Wygrał szóstkę w totka, wszystko przepuścił. Miał zwierzęce hobby, ale większość pieniędzy wydał na głupoty
Pan Stanisław pieniądze z wygranej w zakładach Totalizatora Sportowego wydawał na drogie samochody, imprezy i kobiety . Nietypową pasją mężczyzny były jednak rybki akwariowe. Kochał je od dzieciństwa i część fortuny przeznaczył także na ich rzadkie okazy. Majątek szybko się jednak kurczył i były już milioner musiał zapomnieć o wystawnym życiu i zająć się bardziej przyziemnymi sprawami.
Pieniądze wydał bardzo szybko
Pan Stanisław trafił szóstkę w lotka zimą 1965 roku . Jak wiele osób, które nagle wejdą w posiadanie astronomicznej kwoty, nie zastanawiał się zbyt długo nad tym, na co ją wydać.
Świeżo upieczony milioner postanowił oddać się temu, co do tej pory lubił najbardziej - imprezom, drogim samochodom i prestiżowym restauracjom. Fortuna malała z każdym dniem.
Jak zaznacza mężczyzna w rozmowie z portalem Fakt.pl, nie oznacza to jednak, że przepił i przehulał całą swoją wygraną. Od dzieciństwa uwielbiał rybki akwariowe. Barwne wodne stworzenia były jego pasją.
Choć pieniądze szybko topniały, starał się jak mógł, by utrzymać dawny poziom życia. W niektórych wypadkach działając nie do końca legalnie, czasem posuwając się nawet do kradzieży czy fałszerstwa. W końcu został złapany. Do swojego barwnego życiorysu mógł dodać kolejną kartę - prezydenckie ułaskawienie otrzymane od Aleksandra Kwaśniewskiego.
Gdy wydał już prawie wszystkie swoje pieniądze, znowu wrócił do akwarystyki. Przez jakiś czas pracował w sklepie z rybami i akwariami. Obecnie ma 72 lata i wciąż raz na jakiś czas wysyła kupon.
Szóstka w totolotku, a potem bankructwo
Z badań Fantasy Five wynika, że co 10 zwycięzca głównej wygranej na loterii w ciągu pięciu lat od zainkasowania pieniędzy, bankrutuje. Co ciekawe, wbrew temu co mogłoby się niektórym wydawać, szansa na utratę całej gotówki rośnie wraz z wysokością puli. Im więcej milionów otrzymuje zwycięzca, tym większa szansa, że wszystko straci.
Kwoty, jakie można wygrać w zakładach Lotto trudno sobie nawet wyobrazić. Większość osób nigdy nie widziała i najprawdopodobniej nie zobaczy (szansa na wygraną wynosi około 1:14 milionów) ich na swoich kontach. Być może niektórym wydają się one studnią bez dna.
Minimalna gwarantowana kwota wygranej w Lotto to obecnie 2 miliony złotych. Jednak jeśli okaże się, że w losowaniu nikt nie wybrał właściwej kombinacji liczb następuje jej kumulacja.
Źródło: Fakt.pl