Domowy ryś – pixie bob
Choć historia rasy pixie bob sięga połowy lat 80. ubiegłego wieku, wciąż największą popularnością cieszy się teza, zgodnie z którą koty te powstały na skutek skrzyżowania rysia z kotem domowym. Jak to możliwe? Cóż, po prostu samce dzikich kotów pokochały koty domowe i dzięki temu na świecie pojawili się protoplaści tej rasy.
Pixie bob – charakterystyka domowego rysia
Te koty wyglądające jak rysie, są dość spore – osiągają 38 cm wysokości i ważą około 7 kilogramów. Mają bardzo mocną, muskularną budowę, szeroką i zaokrągloną głowę, głęboko osadzone oczy, dość krótki i zwężający się ku końcowi ogon oraz szeroko rozstawione uszy z charakterystycznymi pędzelkami.
Nic dziwnego, że pixie bob potocznie nazywany jest domowym rysiem, tym bardziej że jego umaszczenie jest bardzo podobne do maści dzikiego kota. U tej rasy dopuszcza się wszystkie odcienie brązów w przypadku cętek oraz pręgowania, choć im cieplejsza barwa, tym lepiej oceniany jest kot.
Pixie bob występuje zarówno w odmianie krótkowłosej jak i długowłosej. Obie charakteryzują się bardzo miłą w dotyku, wełnistą sierścią.
Ciekawostką dotyczącą rasy są też palce. To jedyne koty, u których dopuszcza się dodatkowe palce. Może być ich nawet 7 na jednej łapie!
Choć legenda o powstaniu pixie bob jest urokliwa, to udokumentowana historia rasy sięga 1986 roku, gdy pani Brewer ocaliła kota z bardzo krótkim ogonem. Kocurek skrzyżował się z jej kotką Maggie i tak oto narodził się nowy miot. Właścicielka zdecydowała się zachować dla siebie jedną z najpiękniej umaszczonych kotek – o barwie rudej, płowej z cętkami, której nadała imię Pixie. Rasa została oficjalnie uznana dopiero w 1998 roku, gdy jeden z kotów tej rasy otrzymał miano championa.
Choć koty te, za sprawą swojego umaszczenia, wyglądają na rzeczywiście dzikie, są to typowe mruczki, koty domowe, które bardzo przywiązują się do swoich właścicieli.
Jak dbać o pixie bob?
Choć mają puszystą sierść, gubią ją rzadko. Nie oznacza to, że można zapomnieć o czesaniu. Pixie bob – podobnie jak inne koty – należy szczotkować raz w tygodniu.
Nie są to koty, które dbają o linię – wręcz przeciwnie, to małe łakomczuchy, dlatego należy odpowiednio dozować im karmę, najlepiej po konsultacjach z kocim dietetykiem. Poza tym odpowiedzialny opiekun powinien zadbać o maty węchowe, a także zabawki, dzięki którym zmusi mruczka do odrobiny ruchu i umożliwi mu rozwój jego dość wysokiej inteligencji.
Pixie bob – mimo że wygląda na niezbyt skocznego kota, nie pogardzi również wysokimi drapakami, czy półkami, na których będzie mógł odpocząć po zabawie. Są dość ciekawskie, ale świat najchętniej oglądają z bezpiecznej odległości.
Choć nie są to koty narażone na genetyczne choroby, należy je regularnie badać podczas corocznych wizyt kontrolnych u weterynarza. Najczęściej koty cierpią na kamień nazębny oraz problemy nerkowe, które mogą być wynikiem stresu lub złego odżywiania.
Pixie bob to koty obdarzone prawdziwie dzikim wyglądem – mimo tego są niezwykle czułe i delikatne, dość leniwe, ale dosyć uparte. Cenią sobie ciszę i spokój, nie przepadają też za towarzystwem innych zwierząt, więc najlepiej odnajdą się w domu pełnym rutyny, gdzie mogą pozostać rozpieszczonymi jedynakami.