Kobieta wjechała w latarnię uliczną, teraz nazywają ją bohaterką. Uratowała życie kota
Kobieta wjechała w latarnię uliczną, teraz nazywają ją bohaterką. Dlaczego? Powód was niesamowicie zaskoczy. 76-letnia kobieta uderzyła swoim autem w latarnię, okazało się, że uratowała tym życie kota.
Ludzie są zachwyceni kobietą i jej czynem. Starsza kobieta wjechała swoim autem w latarnię uliczną , powód? Kot. Została ona okrzyknięta bohaterką i spotkała się z wieloma pozytywnymi reakcjami.
Kobieta wjechała w latarnię
Zaledwie kilka dni temu mieszkańcy Lipska usłyszeli głośny hałas na ulicy. Postanowili sprawdzić co się wydarzyło. Okazało się, że starsza kobieta wjechała w latarnię uliczną . Została ona okrzyknięta bohaterką.
Lokalna gazeta opisała całą sytuację na swojej stronie internetowej. Starsza pani jechała samochodem po niewielkiej uliczce, kiedy nagle czarny kot wybiegł jej na jezdnie , wprost pod koła.
Kobieta poniesie konsekwencje finansowe
Kobieta, aby uniknąć zderzenia z kotem oraz uśmiercenia zwierzęcia, zahamowała tak gwałtownie swój pojazd, że obrócił się on i wbił w uliczną latarnię. Choć auto wyglądało bardzo źle, kobiecie nic się nie stało. To jednak nie koniec tej historii – poniesie konsekwencje.
Została okrzyknięta bohaterką . Kotu, nic się nie stało. Niestety starsza pani będzie musiała ponieść duże konsekwencje. Za samochód zapłaci 6 tys. euro, a miasto da 2.5 tys. euro za naprawę latarni. Mimo wszystko kobieta nie jest tym faktem załamana, cieszy się, że kot uszedł z życiem.
Co kot robił na jezdni?
Nie wiadomo do końca co kot robił na jezdni. Chodź sytuacja nie skończyła się, aż tak tragicznie, wcale nie musiało tak być. Kot wychodzący stanowi zagrożeni dla samego siebie, dla innych kotów, ale także dla kierowców.
ZOBACZ TEŻ:
- Wszyscy z prawem jazdy zapłacą. Szykujcie się na wydatek
- Chłopiec zobaczył swojego psa po 8 miesiącach rozłąki. Nie mógł powstrzymać łez
- Szczeniak na torach kolejowych. Przejechał po nim pociąg [NAGRANIE]
- Schorowana sprzątaczka z Olsztyna wygrała 13 milionów. A to wszystko dzięki niepozornemu drobiazgowi
- Nie mógł zapłacić na stacji benzynowej, bo był z psem. Obsługa kazała mu wyjść
- Zobaczyła, co pies robi jej śpiącemu dziecku. Natychmiast wyciągnęła telefon i zaczęła nagrywać