Więzienie za zabicie psa! Nareszcie zmiana w orzecnictwie
Więzienie za zabicie psa to już fakt, nie melodia przeszłości. Zwyrodnialec z Lędzina pod Tychami, który przez kilka godzin brutalnie znęcał się na psie trafi do więzienia na cztery i pół roku. Sąd słusznie nie miał żadnej litości i skazał sprawcę na karę bezwzględnego pozbawienia wolności.
Jeszcze do niedawna bestialscy zwyrodnialcy, którzy znęcali się nad zwierzętami, mogli liczyć na bardzo łagodne wyroki, które często kończyły się nawet grzywnami w wysokości kilkuset złotych. Oczekiwanie społeczne co do zmiany przepisów oraz wykładni było naprawdę wysokie, dlatego politycy nareszcie zdecydowali się podwyższyć kary za znęcanie się nad zwierzętami, a sędziowie podczas orzekania sięgnęli po najbardziej surowe konsekwencje.
Więzienie za zabicie psa
– Kilka godzin bił psa, kopał, deptał, trzymał na smyczy na plecach jak worek podduszając go, by na koniec zadać mu dwa ciosy nożem. Pies konał przez nieokreślony czas – tak opisywał działanie 32-letniego Łukasza N. prokurator.
Zarówno oskarżyciel publiczny, jak i organizacje zajmujące się prawami zwierząt takie jak OTOZ oraz Fundacja Ocalenie, były wstrząśnięte tym z czym zapoznały się podczas procesu. Aktywiści przyznali, że z taką brutalnością jeszcze się nie spotkali.
Gehenna brutalnie krzywdzonego psa trwała cały dzień. Było to piekło, które zgotował zwierzęciu Łukasz N., ponieważ rozstał się z kobietą. Piesek Nero należał do jego byłej dziewczyny, ale ufał mu, ponieważ spędzali ze sobą sporo czasu. Zwyrodnialec wykorzystał ten fakt, by na złość kobiecie skatować bezbronne zwierzę.
Więzienie za zabicie psa: bezczelna obrona Łukasza N.
Łukasz N. przyznał się do zamordowania bezbronnego psa. Stara się jednak tłumaczyć tym, że był w bardzo ciężkim stanie psychicznym po rozstaniu, a chwilę wcześniej pobił swoją byłą partnerkę. Twierdzi, że rozważał nawet samobójstwo, a „pies nie cierpiał, bo wszystko trwało tylko jeden dzień”. Skazany na cztery i pół roku pozbawienia wolności podnosi również fakt, że był bardzo mocno nietrzeźwy. Początkowo starał się oszukać wymiar sprawiedliwości udając, że wcale nie zamordował Nero.
W końcu wskazał jednak miejsce zakopania psa. Liczył na niższy wyrok, ale sędzia słusznie była bezwzględna. Podkreśliła, że 32-letni Łukasz N. już wcześniej był karany i nie ma żadnego poszanowania dla zasad obecnych w polskim porządku prawnym. Nie pozostaje nam nic innego jak pogratulować sędzi odwagi i liczyć na to, że podobni zwyrodnialcy jak Łukasz N. będą równie surowo karani.
ZOBACZ GALERIĘ:
Do tej pory kary bezwzględnego więzienia za znęcanie się nad zwierzętami były rzadkością.
Zwyrodnialcy czuli się bezkarnie.
Łukasz N. spędzi cztery i pół roku więzienia za zabicie psa Nero.
Oby sędziowie byli odważni i częściej sięgali po karę bezwzględnego pozbawienia wolności.
Wiele zależy też od wykrywalności ze strony policjantów.
ZOBACZ TAKŻE:
- Duży nos: O czym tak naprawdę świadczy? Prawda zaskakuje
- Kłótnia w związku: co robić? 10 sprawdzonych porad
- Choroby psów: Najstraszniejsze psie choroby