Szczeniak w typie owczarka miał być prezentem pod choinkę. Wylądował w lesie
Szczeniak został zakupiony przez młodego mężczyznę jako świąteczny prezent. Z czerwoną kokardą na szyi miał czekać pod choinką na swojego nowego właściciela. Mimo apeli, próśb i akcji edukacyjnych, niektórzy ludzie wciąż traktują zwierzęta jak rzeczy. Podobnie też się z nimi obchodzą , gdy okaże się, że taki podarunek nie był najlepszym pomysłem. Owczarek trafił na leśne wysypisko śmieci.
Szczeniak został porzucony w lesie
Czujni spacerowicze dostrzegli właściciela, porzucającego zwierzę pośród wysypanych w lesie śmieci i zawiadomili odpowiednie służby. Sprawca próbował uciec, jednak ostatecznie doszło do konfrontacji.
O sprawie doniosło na swojej stronie na Facebooku Społeczne Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Sanoku. Po krótkim pościgu wolontariuszom udało się zmusić uciekającego samochodem mężczyznę do zatrzymania się.
- Brawo dla osób, które natychmiast zareagowały. Około 4 może 5-miesięczny szczeniak trafił do naszych kojców. Młody człowiek tłumaczył się, że porzucił psa, gdyż ten ma defekt z kręgosłupem a kupując go za 500 zł, sprzedający zataił ten fakt . Szczenię jutro trafi do lekarza weterynarii na diagnostykę - czytamy w poście na Facebooku organizacji.
Sytuacja ta jest o tyle istotna, że mężczyzna, który potraktował psa w ten sposób, zignorował wszystkie zalecania fundacji zajmującej się zwierzętami, mediów i zasady wynikające z czystego zdrowego rozsądku.
Szczeniak pochodził z pseudohodowli
Kupując zwierzę pochodzące z niezrzeszonej w żadnym towarzystwie hodowli, podejmujemy duże ryzyko . Wiele szczeniąt zabieranych jest od matki zbyt wcześnie, ponieważ właściciele takich przedsięwzięć nie chcą utrzymywać ich dłużej, niż jest to konieczne.
Ze względu na warunki, w jakich trzymane są psy, oraz fakt, że suczki rodzą zbyt często, wady genetyczne i choroby są dość częstym zjawiskiem. Te uchybienia oraz fakt, że pseudohodowcy oszczędzają, jak mogą na ich utrzymaniu, sprawiają, że ceny takich czworonogów są dużo niższe.
Na dodatek, tacy "przedsiębiorcy" często sprzedają zwierzęta w typie danej rasy, jako osobniki czystej krwi. Ich nabywcy często przeżywają szok, dowiadując się, że pies nie może brać udziału w wystawach.
Zobacz zdjęcia: