W środku nocy podeszła do niego kotka. Poszła za nim do domu, kilka godzin później opadła mu szczeka
Pewnej nocy, gdy Soufy Maroć przechadzał się po mieście, podbiegła do niego urocza, czarno-rudo-biała kotka. Od razu się z nim zaprzyjaźniła, dała się głaskać, a gdy przysiadł, nawet przy nim spała. Gdy mężczyzna postanowił wrócić do domu, ona poszła za nim krok w krok. Cóż więc zostało, jak tylko przygarnąć kocicę, chociaż na chwilę pod swój dach?
Niezwykła ufność kotki
Całą sytuację mężczyzna pokazał na TikToku. Urocza kotka szybko podbiegła do człowieka i w nadzwyczajnym tempie obdarzyła go pełnym zaufaniem. Podążała za nim całą drogę do domu, na piechotę, nie oddalając się. Soufy był nieco zaskoczony, ale nie przeszkadzało mu jej towarzystwo - wręcz przeciwnie, miło jest przejść się nocą po mieście w czyimś towarzystwie.
Gdy dotarli do jego domu, Soufy przygotował kotce posłanko, na którym mogła odpocząć. Dał jej także trochę jedzenia i wodę do picia. Kotka szybko się zaaklimatyzowała i zawinęła w kłębek na nowym legowisku.
Kotka najwyraźniej pilnie potrzebowała pomocy, skoro tak chętnie podbiegła do zupełnie obcego jej człowieka. Mężczyzna prędko dostrzegł, że kocica była w zaawansowanej ciąży. Była bardzo szczupła, a jej brzuch wydawał się być nieproporcjonalnie duży.
Nadszedł czas snu i kotka wygodnie ułożyła się w przytulnym legowisku w nowym domu. Mężczyzna położył się spać, myśląc o całej sytuacji, która właśnie mu się przytrafiła. Ale największa niespodzianka miała dopiero nadejść!
Niespodzianka o poranku
Rankiem Soufy poszedł sprawdzić, jak miewa się jego nowa towarzyszka. Ku jego zdumieniu, zastał coś niesamowitego. W nocy wydarzył się cud.
Obok kotki leżało pięć uroczych, nowo urodzonych kociaczków. Ślepe i nieporadne maluchy bezradnie gramoliły się w legowisku, bacznie obserwowane przez ich kocią mamę.
Kotka nie straciła ufności do człowieka, który przygarnął ją pod swój dach. Bez problemu pozwalała mężczyźnie głaskać maleńkie kotki, zerkając tylko, czy wszystko jest u nich w porządku.
Soufy Maroć był niezwykle zaskoczony i zauroczony widokiem, nie spodziewał się, że już następnego ranka zastanie w domu 5 kolejnych, futrzastych kuleczek. Każdy kociak był inaczej umaszczony - rudo, szaro lub buro.
Wyglądało na to, że urocze kociaki znalazły się we właściwym miejscu i we właściwym czasie. W ostatniej chwili kotka znalazła kogoś, kto ją pokochał i dał jej schronienie!