Swiatzwierzat.pl Pozostałe Bezdomny spał przed schroniskiem. Wciąż miał nadzieję, że odnajdzie swojego psa
facebook.com/TRACY HUNTON THOMPSON

Bezdomny spał przed schroniskiem. Wciąż miał nadzieję, że odnajdzie swojego psa

27 grudnia 2020
Autor tekstu: Zuza Siwek

Bezdomny mężczyzna wyjaśnił, dlaczego śpi tuż przy wejściu do schroniska. Okazało się, jakiś czas temu zaginęła mu ukochana suczka, chciał więc być w placówce z samego rana, by zobaczyć, czy psina nie zostanie przywieziona tutaj. Poruszony techniczny postanowił zrobić wszystko, by bezdomny znalazł swoją przyjaciółkę.

Bezdomny spał pod schroniskiem

Młody mężczyzna był naprawdę zdeterminowany, by odnaleźć suczkę. Opowiedział pracownikowi, że na podróż do schroniska wydał wszystkie zebrane przez niego specjalnie na bilet autobusowy pieniądze.

Pracownik schroniska postanowił więc dowiedzieć się, czy przyjaciółka mężczyzny jest w ośrodku. Okazało się, że suczka rzeczywiście została zabrana z ulicy około dwóch tygodnie temu - jednak przebywała w innej, nowej placówce schroniska na drugim końcu miasta.

Techniczny wiedział, że bezdomnego nie będzie stać na podróż do drugiego ośrodka. Podróż na piechotę zajęłaby mnóstwo czasu i wysiłku, pracownik bez wahania więc postanowił zapłacić za bilet na pociąg dla zmartwionego właściciela suczki.

Pracownicy drugiej placówki zostali poinformowani, że bezdomny przyjedzie odebrać swojego zwierzaka. A kiedy w końcu tam dotarł, radości nie było końca - jeden z wolontariuszy uwiecznił nawet spotkanie stęsknionego właściciela i jego suczki, nagranie wręcz wyciska łzy wzruszenia.

Ponowne spotkanie mężczyzny i suczki

Od razu widać było, że zarówno bezdomny , jak i jego podopieczna o imieniu Tata bardzo za sobą tęsknili. Psina, gdy tylko zobaczyła pana, rzuciła się w jego objęcia, a szczęśliwy i wzruszony mężczyzna położył się na podłodze, by móc przytulić jak najmocniej swoją przyjaciółkę.

- Można było zobaczyć radość na jego twarzy, kiedy się spotkali. To było cudowne. Radość ich obojga była prawie namacalna, ten widok podniósł na duchu wszystkich. Miłość to miłość, bez względu na to, od kogo pochodzi. Prawdopodobnie [bezdomny - przyp. red.] stawia suczkę na pierwszym miejscu w swoim życiu, ponieważ oprócz niej nie ma nic - powiedziała The Dodo Karen Hirsch, rzeczniczka schroniska.

Pracownicy oczywiście oddali mężczyźnie jego przyjaciółkę beż żadnych formalności czy opłat. Oczywiste było, że ta dwójka dobrze się zna i kocha.

Wolontariusze zaoferowali im także pomoc w przyszłości, gdyby czegoś potrzebowali. Od tamtej pory schronisko uruchomiło także program pomocy dla zwierząt osób bezdomnych.

- Niektórzy ludzie nie rozumieją oddawania zwierzaka z powrotem osobie bezdomnej, ale niektóre z nich lepiej opiekują się swoimi zwierzętami niż wielu z nas, którzy mieszkają w domach. Jeśli widzisz bezdomnego ze zwierzęciem i wahasz się, czy dać im pieniądze, możesz dać im karmę dla psów, czy nawet lekarstwo na pchły. Potrzebują też butelek wody. Po prostu podstawowego wyposażenia, z którego mogą korzystać ludzie i psy. Ich zwierzak jest czasami jedyną rzeczą, jaką mają w życiu - podpowiada rzeczniczka.

Wspaniale, że ta historia zakończyła się szczęśliwie. Wystarczy zobaczyć radość pana i psa przy ponownym spotkaniu, by pozbyć się uprzedzeń, które tak wielu z nas wciąż ma z tyłu głowy.

Zobacz wideo:

źródło: thedodo.com

Obserwuj nas w
autor
Zuza Siwek

Wydawca w portalu swiatzwierzat.pl

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@swiatzwierzat.pl
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy