Z ostatniej chwili. Norki zarażone koronawirusem na wolności, 100 osobnikom udało się uciec
Norki zarażone zmutowanym wirusem COVID-19 znalazły sposób, aby uciec z duńskiej fermy futerkowej. Pomimo trwającej w kraju akcji wybijania zakażonych osobników, około stu przedstawicieli gatunku rozbiegło się w nieznanym kierunku. Eksperci obawiają się, że nieprzewidziana sytuacja może pogorszyć sytuację epidemiologiczną. Istnieje ryzyko, iż drapieżny ssak z rodziny łasicowatych zarazi inne zwierzęta.
W Danii od przeszło miesiąca trwa masowe wybijanie norek, u których wykryto zarażenie wirusem COVID-19. Do tej pory ponad 10 milionów zwierząt straciło życie z rąk hodowców. Ich ciała zakopano, lecz niedługo później policjanci zauważyli, że nabrzmiałe od gazów truchła zwierząt zaczynają "wychodzić na powierzchnię".
Drastyczne widoki niczym z filmów grozy obiegły media, a zaniepokojeni internauci zaczęli porównywać zaistniałą sytuację do apokalipsy zombie. Więcej na ten temat możesz znaleźć >tutaj<.
Zakażone norki rozbiegły się po kraju
Sytuacja na duńskich fermach futerkowych robi się coraz poważniejsza. Nie wszystkie norki zakwalifikowane jako zarażone koronawirusem zostały uśpione. Części z nich udało się uciec i zniknąć na wolności bez śladu.
Jak podaje brytyjski serwis informacyjny "Guardian", ucieczki norek z duńskich ferm futerkowych nie są niczym nadzwyczajnym. Każdego roku udaje się zbiec nawet kilku tysiącom osobników. Tym razem blisko sto przedstawicieli gatunku zniknęło z fermy w niewyjaśnionych okolicznościach.
Biorąc pod uwagę obecnie trwającą sytuację na świecie, ucieczka "zaledwie" setki norek może nieść ze sobą znacznie poważniejsze konsekwencje niż wyłącznie straty finansowe producentów futer.
- Każdego roku ucieka kilka tysięcy norek, ale w tym około 5 proc. spośród uciekających zwierząt mogło być zarażonych SARS-CoV-2 – informuje Sten Mortensen, kierownik badań weterynaryjnych w Veterinary and Food Administration w Danii.
Teksty wybrane dla Ciebie:
- Skandal na Mazowszu. Agresywny amstaff sieje postrach w Mławie, policja pilnie poszukuje właściciela
- Kate Middleton odwróciła ekran telefonu i przez przypadek ujawniła, co wysyła najbliższym. Po raz kolejny nie zawiodła fanów
- Kocia kawiarnia potrzebuje pomocy. Wciąż można wesprzeć mieszkające w niej koty
Zbiegłe zwierzęta stanowią niebezpieczeństwo
Eksperci nie mają wątpliwości w kwestii zagrożenia, jakie niesie ucieczka zakażonych futerkowców z fermy. Według szacunków około 5 proc. z nich mogło być zarażonych koronawirusem. Z tego powodu wystąpiło prawdopodobieństwo, że na wolności mogą one przekazać chorobę kolejnym dzikim zwierzętom.
Jednocześnie Sten Mortensen podkreśla, że norki z naturą stronią od towarzystwa i prowadzą samotny tryb życia. Może być to pewnym pocieszeniem, które jednak nie wyklucza możliwości rozprzestrzenienia się koronawirusa wśród innych gatunków zwierząt. Najbardziej prawdopodobnym sposobem zakażenia jest sytuacja, w której osobniki innych gatunków spożyją mięso zarażonych norek lub wejdą w kontakt z ich odchodami.
Trwa masowe wybijanie norek w Danii. Co z Polską?
Pragniemy przypomnieć, że z obawy przed rozprzestrzenienie się kolejnej mutacji SARS-CoV-2, która może śmiertelnie zagrozić mieszkańcom kraju, władze Danii podjęły drastyczną decyzję o wybiciu wszystkich osobników na terenie państwa. W konsekwencji Danię dotknął poważny kryzys m.in. ze względu na brak podstawy prawnej do wydania takiego polecenia przez władze.
Z racji rosnącego zagrożenia epidemiologicznego pod koniec listopada zaczęto podejrzewać, że polskie fermy futerkowe również nie są wolne od wirusa i mogą stanowić kolejne ognisko. Na szczęście wyniki testów przeprowadzonych na Pomorzu okazały się negatywne (więcej na ten temat możesz przeczytać >tutaj<).
Zobacz także w naszych serwisach:
- Na zdjęciu sypialni ukrył się pies. 88% internautów nie potrafi go znaleźć w mniej niż 20 sekund
- Wysłali pilny list do Morawieckiego. Sytuacja jest dramatyczna
- Monika Janowska o utracie suczki ze schroniska. "Mieliśmy nadzieję, że zostanie na dłużej, bardzo przeżyłam jej odejście"
- Dlaczego kot macha ogonem? Właścicielu, bądź uważny, mruczek wysyła Ci ważny sygnał
- Reżyser Życia zaatakowany na ulicy. Ucierpiał jego szczeniak, którego miał na rękach, ważą się jego losy
- Suczka urodziła się jako mieszanka golden retrievera i jamnika. Najsłodsza rzecz, jaką dziś zobaczycie
- Czarna dziura jakiej jeszcze nie widzieliśmy. NASA pokazała niesamowite nagranie
źródło: o2.pl
Następny artykuł