Na lotnisku powiedziano mu, że jego kot jest za gruby, by wejść na pokład. Opracował sprytny plan, teraz musi ponieść konsekwencje
Facet na lotnisku usłyszał, że jego kot jest zbyt gruby, aby mógł wejść na pokład samolotu. W zamian zaproponowano mu miejsce w luku bagażowym. Zakochany w futrzaku mężczyzna nie mógł pozwolić na to, by jego pupil podróżował w taki sposób. Obmyślił więc spryty plan, za który zmuszony będzie ponieść spore konsekwencje.
Właściciele zwierząt są w stanie zrobić naprawdę wiele, aby ich futrzakom niczego nie brakowało. To właśnie dlatego, gdy decydują się na wspólną podróż samolotem, chcą by zwierzak, znajdował się tuż obok nich. To zupełnie zrozumiałe. Problemy zaczynają się, kiedy futrzak zmaga się z nadwagą i znacznie przekracza dozwoloną wagę akceptowaną w trakcie lotu.
Facet dowiedział się, że jego kot jest za gruby
Michaił Galin nie potrafił ukryć swojej rozpaczy, gdy dowiedział się, że jego ukochany kociak waży zbyt dużo, aby móc podróżować obok właściciela na pokładzie samolotu. Wizja 8 godzin spędzonych w luku bagażowym przyprawiała właściciela o dreszcze na całym ciele.
Kot był za gruby, by podróżować na pokładzie samolotu.
Postanowił dołożyć wszelkich starań, aby mimo wszystko kot był blisko niego. W jego głowie narodził się pewien plan, który po jakimś czasie okazał się nie najlepszym rozwiązaniem. Dodajmy jeszcze, że rosyjska lina lotnicza, którą podróżował mężczyzna w regulaminie, ma jasno określone, iż maksymalna waga zwierzęcia może wynosić 8 kg. Tymczasem pupil Mikhaila ważył o 2 kilogramy więcej.
– Bardzo się martwiłem, że podczas ośmiogodzinnego lotu coś mu się stanie w luku bagażowym i nie przeżyje tej podróży – napisał mężczyzna na swoim Facebooku.
Wpadł na pewien pomysł
Mężczyzna od początku uważał, że jego zwierzak jest wystarczająco zestresowany poprzednim lotem i nie może dopuścić do takiej podróży. W mgnieniu oka zrezygnował z lotu, a nazajutrz rozpoczął realizację swojego planu.
Pewnie wam też będzie trudno w to uwierzyć, ale właściciel do kontroli pokazał innego kociaka niż ten, który docelowo miał z nim lecieć. Swojego otyłego przyjaciela przemycił i tym sposobem udali się we wspólną podróż. Akcja najprawdopodobniej zakończyłaby się sukcesem, gdyby nie fakt, iż owo zajście zostało odkryte na nagraniach z kamer bezpieczeństwa.
Facet złamał zasady linii lotniczych i zmuszony będzie ponieść srogie konsekwencje. To właśnie dlatego niemalże natychmiast został pozbawiony karty lojalnościowej i praw do dalszych podróży ich samolotami.
– Mam nadzieję, że linia lotnicza pozwoli ludziom zapłacić dodatkowe pieniądze za przewóz zwierzęcia z nadwagą – posumował zdarzenie mężczyzna.
ZOBACZ ZDJĘCIE:
Facet za złamanie zasad poniesie spore konsekwencje.
ZOBACZ TEŻ:
- Biedronka rusza ze sprzedażą innowacyjnej technologii. Wielu stałych klientów może się zdziwić
- Nie żyje uwielbiana piosenkarka. 28-latka została znaleziona martwa w swoim domu
- Wściekły łabędź zaatakował płynącego psa. Przestraszony czworonóg ledwo dopłynął do brzegu
- Kobieta ważąca 270 kg urodziła dziecko. Jego waga zaskoczyła wszystkich – ponad 18 kilogramów
- Zdjęcie jest przerażające. Fani zobaczyli na nim Patrycję Markowską i pobledli
- Informacja gdzie mieszka Kasia Figura zdumiała wszystkich. Ale bardziej powala jak mieszkała Kalina Jędrusik