Swiatzwierzat.pl Pozostałe Myślała, że kupiła szczenię psa. Prawda okazała się zaskakująca
Shanxi TV

Myślała, że kupiła szczenię psa. Prawda okazała się zaskakująca

5 września 2021
Autor tekstu: Ewa Matysiak

Pani Wang marzyła o zakupie pewnej modnej rasy psów. Po znalezieniu oferty w Internecie, postanowiła adoptować japońskiego szpica o śnieżnobiałym futerku. Ku jej ogromnemu zaskoczeniu, kiedy pupil zaczął rosnąć, okazał się zupełnie innym zwierzęciem.

Pewna kobieta po raz pierwszy adoptowała szczeniaka. Będąc przekonana, że szpic japoński stanie się idealnym członkiem rodziny, przelała 140 funtów na konto rzekomego hodowcy. Nawet w chwili, gdy maluch został przekazany w jej ręce, nie przyszło jej do głowy, że została oszukana.

Szczeniakowi urósł puszysty ogon

Pani Wang zauważyła, że w wieku trzech miesięcy jej podopieczny przestał jeść psią karmę. Co więcej, jego ogon znacząco urósł i nabrał puszystości. Warto dodać, że jak dotąd nigdy nie próbowało szczekać.

- Futro stało się grubsze, gdy skończył trzy miesiące. Jego pysk stał się spiczasty, a ogon dłuższy niż u normalnego psa. Inne psy wydawały się bać mojego zwierzaka, więc szłam z nim na smyczy - powiedziała stacji Shanxi Network Television właścicielka zwierzaka.

Mając pewne podejrzenia, kobieta postanowiła skonsultować się z pracownikami lokalnego ogrodu zoologicznego i zaczerpnąć fachowej rady. Wówczas została poinformowana, że zwierzę jest w rzeczywistości udomowionym lisem.

Okropny dylemat

Okazuje się, że w Azji nierzadko myli się lisy z psami. Biorąc pod uwagę, że często lisy są sprzedawane pod przykrywką rasowych zwierząt domowych, handel nimi jest bardzo lukratywnym biznesem.

Kiedy kobieta dokonała zaskakującego odkrycia, musiała podjąć niełatwą decyzję: oddać ukochanego pupila pod opiekę ZOO bądź hodować go w domu, mając jednoczesną świadomość, że nigdy nie będzie miało tak satysfakcjonującego życia, jak na wolności.

Pani Wang postanowiła kierować się dobrem zwierzęcia. W tym celu przekazała go pod opiekę ZOO w Taiyuan. "Pies" zostanie poddany kwarantannie przez miesiąc, zanim trafi do tamtejszego wybiegu dla lisów.

Pracownicy placówki zapewniają, że lis trafi do bezpiecznego miejsca, a jego dawna właścicielka może go odwiedzać, kiedy tylko zapragnie.

- Jeśli za nim tęsknisz, przyjdź i złóż mu wizytę - zachęcają.

Zobacz zdjęcia:

undefined
undefined
undefined
undefined

Źródło: cesarsway.com

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!

Obserwuj nas w
autor
Ewa Matysiak

Redaktor naczelna serwisu swiatzwierzat.pl. Absolwentka Japonistyki Uniwersytetu Warszawskiego. W trakcie rocznego wyjazdu stypendialnego prowadziła badania nad relacją człowiek-pies oraz roli domowych pupili w japońskiej kulturze. W życiu prywatnym niestrudzona podróżniczka poszukująca szczęścia w licznych pasjach. Niepowstrzymana chęć odkrywania nowości skłania ją do odwiedzania co rusz to ciekawszych miejsc na kulturalnej mapie Warszawy.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@swiatzwierzat.pl

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@swiatzwierzat.pl
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy