Dziewczynka wyszła na spacer z yorkiem, po chwili w panice szukała ratunku. Na pomoc rzucił jej się tylko pupil
Chciała tylko przejść się wzdłuż ulicy i wyprowadzić swojego yorka na spacer. Nie sądziła, że w jasny dzień na osiedlu przyjdzie jej zmierzyć się z drapieżnikiem. Kiedy w popłochu uciekała, wołając sąsiadów o pomoc, jej pies postanowił nie poddać się bez walki. Bez wahania zmierzył się z kilkukrotnie większym od niego kojotem.
Mimo swoich małych rozmiarów yorkshire terrier to waleczna rasa. Wie o tym każdy, kto miał okazję usłyszeć, jak te niewielkie zwierzęta potrafią przestraszyć donośnym szczekaniem, nawet większego psa.
Niech nie zmyli cię ich wygląd, to urodzeni łowcy
Rasa yorkshire terrier powstała w połowie XIX wieku. Ich przeznaczeniem, poza towarzyszeniem swoim właścicielom, było tępienie myszy i szczurów. Te urocze pieski polowanie mają we krwi.
Chociaż z reguły nie są agresywne, niech podniesie rękę ten, kto nie spotkał nigdy na spacerze nazbyt terytorialnego yorka. Mimo niewielkich rozmiarów nie boją się dać do zrozumienia obcym, że są niemile widziani w ich pobliżu. Potrafią być postrachem o wiele większych psów. To istne wulkany energii.
Suczka kuliła się w kącie, ilekroć ktoś wyciągał do niej rękę. Psychiczne blizny sięgały znacznie głębiejDziewczynkę zaatakował kojot. Na ratunek rzucił się jej york
10-letnia Lily spacerowała po swoim osiedlu z psem, jak co dzień. Nie spodziewała się, że tym razem będzie musiała zmierzyć się z agresywnym drapieżnikiem. Prowadząc na smyczy swojego yorka, Messiego, spotkała niespodziewanego przechodnia. Naprzeciw wyszedł jej dziki kojot, który nie chciał zostawić jej w spokoju.
Spanikowana dziewczynka uciekła, wołając sąsiadów, których domowa kamera zarejestrowała całe zajście. “Pomocy!” – krzyczała, próbując umknąć dzikiemu zwierzęciu. Stanęła przy pobliskim domu, patrząc z dystansu, jak jej pupil głośno szczeka na kojota, próbując go odgonić. W popłochu puściła smycz, więc ukochany pupil był daleko od niej. Widać, jak martwi się, że padnie ofiarą kojota.
Drapieżnik był szybki i ścigał dziewczynę. Próbował go przegonić jej wierny przyjaciel, Messi. Widziała, jak york rzuca się na dwukrotnie większe zwierzę. Kojot nie pozostawiał dłużny. Ich dwójka wdała się w walkę i nie było wiadomo, kto wyjdzie z niej zwycięsko.
Messi trafił do weterynarza, założono mu 40 szwów
Dziewczynie udało się schronić u sąsiadów, którzy obserwowali zdarzenie z okien i kamery. Messi pozostał na zewnątrz. Po zaciekłej walce udało mu się przegonić dzikiego kojota. Niestety, w wyniku ataku poniósł rozległe obrażenia.
Od razu trafił do weterynarza, gdzie objęto go specjalistyczną opieką. Musiano założyć mu aż czterdzieści szwów. Rany były rozległe, ale pupil przeżył. Stał się lokalnym bohaterem, a Lily wyszła z sytuacji bez szwanku. Gdyby nie obecność dzielnego pupila, sytuacja mogła skończyć się o wiele gorzej.
Źródło: Instagram, edziecko.pl