Mieszkańcy luksusowego osiedla przypięli dobermana do budy. W akcji ratownicy zwierząt
W ogródku jednego z apartamentowców w Warszawie znajduje się doberman na łańcuchu. Zwierzę jest przykute do budy i piszczy całymi dniami. Ze względu na aktualne warunki pogodowe narażone jest na silne przeziębienie i zapalenie płuc.
Sprawę dobermana przykutego do budy nagłośnił stołeczny portal informacyjny haloursynow.pl. Jak czytamy w artykule, na osiedlu przy ul. Iwanowa-Szajnowicza, przy samym Lesie Kabackim, powstało nowoczesne osiedle. Niemniej jednak widok rasowego psa trzymanego na łańcuchu pośrodku blokowiska budzi skojarzenia z zapadłą wsią sprzed lat.
Sąsiedzi nie mogą dłużej patrzeć na psa na łańcuchu
Dobermany należą do grupy psów pracujących. To atletycznej budowy psy o wyjątkowej sprawności fizycznej, inteligencji i ciągłej potrzebie stymulacji. Sprawdzają się w roli psów służbowych w szeregach policji. Jak zatem ten nieustraszony i dumny czworonóg skończył w przydomowym ogródku przypięty do budy?
Z relacji mieszkańców osiedla na Kabatach wynika, że właściciel zajmujący jeden z apartamentów kupił psa jako szczeniaka dla swojego syna. Chociaż bliskość lasu spełnia idealne warunki do zajmowania się czworonożnym sportowcem, doberman od pół roku ślęczy w ciasnym ogródku z metalową uprzężą u szyi. Już i tak dramatyczną sytuację pogarsza spadająca na zewnątrz temperatura oraz brak odpowiedniego zabezpieczenia termicznego.
Losem zwierzęcia zainteresowali się sąsiedzi. Pani Julia, która opisała przykrą sytuację w mediach społecznościowych, podkreśla, że pies się męczy i marznie, zaś ślady na oknie jasno wskazują, że chce wejść do domu.
- Żaden pies nie powinien być na łańcuchu. Ludzie nie traktują zwierząt jako żywe istoty, tylko jako przedmioty. Sierść tej rasy nie jest na taką temperaturę, bo nie ma podszerstka - opowiada dziennikarzom.
Na rozmowę z redaktorami portalu haloursynow.pl zgodziła się również pani Agnieszka. Twierdzi, że pies znajdujący się w ogródku straszy dzieci, gdyż cały dzień siedzi i szczeka.
- Nie spodziewałam się, że będę widywała tego psa na ogródku jeszcze przed godz. 7 na łańcuchu! Kiedy odprowadzam dziecko do szkoły, która mieści się obok, to codziennie go mijam - przyznaje.
"Człowieka ze wsi wyciągniesz, ale wsi z człowieka nigdy"
W sprawę zaangażowano Straż Miejską. Jak wyjaśnił Jerzy Jabraszko z biura prasowego, funkcjonariusze mają związane ręce i nie mogą nic zrobić. Podczas kontroli nie wykryto żadnych prawnych nieprawidłowości pomimo, iż według nowej ustawy m.in. trzymanie psa na łańcuchu przez więcej niż 12 godzin na dobę jest karalne.
Sąsiadki nie poddały się i wzięły sprawy w swoje ręce. Dwie z nich zapukały do drzwi właściciela. Na prośbę o spuszczanie psa z uwięzi, właściciel miał uciec się do przemocy fizycznej. Doszło do utarczki słownej i szarpaniny. Jedna z mieszkanek osiedla trafiła do szpitala, a sprawa została zgłoszona na policję.
- Facet ma tam marmury i złota. Pies ewidentnie ma ich bronić. Nas - przy policjantach - oskarżył o to, że chciałyśmy go okraść. Skoro nie bał się mnie uderzyć, to psa pewnie też bije - mówi pani Katarzyna.
Zabrane dowody w postaci materiałów zdjęciowych i filmowych zostały przesłane do organizacji prozwierzęcej Viva, natomiast mieszkańcy Ursynowa jednomyślnie komentują sprawę: człowiek ze wsi wyjedzie, ale wieś z człowieka nigdy.
Aktualizacja: Fundacja Nadzieja Dobermana skontaktowała się z właścicielem dobermana Ramzesa. Właściciel zgodził się oddać zwierzę do adopcji. Chętnym do adopcji i dalszej pracy behawioralnej z psem jest osoba z dalszej rodziny właściciela. - Ramzes jest już w trakcie procedury adopcyjnej do nowego domu. Aktualny właściciel zrozumiał swój błąd, wynikający raczej z różnic kulturowych, gdyż pochodzi z kraju, gdzie podejście do roli psa w rodzinie jest inne niż w Polsce. Ramzes nie jest już pozostawiany na ogródkowym łańcuchu przy budzie, jest w trakcie wprowadzania do nowego domu - mówi nam Anna Bobek z Fundacji Nadzieja Dobermana.
Zobacz zdjęcie:
Źródło: haloursynow.pl
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami
-
Cała Polska do końca miała nadzieję. Minister rolnictwa zabrał głos ws. "Piątki dla zwierząt"
-
Powiedziała psu, że musi iść do pracy. Jego reakcja hitem w sieci, aż chce się go przytulić