Kot został porzucony przez właścicieli na dworcu. Był zbyt dużym ciężarem

16 grudnia 2019

Kot został porzucony przez swoich właścicieli na wrocławskim dworcu. Zostawili go, gdy okazało się, że nie mogą wnieść go do autobusu i jest dla nich niechcianym ciężarem. Jak potoczyła się historia kotka? Czy znalazł nowy dom?

Mimo licznych kampanii społecznych na rzecz zwierząt, historie o porzuconych czworonogach są wciąż na porządku dziennym. Chociaż empatia wobec tych niewinnych istot znacząco się zwiększa, to wciąż słyszymy przykre historie o niechcianych psach i kotach. Kiedy ludzie zaczną traktować zwierzęta z należytym szacunkiem?

Porzucony kot na wrocławskim dworcu

W nocy z czwartku na piątek rodzina cudzoziemców wraz z dwójką dzieci wybrała się z Wrocławia do Pragi. Na pokład autobusu, którym chcieli pokonać tę trasę, zamierzali zabrać również kuwetę z kotem brytyjskim. Gdy okazało się, że w regulaminie przewoźnika umieszczony jest zapis o zakazie przewożenie zwierząt, mężczyzna bez wahania pozostawił kota na dworcu, a wraz z rodziną wsiadł do pojazdu. Ta historia wydaje się absurdalna, jednak wydarzyła się naprawdę.

Porzuconego kota znalazł ochroniarz. Jeden z pracowników dworca umieścił krótką historią wraz ze zdjęciami czworonoga na swoim profilu na Facebooku. Wiadomość o porzuconym na pastwę losu kocie obiegła cały internet i w zaledwie kilka minut znalazło się mnóstwo chętnych, którzy chcieli przyjąć sierotkę. Informację na temat kota udostępnił na swoim profilu prezydent Wrocławia, Jacek Sutryka, który wyraził chęć opieki nad zwierzakiem i od przyszłego tygodnia stanie się jego nowym właścicielem. Kotka będziemy mogli spotkać w gabinecie prezydenta. Na profilu Facebook prezydenta Surtyki do niedzieli można wybierać imię dla kotka. Wśród propozycji jest Wrocek, Ołtaszyn i Borek.

Całe szczęście są na tym świecie dobrzy ludzie, którym los zwierząt nie jest obojętny. Wystarczyło zaledwie kilka minut, by właściciele kota bez chwili zawahania go porzucili, bo okazał się przeszkodą na ich drodze do celu. Ta historia pokazuje jak niewiele potrzeba, by pozbyć się niechcianego zwierzęcia. Dlatego apelujemy po raz kolejny: kot nie jest zabawką, którą możemy porzucić, gdy okaże nam się zbędny. To istota, do której trzeba podchodzić z należytym szacunkiem. Warto też zastanowić się nad przepisami dotyczącymi przewozu zwierząt — czy nie powinny się zmienić, by ułatwić właścicielom transport ze swoimi pupilami?

Mamy nadzieję, że kotek czuje się dobrze, a w gabinecie pana prezydenta będzie czuł się szczęśliwy! 🙂