Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Inne zwierzęta > Borsuk "sterroryzował" klientów stacji benzynowej. Zobaczenie go z bliska jest rzadkością
Michał Fitz
Michał Fitz 22.02.2023 12:16

Borsuk "sterroryzował" klientów stacji benzynowej. Zobaczenie go z bliska jest rzadkością

Borsuk
fot. Daily Mirror

Do zupełnie niecodziennej sytuacji doszło w północnej Walii na jednej ze stacji benzynowych. Wszystkie osoby obecne w budynku wpadły w panikę, gdy zorientowali się, że w środku poza ludźmi jest jeszcze inne stworzenie. Na widok czarno-białego zwierzęcia klienci porzucali zakupy i uciekali, ile sił w nogach.

Choć borsuki nie uchodzą za wyjątkowo groźne stworzenia, ten konkretny wygenerował niemały popłoch na stacji. Drapieżnik z rodziny łasicowatych sprawił, że klienci rozpierzchli się po kątach i uciekali z krzykiem.

Borsuk przestraszył klientów stacji

O całej sytuacji lokalną prasę poinformowała Molly Padget, która starała się to zajście także nagrać. Ze względu na nerwy, nie było to łatwe. Jak później wyjawiła, nigdy nie widziała borsuka na żywo, dlatego tak się przestraszyła, gdy stanęła oko w oko z przedstawicielem lokalnej fauny.

Kobieta opowiadała, że zwierzak upatrzył sobie akurat ją. Musiała uciekać przed nim po alejkach sklepowych. W popłochu upuściła słoik z sosem curry, które miał być jej kolacją.

Dzikie zwierzę wpadło z wizytą na posesję, z jego ciała coś zwisało. Nic słodszego dziś nie zobaczysz

Jak przegoniono borsuka?

Choć zwierzę nie było zbyt dużych rozmiarów i samo wyglądało na spanikowane, osobom obecnym na stacji benzynowej dosyć długo zajęło opanowanie całej sytuacji. Jak opowiedziała Molly, ostatecznie któryś z klientów poprosił o miotłę i przy jej użyciu wypchnął borsuka z budynku.

Warto przy tym zaznaczyć, że zwierzę nikomu nie zrobiło krzywdy. Po prostu samo bardzo się bało, dlatego biegało w popłochu, tworząc tym samym zamieszanie. W tym wypadku jednak to nie ono było zagrożeniem dla ludzi, a odwrotnie. Dobrze więc, że zakończyło się na względnie bezbolesnej eksmisji ze stacji.

Skąd na stacji wziął się borsuk?

Borsuki żyją w lasach, ale zdarza się, że zapuszczają się na tereny miejskie, jeśli te znajdują się blisko ich siedlisk. Można przypuszczać, że tego konkretnego osobnika na stację benzynową zwabił zapach jedzenia.

Zwierzęta te są bowiem wszystkożerne. Żywią się głównie robakami, mniejszymi zwierzętami oraz różnego rodzaju owocami, ale te, które osiedlają się blisko cywilizacji, potrafią też dojadać ludzkie odpady. Ten widocznie na pobliskich koszach nie chciał poprzestać i za bardzo się zagalopował.

 

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!

Powiązane
wieloryb
Quiz o głębinowych "potworach". Ile wiesz o stworzeniach mórz i oceanów?
Lasy Państwowe apelują. Na przełomie lutego i marca patrz pod nogi
Udając się do lasu na przełomie lutego i marca lepiej patrzeć, gdzie stawiamy swoje kroki. Rozpoczyna się coroczna wymiana poroża u jeleniowatych. Zrzuty te często stanowią wyzwanie dla poszukiwaczy, którzy właśnie w tym celu wybierają się na wędrówki. Jedni zbierają go dla przyjemności, inni dla pieniędzy, aczkolwiek wszyscy, którzy pragną zabrać taki skarb do domu, muszą wiedzieć, że obowiązkowe jest przestrzeganie kilku zasad. Poroże jeleni przez niektórych jest traktowane jako idealna ozdoba w domu, inni natomiast szukają go w lasach, aby sprzedać i nieco się wzbogacić. Niezależnie od motywacji, przed zabraniem zrzutu z naturalnego środowiska nie złamać żadnej z zasad wyznaczonej przez leśników. Konsekwencje mogą być tragiczne, czego dowodem była głośna sprawa z 2021 roku, kiedy to zbieracze poroża zagonili jelenie na kruchą taflę lodu.
Czytaj dalej
Zobaczyli psa tonącego w kanale i nie wahali się ani sekundy. Brawurowy wyczyn grupy studentów
twitter/Dbelldb1
Studenci uczelni Manchester Metropolitan University - Jack Spencer Furmston i Ben Camphor - wracali do domu z kawiarni, gdy zobaczyli właściciela psa potrzebującego pomocy. Młodzi dorośli zaoferowali się uratować zwierzę, które wpadło do kanału Ancoats. Film uwieczniony przez jednego z przechodniów pokazuje, jak grupa młodych mężczyzna trzyma jednego z uczniów za nogi, gdy ten usiłuje dostać się do czworonoga.Nie każdy bohater nosi pelerynę. Tym razem godną podziwu postawą wykazali się studenci z Manchesteru, którzy zaangażowali się w akcję ratunkową psa uwięzionego w kanale. Dzięki przechodniom, którzy uwiecznili ich bohaterski wyczyn, o dwójce 20-latków usłyszeli mieszkańcy Wielkiej Brytanii i nie tylko.
Czytaj dalej