Suczka nie przypomina już psa. Właściciele byli obojętni na jej cierpienie
Suczka przez liczne choroby skóry ledwo przypomina psa. Ma tylko 5 lat, a wycierpiała już tyle, co niejeden dorosły pies. Najprawdopodobniej zaniedbywano ją od samego szczeniaka. Wolontariusze dzielą się jej smutną historią.
Skrajnie zaniedbana suczka
Pusia miała zostać tylko wyleczona i zwrócona swoim właścicielom. Niestety, okazało się, że jej opiekunowie nigdy na suczkę nie zasługiwali. DIOZ poinformował o przykrym losie odebranego zwierzaka.
- Mieliśmy pomóc właścicielom w leczeniu psa, zapłacić za hospitalizację i plan był taki, że suczka wróci do „swoich”. Bardzo często tak robimy, gdy ludzie sami z siebie zwrócą się do nas z prośbą o ratunek i potwierdzą, że ich sytuacja jest trudna. W takich wypadkach musimy jednak grać w otwarte karty - opiekun musi dbać o swoje zwierzę, kochać je, a przede wszystkim nie traktować go w sposób przedmiotowy - czytamy na Facebooku Inspektoratu.
W tym wypadku okazało się jednak inaczej. Badania wykazały, że choroba nie pojawiła się nagle - właściciele musieli zaniedbywać suczkę już od dawna. DIOZ szacuje, że już przynajmniej dwa lata.
Inspektorat zastanawia się, jak można było doprowadzić psa do stanu, który przypominał niemal agonię.
Choroby skórne suczki doszły do momentu, w którym pies ledwo przypominał psa. Do tego doszło jeszcze kilka innych chorób, które nie były leczone przez właścicieli. Nie wiadomo, ile jeszcze Pusia wytrzymałaby bez pomocy lekarza.
- Pusia jest zagłodzona, na głębokie i przewlekłe choroby skóry - bakteryjne, pasożytnicze i grzybicze, niewyobrażalne obustronne zapalenie uszu, a do tego anemię oraz niewydolność tarczycy. Taki stan tworzył się latami... - czytamy.
Zaniedbana suczka wiele wycierpiała
Choć suczka ma tylko 5 lat, wygląda na dużo starszą, przeżyła także znacznie więcej, niż powinien przeżywać jakikolwiek pies. Na zdjęciach ledwo widać, z jakim zwierzakiem mamy do czynienia.
Biedna psina obecnie znajduje się pod opieką lekarzy i Inspektoratu. DIOZ poinformował, że suczka nie wróci już do nieodpowiedzialnych właścicieli.
Sprawą ma zająć się sąd, a wolontariusze proszą o pomoc finansową pomagającą pokryć koszty leczenia suczki. Zbiórka osiągnęła już cel, jednak wciąż można dorzucać darowiznę - można to zrobić TUTAJ .
źródło: facebook.com/DIOZpl