Suczka miała ciasno zaciśniętą obrożę. Weterynarze nie mogli w to uwierzyć, ledwo przeżyła
Suczka została znaleziona z ciasno zaciśniętą obrożą. Mordka psa spuchła do niewyobrażalnych rozmiarów. Weterynarze, do których trafiło zwierzę, nie mogli uwierzyć, że pies wciąż żyje. Było o krok od śmierci w prawdziwych torturach.
Suczka zobaczyła światełko w tunelu, kiedy nieznajomi ludzie podeszli do niej i uratowali ją. Nikt nie chciał zabrać jej z ulicy ze względu na straszną chorobę, który był spowodowany ludzką głupotą i nieodpowiedzialnością. Były właściciel doprowadził ją na granicę życia i śmierci.
Suczka znaleziona na ulicy w złym stanie
Suczka, którą znaleziono, natychmiastowo została przewieziona do lecznicy, bo jej stan był poważny. Lecznica Duemari specjalizuje się w leczeniu zwierząt, które były maltretowane w przeszłości.
W trakcie badania weterynarz zauważyła, że pies ma na szyi sznurek, który musiał zostać założony, kiedy suczka była jeszcze szczeniakiem. Po czasie zaciśnięty sznurek zaczął wrastać w szyję psa i przez to zwierzę zachorowało na poważną chorobę. Obroża, którą zastosował były właściciel, zablokowała dopływ krwi do głowy, przecięła skórę i mięśnie.
Pies ze sznurkiem na szyi, który wrósł w skórę
Sznurek, który wrósł w szyję, doprowadził do patologicznego zwłóknienia i opuchlizny, która sprawiła, że głowa suczki wyglądała jak kula. To, co spotkało suczkę, jest przerażające — przez cały czas cierpiała, bo sznurek wrastał w jej szyję.
Na szczęście, jej historia zakończyła się happy-endem, dzięki ludziom, którzy nie przeszli obojętnie obok niej. Po długiej rehabilitacji będzie mogła zostać oddana do adopcji i z pewnością ktoś ją pokocha.
Zobacz zdjęcia:
Suczka w strasznym stanie została zabrana z ulicy.
Lekarze znaleźli przyczynę choroby zwierzaka.
Miała wrośnięty w szyję sznurek, który przecinał skórę i mięśnie.
ZOBACZ TEŻ:
- Krzyżówka jamnika z pitbullem. Szczeniaki śmieszą i wzruszają jednocześnie
- Pies wykopał dół. Wszyscy myśleli, że tęskni za panem
- Kot uratował dziecko. Rzucił się na psa, który ruszył do ataku. Wszystko zarejestrowała kamera
- Właścicielka była zaniepokojona, bo adoptowany pies ciągle warczał na drzwi. Chwilę później odkryła przerażającą prawdę
- Myślał, że szczeniak został porzucony. Gdy z bliska zobaczył jego ogon, ogarnęła go trwoga
Źródło: kochamyzwierzaki.pl