Pies zaatakował właściciela i żywił się jego ciałem? Prokuratura „Wszystko na to wskazuje”
Pies zaatakował właściciela i żywił się jego ciałem? Wszystko na to wskazuje — przekazuje prokuratura w rozmowie z TVN24. Przerażającego odkrycia dokonano w mieszkaniu na Lubelszczyźnie.
W bloku przy ulicy Motorowej w Lublinie rozegrały się sceny jak z horroru. O ujadaniu psa policję powiadomił jeden z sąsiadów zmarłego mężczyzny. Na miejscu służby znalazły rozczłonkowane ciało 42-latka. Śledczy podejrzewają, że okaleczenia dokonało zwierzę.
Pies jadł ciało właściciela?
Pies jadł ciało właściciela w jednym z lubelskich mieszkań, wskazuje na to wiele dowodów zebranych przez prokuraturę. Jak podaje TVN24, jeden z sąsiadów zawiadomił policję z powodu uciążliwego szczekania psa. Na miejscu znaleziono ciało 42-latka.
– Głowa była oddzielona od ciała i pozbawiona tkanek miękkich . […] Nie mamy kompletu narządów wewnętrznych. Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że mężczyzna nie zginął w wyniku przestępstwa. Wszystko niestety wskazuje na tego psa — mówił Paweł Majka, prokurator rejonowy w Lublinie, podaje TVN24.
Na razie nie wiadomo, czy mężczyzna został zagryziony, czy pies żerował na ciele właściciela dopiero po jego śmierci. Zwłoki, które zastali biegli, byli w znacznym stanie rozkładu. Sprawa ma zostać wyjaśniona po przeprowadzeniu sekcji zwłok, która z powodu poważnych uszkodzeń ciała może nie dać odpowiedzi na wszystkie pytania.
Jak umarł mężczyzna?
Na razie nie wiadomo jak umarł mężczyzna, jednak ze wstępnych ustaleń wynika, że w zdarzeniu nie brały udziału osoby trzecie oraz że nie doszło do przestępstwa. Mieszkanie było zamknięte od wewnątrz. Istnieje możliwość, że 42-latek umarł z przyczyn naturalnych, a głodne zwierzę zaczęło żywić się jego ciałem.
Prokurator poinformował, że w mieszkaniu zastano psa w typie amstaffa, jednak na razie nie wiadomo, czy czworonóg miał rodowód. Najprawdopodobniej spędził tydzień z nieżyjącym właścicielem. Jak w rozmowie z Faktem mówili sąsiedzi zmarłego, zwierzę było przyjazne w stosunku do innych zwierząt i do ludzi. Mężczyzna bardzo kochał swojego pupila . Na razie pies trafił do schroniska, jego dalsze losy są nieznane.
ZOBACZ TEŻ:
- Proszek Zygmunta Chajzera przez 2 dni dostępny w jednym z najpopularniejszych dyskontów
- Jego ojciec popełnił samobójstwo, a mama zmarła na raka rok później. Muzyk długo dochodził do siebie
- Ślub 72-latki i 27-latka wzbudził kontrowersje. Jednak najgorsze miało dopiero nadejść
- Córka Pauliny Młynarskiej wzięła ślub z kobietą. ”Mojej córce oraz zięci życzę szczęścia i miłości”
- Zainstalował kamerę i wyszedł. Pies nie wiedział, że się nagrywa. Mężczyzna obejrzał miażdżące serce nagranie, już nigdy nie zostawi zwierzaka samego
- Dwa wielkie psy rzuciły się na 8-latkę i jej maleńką suczkę. Nagle zza dziecka wybiegł ogromny rottweiler
Źródło: TVN24