamparty z Maharasztry są zmuszone zapuszczać się na obszary zdominowane przez ludzi - powiedział Wildlife SOS w komunikacie o incydencie. - Nasz zespół jest przeszkolony, by takie sytuacje były traktowane z najwyższą ostrożnością, mając na uwadze bezpieczeństwo lamparta, a także ludzi.

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!

Źródło: Wildlife SOS

Obserwuj nas w
autor
Ewa Matysiak

Redaktor naczelna serwisu swiatzwierzat.pl. Absolwentka Japonistyki Uniwersytetu Warszawskiego. W trakcie rocznego wyjazdu stypendialnego prowadziła badania nad relacją człowiek-pies oraz roli domowych pupili w japońskiej kulturze. W życiu prywatnym niestrudzona podróżniczka poszukująca szczęścia w licznych pasjach. Niepowstrzymana chęć odkrywania nowości skłania ją do odwiedzania co rusz to ciekawszych miejsc na kulturalnej mapie Warszawy.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@swiatzwierzat.pl

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@swiatzwierzat.pl
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy