Kotek nie był w stanie ruszać tylnymi łapkami. Właścicielka zgotowała mu prawdziwe piekło
Kotek, który trafił w ręce wolontariuszy, nie był w stanie ruszać tylnymi łapkami. Wychudzony maluch z trudem się poruszał i był w opłakanym stanie. Nikt nie wie, jakim cudem udało mu się przeżyć, jego oczy wyglądały, jakby bez przerwy płakał. Kobieta, która miała się nim opiekować, zgotowała mu prawdziwe piekło.
Skrzywdzony kotek długo czekał na pomoc. Już od pierwszych dni życia był skazany na tortury. Osoby, które w końcu go uratowały, twierdzą, że nie miał wielkich szans na przeżycie. Koteczek nigdy nie zaznał miłości ani ciepła, doskonale znał za to ból i cierpienie. Chore zwierzę, które nazwano Małpką, wymagało fachowej pomocy i nowego domu.
Kotek przeżył piekło
Zwierzak został odebrany mamie zaledwie kilka dni po urodzeniu. Ludzie, którzy zabrali go do siebie, nawet nie starali się zapewnić mu opieki. Kot był niedożywiony i osłabiony, a jego tylne łapki były sparaliżowane. Najprawdopodobniej znęcała się nad nim kobieta , u której mieszkał. Wolontariusze byli załamani widokiem, który zastali na miejscu. Nie było mowy, że mruczek został tam choćby jeszcze chwilę.
-Nie było w tygodniu dnia, aby właściciele nie znęcali się na Małpce. Żyła w nieustannych strachu, co przyniesie kolejny dzień. Cały czas się trzęsła… Ze względu na barbarzyństwo właścicieli i młody wiek Małpki, można pomyśleć, że tak naprawdę skazana była na śmierć… Nikomu nie zależało na jej życiu – czytamy słowa ratownika na kochamyzwierzaki.pl .
Kotek nie był w stanie ufać ludziom i cały czas był przerażony. Nadzieją dla niego były tylko ciepłe, wrażliwe osoby, które będą otaczały do należytą opieką i odpowiedzialnie zajmą się pupilem ze sparaliżowanymi łapkami.
Mruczek dostał lepsze życie
W końcu znaleźli się ludzie, którzy chcieli adoptować tego biedaka. Aby go przygarnąć, przejechali wiele kilometrów, na miejscu nie mogli powstrzymać wzruszenia. Zwierzak patrzył na nich wielkimi, smutnymi oczami.
-Nasze maleństwo jest już w znacznie lepszej formie, niż było, kiedy trafiło do nas na początku. Wciąż nie może się przełamać i przystosować do wózka inwalidzkiego dla tylnych łapek. Za to my cały czas szukamy dla niej innego rozwiązania na przyszłość. Mamy nadzieję, że uda się coś wymyślić! – mówią nowi właściciele.
Najprawdopodobniej kotek nigdy nie będzie mógł poruszać łapkami, ale w nowym domu ma szansę na normalne życie. Jest otoczony kochającymi go ludźmi, którzy nigdy go nie skrzywdzą. Przybrał też na wadze, dzięki czemu na siłę do zabawy z nową rodziną.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Kotek po trudnych przejściach ledwo uszedł z życiem.
W nowym domu przybrał na wadze i poczuł się lepiej.
ZOBACZ TEŻ:
- Wszyscy z komórkami zapłacą więcej. Już niebawem podwyżka cen
- Kotka próbowała wkraść się do kliniki weterynaryjnej. Była zdesperowana
- Husky został wychowany przez koty. Teraz zachowuje się jak one
- Wiozła swojego kota do weterynarza, by go uśpić. Jego ostatni gest poruszył ją do głębi
- Urodził się najbrzydszy szczeniak świata. Z maleńkiego chihuahua i wielkiego mopsa
- Występ kotów w Mam talent sprawił, że widownia wstrzymała oddech. Pokazały umiejętności, jakich mógłby im pozazdrościć każdy pies
Źródło: kochamyzwierzaki.pl