Były senator PiS ciągnął psa za samochodem. Sąd właśnie wydał wyrok
Były senator, związany w przeszłości z Prawem i Sprawiedliwością, usłyszał wyrok w związku ze śmiercią psa, którego ciągnął za samochodem po asfalcie. Waldemar Bonkowski został uznany za winnego znęcania się ze szczególnym okrucieństwem i uśmiercenia psa, ale do więzienia nie pójdzie. 62-letni Waldemar Bonkowski (zgodził się na podanie danych osobowych) został oskarżony o "znęcanie się nad psem ze szczególnym okrucieństwem w ten sposób, że przywiązał zwierzę do haka holowniczego samochodu, ruszył i zwiększając prędkość tak, że pies nie nadążył, przewrócił się i był ciągnięty". Zwierzę nie przeżyło, a jego właściciel stanął przed sądem.
Waldemar Bonkowski winny znęcania się nad zwierzęciem
Drastyczny czyn miał miejsce w marcu 2021 roku. Polityk nie zdawał sobie sprawy, że całe zdarzenie zarejestrowała kamera auta jadącego za nim. Na filmie widać, jak mężczyzna przywiązuje sznurkiem owczarka kaukaskiego o imieniu Zoja do samochodu i rusza autem. Zwierzę początkowo biegnie, ale później nie nadąża za jadącym samochodem. Przewraca się i jest wleczone za pojazdem.
Nagranie zostało przesłane do lokalnego dziennikarza, który z kolei udostępnił je kościerskiej policji. Pomimo sprzeciwów oskarżonego, świadkowie składający zeznania przed sądem nie mieli wątpliwości, że Zoja cierpiała przed śmiercią, co potwierdziła także sekcja zwłok. Pies miał "obrażenia narządów wewnętrznych skutkujących niewydolnością krążeniowo-oddechową", co stało się powodem zgonu.
W poniedziałek sędzia Krystyna Lemańczyk-Brzoskowska z Sądu Rejonowego w Kościerzynie odrzuciła wnioski dowodowe składane przez byłego polityka. Były senator został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Jak podaje TVN24, sędzia argumentowała, że kara jest w zawieszeniu z uwagi na wcześniejszą niekaralność Bonkowskiego i pozytywną prognozę kryminologiczną na przyszłość.
Bonkowski ma też zakaz posiadania psów przez najbliższe pięć lat. Nałożono na niego obowiązek składnia kuratorowi sprawozdań z odbywanej kary, a dodatkowo ma zapłacić 20 tysięcy złotych nawiązki na Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Został także obciążony kosztami postępowania. Wyrok nie jest prawomocny.
Bonkowski zapowiedział złożenie apelacji, "To jest sprawa polityczna, to jest zemsta"
Pomimo dowodów w postaci materiałów filmowych oraz oceny lekarza weterynarii, Bonkowski wielokrotnie wypierał się winy i przekonywał, że został niesłusznie oskarżony. Przed sądem mówił, że jedyne, czego się dopuścił, to niewłaściwe przetransportowanie psa.
Po wydaniu decyzji były senator PiS żalił się przed sądem, że wyrok był za szybko wydany przy "braku przesłuchania jego świadków" i zapowiedział złożenie apelacji.
- W komunie nawet pozory zachowywano. W ogóle powinienem być uniewinniony, bo nie było żadnego znęcania. To był przypadek. To się przyczyniły samochody, które trąbiły, że pies był zdezorientowany i najwyraźniej się szarpnął, pękł krąg szyjny i tak się stało, jak się stało – mówił Bonkowski, cytowany przez TVN24. Prokurator Bożena Sobień-Bretes powiedziała po wyroku, że poczeka na pisemne uzasadnienie wyroku i wtedy podejmie decyzję.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Kupuj wygodnie i odbierz rabat na pierwsze zakupy od MiskaKarmy.pl. Kliknij!
Najlepsze karmy dla psa i kota, super promocje, bezpieczna dostawa. Sprawdź!
Niedźwiedź zapłacił najwyższą cenę za głupotę turystów. Zastrzelili go w Tatrach
Źródło: tvn24.pl